TOP 10: Zegarki na lato-wakacje 2018
Tegoroczne lato zbliża się wielkimi krokami. Wreszcie choć na chwile będziemy mogli porzucić klimatyzowane biura i beton miasta na rzecz piasku, plaży, wody i gorącego słońca. Oczywiście z idealnym zegarkiem „na lato” na nadgarstku.
Zazwyczaj jesteśmy zdania, że zegarki są w swojej naturze dość „sprecyzowanymi przeznaczeniowo” produktami i o uniwersalny czasomierz do wszystkiego trudno. Płaskiego klasyka raczej nie wypada nosić do dresu, a ciężki stalowy diver zdecydowanie gryzie się z szytym na miarę garniturem (nie wspominając o tym, że pod mankiet koszuli nie wejdzie). Nieco mniej restrykcyjnie jest z zegarkiem, który można zabrać ze sobą na wakacje. Umówmy się – prawdziwy zegarkomaniak bez swojego czasomierza z domu nie wychodzi, więc i na urlop wziąć go wypada. Jaki zatem powinien być taki zegarek? Naszym zdaniem wakacje należy spędzić możliwie aktywnie, dlatego towarzysz nadgarstka musi wytrzymać wszelkie związane z tym uciążliwości. Wybraliśmy dziesięć najciekawszych nowości z różnych półek cenowych, które swoją premierę miały na tegorocznym SIHH i Baselworld. Udanych wakacji… i nie bójcie się złapać kilku rysek – to tylko dodaje zegarkowi charakteru.
Paneri Luminor Base
Bazowy Luminor jest zdecydowanie najbardziej rasowym tool-watchem w całej ofercie szwajcarsko-włoskiego producenta. Militarne korzenie i produkowanie zegarków dla Włoskiej Marynarki Wojennej zobowiązują, a Luminor w surowej, ręcznie nakręcanej, pozbawionej komplikacji wersji jest temu kanonowi najbliższy. Pokazana na SIHH wersja – z logo i małą sekundą lub bez – jest prosta, nakręcana manualnie i z manufakturowym, 3-dniowym kalibrem w środku. Do tego ma tekstylny pasek i wodoszczelność na poziomie 100m. No i całą masę panerajowego DNA w cenie.
Więcej: Paneri Luminor Base.
Jaeger-LeCoultre Polaris Memovox
Ustawianie budzika i wstawanie rano jest pewnie jedną z ostatnich rzeczy, o jakich myślicie na wakacjach, ale gdyby jednak… Reedycja cenionego w kręgach kolekcjonerskich Memovoxa zaowocowała całą kolekcją zegarków (czytaj TUTAJ) od najprostszego automatu po wierny oryginałowi model z wbudowaną funkcją alarmu i trzema koronkami po prawej stronie koperty. Budzik ustawia się jedną z nich na praktycznie dowolną porę, wskazywaną małym trójkątem na środku tarczy. Memovox Polaris dzwoni głośno, a do tego świetnie wygląda, ma wygodny pasek z gumy i WR na poziomie 200m. Budzenie rzadko kiedy bywa tak przyjemne.
Więcej: Jaeger-LeCoultre Polaris Memovox.
Patek Philippe Aquanaut Chronograph
Jeśli nie wydaliście wszystkich oszczędności na wakacyjny wypad i Wasz budżet jest odpowiednio duży, zegarek „na lato” znajdziecie także w portfolio Patka. Pokazany na tegorocznym Baselworld Aquanaut w wersji z chronografem wzbudził mocno mieszane odczucia, ale jednego odmówić mu nie można – wyraźnie wakacyjnego klimatu w wydaniu high-end. Aquanaut w założeniu jest zegarkiem sportowym, a komplikacja stopera tylko ten charakter podkreśla. No i pomarańczowe akcenty, zdecydowanie w letnich, casualowych klimatach. Koniecznie na pomarańczowym pasku (w zestawie są oba, także czarny).
Więcej: Patek Philippe Aquanaut Chronograph.
Certina DS PH200M
Załóżmy jednak, że wymarzone wakacje na Malediwach pochłonęły sumę pieniędzy równą budżetowi małego afrykańskiego kraju i na zegarek zostało niewiele. I ten problem da się rozwiązać efektownie i w dobrym guście – reedycją nurka vintage z lat 60. minionego stulecia. O taką pokusiła się Certina, a swój projekt nazwała DS PH200M. Liczba odnosi się oczywiście do wodoszczelności stalowej koperty z automatycznym mechanizmem, ale w tym zegarku chodzi głównie o wygląd. A wygląda dobrze, jak rasowa reinkarnacja starego w nowym wydaniu. W zestawie ze skórą, NATO i całą masa funu.
Więcej: Certina DS PH200M.
Omega Seamaster Professional Diver 300M
Jeśli James Bond mógł spokojnie sączyć Mojito i podziwiać wynurzającą się z wody Halle Berry mając na nadgarstku swojego Seamastera 300, możesz i Ty. Co prawda Jinx (postać grana przez Berry) pewnie nie wpadnie, ale zegarek powinien spisać się świetnie, zwłaszcza że właśnie doczekał się nowej wersji. Pokazany na targach w Bazylei Seamaster 300 to ceramika (bezel oraz tarcza z laserowo grawerowanymi falami) plus manufakturowy kaliber z certyfikatem Master Chronometer w środku. Niebieska wersja z gumowym, niebieskim paskiem jest jakby stworzona na lato – do wody (WR200m, zawór helowy) i nie tylko.
Więcej: Omega Seamaster Professional Diver 300M.
Bell & Ross BR 03-92 Diver Blue
Kwadratowy „nurek” to prawdziwa rzadkość, ale firmie Bell & Ross muszę oddać co należne – BR 03-92 Diver na żywo wygląda po prostu świetnie. Kiedy w tym roku w Bazylei zapiąłem na nadgarstku wersję Blue (z niebieskim paskiem z gumy, bezelem i tarczą) szybko zrozumiałem, skąd wzięło się tak ciepłe przyjęcie poprzedniej, czarnej wersji. Instrumenty w wydaniu francuskiego B&R to techniczne podejście do projektowania zegarków, które w przypadku nurka sprawdza się idealnie. Jeśli szukacie czegoś innego (tzn. nie w okrągłej formie), diver od Bell & Ross sprawdzi się doskonale.
Więcej: Bell & Ross BR 03-92 Diver Blue.
Oris Diver Sixty Five Bronze Bezel
Choć 65-tka od Orisa propozycją nową nie jest, każda kolejna wersja zasługuje na uwagę i miejsce na naszej liście. Dlaczego? Bo to zegarek efektowny wizualnie, bardzo dobrze wykonany i atrakcyjny cenowo zarazem. Najnowsze wcielenie ma stalową kopertę i zrobiony z brązu bezel z czarną, aluminiową wkładką. To znaczy ni mniej ni więcej, że zegarek będzie się zmieniał, ale tylko w niewielkim stopniu. Reszta koperty zrobiona ze stali dzielnie powinna znieść wszystko, co może się Wam tylko przydarzyć w podróży, w wodzie i w każdym innym miejscu, w które go zabierzecie.
Więcej Oris Diver Sixty Five Bronze Bezel.
Longines Legend Diver Black
Legend Diver od momentu swojej premiery jest bez dwóch zdań jedną z najbardziej cenionych, szanowanych i lubianych reedycji vintage. Model w stali nadal sprzedaje się jak ciepłe bułeczki i jest hitem sprzedaży marki Longines w segmencie Heritage. Czy czarna wersja z tegorocznego Baselworld powtórzy ten sukces? – czas pokaże. Coś mi jednak mówi, że nie może być inaczej. Zegarek ma ten sam stylowy look nurka z kopertą „compressor” i prostym cyferblatem, a do tego czarną, matową powłokę na kopercie. W zestawie gumowy pasek, dużo świecącej jaskrawo lumy i… wszechobecna czerń, którą ja osobiście uwielbiam.
Więcej Longines Legend Diver Black.
Rolex GMT Master II Pepsi
Założę się, że jeśli doczytaliście do tego miejsca pewnie zastanawiacie się – gdzie nowa gwiazda Rolexa? Oto i jest – GMT Master II „Pepsi” musiał się na tej liście znaleźć. Na wersję w stali czekali literalnie chyba wszyscy, choć bransolety jubillee nie spodziewał się pewnie nikt. W salonach Rolexa na całym świecie ustawiły się potężne kolejki (ta w Warszawie grubo przekroczyła 100 osób), ale gdyby udało się Wam zdobyć egzemplarz… GMT Master jaki jest, każdy wie. Z ikonami tego kalibru się nie dyskutuje i kropka.
Więcej: Rolex GMT Master II Pepsi.
Seiko Prospex „Darth Turtle”
Na koniec zegarek, który widzicie na zdjęciu wiodącym tego tekstu. Seiko zapowiedziało serię „The Black Series” jeszcze w ubiegłym roku, ale zegarki finalnie pojawiły się dopiero w pierwszym kwartale obecnego – i zrobiły niemałą furorę. Powleczenie klasycznej, beczułkowatej koperty żółwia czarną jak noc powłoką stworzyło zupełnie nowy zegarek. My nasz egzemplarz wysłaliśmy na testy na grecką wyspę KOS (więcej o wyprawie wkrótce) – Wy swój egzemplarz możecie zabrać praktycznie wszędzie. Jak każdy tool-watch Seiko, czarny żółw – pieszczotliwie ochrzczony imieniem „Darth Turtle” – ma wszystko, czego od zegarka na co dzień można oczekiwać… i wiele więcej – dużą wodoszczelność, perfekcyjną czytelność, gumowy pasek, automatyczny mechanizm.
Więcej Seiko Prospex „Darth Turtle”.