SIHH 2011: Podsumowanie
Długa podróż, jesienno-zimowa aura i nadzieja na wyjątkową zegarkową ucztę. Salon International de la Haute Horlogerie to wydarzenie pod wieloma względami wyjątkowe. Po pierwsze rzadko kiedy pod jednym dachem można zgromadzić tyle egzemplarzy najbardziej luksusowych czasomierzy, po drugie, móc ich dotknąć, zmierzyć, poznać genezę powstania i w końcu po trzecie uczestniczyć w prawdziwym spektaklu kreatywności, umożliwiającym odwiedzenie ekskluzywnego Portofino, plaż Hamptons i kasyna Monte Carlo bez ruszania się z miejsca.
Podsumowując kilka dni genewskiej przygody śmiało można powiedzieć, że mój krwiobieg zamieniał się w precyzyjny szwajcarski mechanizm, nakręcany ruchem stóp przemierzających kilometry zegarkowych przystanków oraz słowami, które na ich temat udało się wymienić. SIHH to także doświadczenie obcowania z wieloma narodowościami oraz możliwość nawiązania interesujących znajomości. W tym miejscu szczególnie warto wyróżnić grupę dziennikarzy z Europy Wschodniej, której zegarmistrzowskie uwielbienie pokrywające się z pasją konwersacji dodatkowo uprzyjemniało wyjazd.
Udało mi się zobaczyć 17 z 19 prezentacji manufaktur wystawiających się podczas Salon International de la Haute Horlogerie. Poniżej znajdziecie krótką relację ze spotkania z większością z nich.
A. Lange & Sohne
Podczas prezentacji firma A.Lange & Sohne pokazała 6 nowych modeli i 5 nowych mechanizmów. Sporą część wystąpienia poświęcono zegarkowi Richard Lange Tourbillon „Pour Le Merite” oraz Zeitwerk Striking Time. Ten drugi, dostępny w białym złocie lub platynie co 15 minut wybija sygnał dźwiękowy (jeden młoteczek wybija pełne godziny, a inny kwadranse). Nie do końca zrozumiały był sens tego typu rozwiązania. Nawet sam prowadzący nadmienił, że lepiej nocą nie trzymać zegarka przy łóżku.
Jean Richard
Rok temu firma Jean Richard wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Model Aquascope idealnie układał się na nadgarstku, a ciekawy design sprawił, że został uznany (w Japonii) za sportowy Zegarek Roku. Idąc za ciosem firma postanowiła zaprezentować inspirowaną latami 80. kolekcję Aquascope Lady. Drobne detale jak np. osiem diamentowych indeksów godzinowych czy czerwony grot wskazówki sekundowej, niestety nie zachwycają.
Pokazano również kolekcję zegarków zainspirowanych przyrodą – Highlands Sand, bazujących na mechanizmie JR1000. Szczególną uwagę zwrócono na materiały promocyjne, do których fotografie wykonał Nick Grand, znany fotograf przyrody i założyciel fundacji „Big Life Foundation”.
Van Cleef & Arpels
Zegarmistrzostwo firmy VC&A koncentruje się na trzech elementach: poetyckiej komplikacji, wyjątkowej tarczy oraz biżuteryjnych czasomierzach z najwyższej półki. Następcą zeszłorocznego, wyjątkowego Le Pont des Amoureux ogłoszono zaprezentowany model Five Weeks in a Balloon. Powstanie zegarka było inspirowane nowelą Juliusza Verna „Cinqu semaines en ballon” z roku 1863. Interesujący pomysł i kunsztowne wykonanie nie było jednak w stanie pokonać swojego poprzednika, który w moim odczuciu na żywo wyglądał o wiele lepiej.
Vacheron Constantin
Kolejna prezentacja spod znaku trójki. Spotkanie z firmą VC rozpoczęło się bowiem od zaprezentowania trzech najistotniejszych dla niej obszarów działania: rozwiązań technicznych, współpracy ze światem sztuki i kultury oraz poziomu obsługi klienta. W dalszej części każdy z nich został rozwinięty. Osobiście najbardziej zainteresowało mnie zwiększanie punktów naprawy / serwisowania zegarków sygnowanych znakiem krzyża maltańskiego.
Z nowości przedstawiono dwa mechanizmy: z rocznym kalendarzem ze wskazaniem typu retrograde oraz z wiecznym kalendarzem. Później odbyła się prezentacja zegarków. Przy tej okazji dało się słyszeć głosy poparcia faktu, że manufaktura powoli otwiera się na bardziej obłe kształty (jak choćby profil koperty modelu Historiques Aronde 1954) i ciekawe rozwiązania (nowe, personalizowane modele z linii Quai de l’Ile).
Roger Dubuis
Stoisko marki Roger Dubuis przypominało w tym roku kasyno, a prezentacje i materiały prasowe nawiązywały do rozrywkowego, nocnego życia. Odwołań tych nie zabrakło również na tarczach modeli z linii La Monegasque, które odzwierciedlają ruletkę.
Marka RD ma zaledwie 15 lat, a w tym krótkim czasie udało jej się stworzyć 30 mechanizmów. Rok 2011 i ceny prezentowanych nowości świadczą o tym, że Grupa Richemont będzie się starała pozycjonować ją dużo wyżej niż do tej pory. Warto dodać, że od niedawana o markę RD dba sam Georges Kern (CEO manufaktury IWC).
Panerai
Drugi dzień pobytu w Genewie rozpoczął się od prezentacji firmy Panerai.
Pierwszą z pokazanych nowości był zegarek PAM 372 – inspirowany modelem Luminor 47mm. Wyposażono go w szkiełko, nawiązujące do modeli historycznych. Na szczególną uwagę zasługuje koperta o bardziej nowoczesnym kształcie oraz numer wygrawerowany między uszami.
Największe zainteresowanie wśród dziennikarzy wzbudził model PAM 382 Luminor Submersible 1950 3 days Automatic Bronzo 47mm. Zegarek limitowany do 1000 egzemplarzy, wyposażono w zieloną tarczę, tytanowy dekiel i kopertę z brązu o symbolu CuSu8. Nowy materiał koperty jest odporny na oddziaływanie morskiej wody i wytrzymuje duże obciążenia. Brąz z czasem się utlenia, tworząc różne odcienie. Dzięki temu każdy zegarek jest unikalny i wyjątkowy.
Ostatnimi zaprezentowanymi nowościami były zegarki dla osób leworęcznych, które po raz pierwszy pojawiły się w kolekcji firmy w latach 40-tych. Wśród premier w tej grupie warto wymienić model PAM 386. W uszach jego koperty zlokalizowano przyciski, które pomagają w bardzo łatwej zmianie paska.
Jaeger-LeCoultre
80. rocznica wprowadzenia modelu Reverso sprawiła, że to właśnie on zdominował tegoroczną prezentację. Dużo uwagi poświęcono możliwości spersonalizowania tego zegarka, za pośrednictwem wygrawerowania dekla. Udało mi się dowiedzieć, że zegarki do grawerowania będą wysyłane do Niemiec lub Austrii. Koszt naniesienia inicjałów wyniesie około 200 Euro i zajmie od dwóch do ośmiu tygodni. Twarzą Reverso został John Hamm, odtwórca roli Don’a Draper’a w wielokrotnie nagradzanym serialu „Mad Man”.
Z pokazanych modeli warto zatrzymać się na dłużej przy Reverso Repetition Minutes a Rideau. Uruchomienie repetycji minutowej w tym czasomierzu powoduje odsunięcie „kurtyny”, która zamykając się uwalnia dźwięki, tworząc przy tym spektakularne widowisko. To pierwsze wodoodporne Reverso z repetycją minutową.
Greubel-Forsey
Nowości duetu Greubel-Forsey opisywaliśmy TUTAJ. Warto zwrócić uwagę na zastosowaną w modelu Double Tourbillon 30o Technique rezerwę chodu. Producent podaje, że wynosi ona 120 godzin. To czas, w którym gwarantowana jest wysoka (na pytanie jak wysoka nie udało mi się otrzymać odpowiedzi) dokładność. Zegarek po owych 120h może pracować jeszcze ponad 40h. W modelu Invention Piece 2 wartości te wynoszą odpowiednio: 56h i 10h.
Tegoroczna prezentacja była znacznie krótsza niż ta z 2010, ale i to wystarczyło, by obcowanie z zegarkami GF zaliczyć do niesamowitych przeżyć.
Audemars Piguet
W 2010 roku manufaktura Audemars Piguet sprzedała łącznie 25.000 zegarków. Prezentacja rozpoczęła się od informacji, jakie działania podejmuje szwajcarski producent, aby osiągać tak zadowalające wyniki. Wymieniono sponsoring golfa, wyścigów samochodowych i żeglarstwa. AP współpracuje obecnie z Schumacherem, Messim czy Svetlaną Zakharovą (Prima Ballerina).
Zaprezentowane modele zostały w większości opisane przez nasz portal (Royal Oak Offshore, Royal Oak Offshore Arnold Schwarzenegger The Legacy, Jules Audemars, Millenary).
Dla modelu Millenary 4101 stworzono specjalny – wyposażony w 21 zdobionych mostków – kaliber, który pasuje do kształtu koperty.
W modelu Millenary Minute Repetier w oklicy godziny 12 widać gongi, które uruchamia przycisk na godz. 9. Największą trudnością było przeniesienie ruchu z przycisku na sprężynę (na godz. 3), a następnie na gongi.
Piaget
Radość nie tylko dla naszych nadgarstków – tak w skrócie można opisać pokaz marki Piaget.
Jak co roku była to najbardziej widowiskowa prezentacja. Modelki w strojach wieczorowych przechadzały się po wybiegu dumnie prezentując czasomierze na swoich nadgarstkach. Firma pokazała 64 nowe modele.
Jeżeli chodzi o osiągnięcia, to kaliber 1270P z centralnie umieszczonym mikrorotorem pozwolił pobić kolejny rekord – jest najcieńszym mechanizmem z tourbillonem (mierzy 5,5mm grubości).
IWC
IWC postawiło na relaks, słońce i prawdziwe włoskie Dolce Vita. Wzorowany na atmosferze Portofino wystrój był bez wątpienia najładniejszym na całym SIHH. Zadbano o wszystkie detale, nawet o fryzury i sukienki hostess.
Co do zegarków, to najmocniej promowaną kolekcję Portofino, opisaliśmy TUTAJ. Czasomierze na żywo prezentują się bardzo ciekawie, ale niestety nie prędko trafią na rynek polski.
Warto wspomnieć o modelu Portofino Hand-Wound Eight Days w którym zastosowano blokadę mechanizmu po 8 dniach (pomimo tego, że rezerwa mocy jeszcze jest). Ma to na celu zagwarantowanie dokładności chodu.
Cartier
Cartier wziął sobie mocno do serca królowanie zwierzęcych wzorów na wybiegach mody. Niestety w zegarkach nie prezentuje się to najlepiej. Kiedy pierwszy raz zobaczyłem nowości marki z linii biżuteryjnej nie byłem zachwycony. Dopiero film pokazujący proces ich produkcji pozwala spojrzeć na całość z innej strony. I tak dowiadujemy się, że tarcze modeli wykonuje się np. z mozaiki, której poszczególne elementy mają wymiary mniejsze niż 1mm x 1mm. W innym wariancie tarcza wykonywana jest z kawałków drewna – odpowiednio opalanych dla zachowania idealnej kolorystyki lub szkła, którego barwy przechodzą z jednej w drugą tworząc niesamowity efekt.
Ukoronowaniem spotkania była prezentacja modelu Astroregulateur (zegarek opisywaliśmy TU).
Richard Mille
Podczas krótkiego spotkania zaprezentowano 6 nowości na ten rok. Co wyróżnia część z nich? Postaram się opisać to w jednym zdaniu. RM017 – płaski tourbillon z dodatkowym zabezpieczeniem przed przekręceniem sprężyny. RM026 – biżuteryjny tourbillon, którego koronka składa się z 36 części. RM029 – z rotorem o zmiennym kształcie i rozkładzie ciężaru(dostosowywany jest do trybu życia użytkującej go osoby). RM030 z rotorem, który po ustawieniu jedenej z opcji na OFF nie nakręca mechanizmu.
Tegoroczne premiery wydają się być trochę zbyt kosmiczne i na nadgarstku niestety nie prezentują się najlepiej.
Baume & Mercier
Podobnie jak IWC, Baume &Mercier postawił na wakacyjną atmosferę. Biorąc pod uwagę panującą porę roku był to mistrzowski strzał w dziesiątkę. Ogromna fototapeta z plażą mocno podświetlona od tyłu, muzyka, plażowe krzesła i przeróżne dodatki sprzyjały lenistwu i relaksowi. Jeśli chodzi o zaprezentowane zegarki, przedstawiono 4 kolekcje: Capeland, Linea, Classima i Hampton. Linia Capeland składa się z mierzących 42 lub 44mm średnicy czasomierzy inspirowanych modelami z 1948 roku. W przygotowanej z myślą o kobietach Linea’i zastosowano bardzo szybki system zmiany paska przy kopercie – jedno z ogniw z każdej strony koperty otwiera się (zatrzask) uwalniając pasek / bransoletę. Modele Jumping Hour i Annual Calendar opisywaliśmy TUTAJ.
Montblanc
Firma chce za 5 lat być tak znana z zegarków jak dziś z przyborów do pisania. Nowości MB – między innymi model Pulsographe oraz limitowaną edycję chronografu Nicolas Riusse – opiszemy w najbliższym czasie.
Parmigiani
Krótka prezentacja Parmigiani pozwoliła na zapoznanie się z modelami: Tonda 1950, w którym warto zwrócić uwagę na charakterystyczny kształt boku koperty, Bugatti Super Sport – z 10-dniową rezerwą chodu – oraz Contunuous Hegirian Calendar – zegar, z 30-dniową rezerwą chodu.
3 dni genewskiego szaleństwa upłynęło w takim tempie, że dopiero po powrocie do Polski był czas na przemyślenia. Z całą pewnością dało się zauważyć trend, który roboczo nazwałem: „luksus osobisty”, związany z personalizacją, grawerami i nadaniem dodatkowej wyjątkowości zegarkom. Być może spowodowane jest to trwającym kryzysem, który wymusił na markach stworzenie kolejnych powodów do zakupu nowego czasomierza. Prezentacje utrzymane w aurze plaż, relaksu, niewinnego hazardu mają sprzyjać „lekkiej” inwestycji kilku(set) tysięcy euro w szwajcarskie mechanizmy z najwyższej półki. A jeśli później zabraknie nam na wakacje? Cóż, Portofino zobaczymy między wskazówkami…