Jaeger-LeCoultre Polaris – SIHH 2018
Nie pojedynczy zegarek a cała kolekcja czasomierzy wzorowanych na modelu Memovox Polaris z 1968 roku dołączyła właśnie do oferty firmy Jaeger-LeCoultre. Na początku w jej szeregach znajdzie się 5 wersji: Automatic, Date, Chronograph, Chronograph WT oraz Memovox.
Jaeger-LeCoultre w pierwszej kolejności kojarzy mi się z kultowym, prostokątnym Reverso. Dalej na myśl przychodzi biurkowy Atmos, a następnie Memovox. Ten ostatni to rzadko już dziś spotykany zegarek z mechanicznym alarmem i właśnie on – a konkretnie model sprzed 5 dekad – stał się inspiracją dla stworzenia nowej kolekcji Jaeger-LeCoultre Polaris. Na początek będzie ona liczyła 5 różnych modeli.
Jaeger-LeCoultre Polaris Automatic
Najprostszy z całej rodziny – Automatic – otrzymał stalową kopertę o średnicy 41 mm i klasie wodoszczelności 100 m. Uwagę przykuwają dwie koronki (rozwiązanie stosowane np. przez firmę Longines w modelu Legend Diver), z których jedną ustawimy czas, a druga pozwoli na zmianę pozycji wewnętrznego, obrotowego pierścienia ze skalą nurkową.
Patrząc na tarczę zegarka, widać, że jej czarna powierzchnia jest w części opalizująca, a w części poddano ją piaskowaniu oraz zdobieniu szlifem słonecznym. Na tak przygotowaną bazę trafiły nakładane, wypełnione białą luminową (emitującą zielone światło) indeksy. Projekt uzupełniają trzy centralne wskazówki: godzinowa, minutowa i sekundnik. Dwie pierwsze z paskami substancji świecącej.
Za napęd Polarisa w wersji Automatic posłuży Caliber 898/1 – werk z 40-godzinną rezerwą chodu.
Jaeger-LeCoultre Polaris Date
Model Date wizualnie niewiele różni się od Automatic. Miejsce białej substancji świecącej zajęła tu Vanilla Super-LumiNova (wygląda jak postarzana), podziałkę minutową przeniesiono bliżej środkowej osi zegarka, a na godz. 3 wkomponowano okienko datownika.
Polaris Date ma większą klasę wodoszczelności (200 m) i nieco większą kopertę (42 mm). Tym razem za mechaniczne serce posłuży automatyczny kaliber 899/1 ze skromną, 38-godzinną rezerwą chodu. Zegarek zestawiono z gumowym paskiem ozdobionym wzorem Clous de Paris lub stalową bransoletą.
Jaeger-LeCoultre Polaris Chronograph
Wśród nowości nie mogło oczywiście zabraknąć chronografu. Najbardziej popularna komplikacja uczyniła z Polarisa Chronograph zegarek mocno sportowy. Szczotkowano-polerowana koperta ma 42 mm średnicy, a na widocznej pod szafirowym szkiełkiem tarczy znajdziemy skalę tachymetru oraz totalizatory stopera w układzie bi-compax (licznik 12-godziny na godz. 9 oraz 30-minutowy na godz. 3). Pozostałe elementy cyferblatu wpisują się w stylistykę całej kolekcji Polaris.
Dostępna będzie wersja w kopercie ze stali lub ze złota. W obu przypadkach w wodoszczelnej do 100 m obudowie zamknięto kaliber 751 – werk z 65-godzinną rezerwą chodu.
Jaeger-LeCoultre Polaris Chronograph WT
Kolejna odsłona zegarka to połączenie chronografu z funkcją world time. Tę ostatnią – rozwiązaną za pomocą obrotowego pierścienia z nazwami miast reprezentujących 23 strefy czasowe – docenią zwłaszcza osoby często podróżujące po świecie. Do obsługi funkcji WT służy dodatkowa koronka, wkomponowana na godz. 10. Koperta mierzy 44 mm średnicy, niespełna 13 mm grubości i powstała z tytanu (WR100m).
Wszystkie wskazania napędza automatyczny kaliber 752 z 65-godzinną rezerwą chodu.
Jaeger-LeCoultre Polaris Memovox
Na koniec model, który mi osobiście podoba się najbardziej – Memovox. Pierwowzór czasomierza zadebiutował 50 lat temu i to do niego nawiązuje cała nowa kolekcja zegarków Jaeger-LeCoultre Polaris. A co go wyróżnia? Mechaniczny alarm, który za pomocą specjalnych gongów „dzwoni” o ustalonej wcześniej (za pomocą jednej z koronek i powiązanego z nią na tarczy dysku z trójkątnym znacznikiem) porze.
Polaris Memovox otrzymał 42 mm kopertę ze stali (WR200m) wewnątrz której pracuje kaliber 956 – automatyczny mechanizm z 44-godzinną rezerwą chodu. Czasomierz przygotowano w limitowanej ilości 1000 egzemplarzy.
Wybrane modele – wraz ze zdjęciami „live” – opiszemy dokładniej po targach SIHH 2018.