
„Hands-On” Jaeger-LeCoultre Polaris Memovox [zdjęcia live, cena]
Nowoczesny i o wiele masywniejszy niż pierwowzór – taki jest pokazany w 2018 roku Jaeger-LeCoultre Polaris Memovox. Czy udało się w nim zachować ducha słynnego modelu z alarmem sprzed 5 dekad?
Z całej, dość bogatej oferty firmy Jaeger-LeCoultre, do moich ulubionych należały od niemal zawsze Memovoxy, czyli zegarki z alarmem. Jako osoba której zdecydowanie trudno jest się dobudzić, niezmiennie życzliwym okiem patrzę na przedmioty, które niosą w tym zakresie pomoc. I chociaż dzisiaj – w dobie otaczającej nas zewsząd elektroniki – komplikacja „mechanicznego dzwonka” wydaje się nie mieć większego sensu, dla mnie niesie ze sobą wspomnienie dzieciństwa i zwyczajnie ją lubię.

Przywołany przed chwilą Memovox został wprowadzony na rynek przez Jaeger-LeCoultre równo pół wieku temu i od tego czasu doczekał się licznych wersji. W 2018 roku firma z Le Sentier wzięła na tapet pierwowzór sprzed 50 lat i na jego bazie przygotowała nie jeden model, a całą linię zegarków. Pisaliśmy o niej TUTAJ. Zanim skupię się na flagowym, limitowanym do 1.000 egzemplarzy wariancie z alarmem, kilka słów o tym dla kogo stworzono całą kolekcję.
Dla kogo powstała kolekcja Jaeger-LeCoultre Polaris?

Jaeger-LeCoultre to firma, która kojarzy się przede wszystkim z klasycznymi zegarkami. Co prawda ma w swojej ofercie kilka masywnych, sportowych modeli, ale to raczej nie one budują obraz marki. Z eleganckimi i często drogimi czasomierzami Szwajcarzy docierali zatem tylko do specyficznego klienta, tracąc przy tym nadgarstki ludzi mniej zamożnych, młodszych i preferujących bardziej casualowy styl. To właśnie dla tej grupy powstała nowa linia Polaris.
Jaki jest nowy Polaris Memovox?
To zegarek przede wszystkim nowoczesny. 42 mm koperta ze stali jest masywniejsza i bardziej „kanciasta” od oryginału. W jej wnętrzu – pod szafirowym szkiełkiem – zamknięto czarną tarczę, którą tworzą trzy umieszczone koncentrycznie dyski. Pierwszy (od wewnątrz) jest obrotowy, udekorowany szlifem słonecznym i odpowiada za funkcję alarmu. Dzięki sprzężonej koronce możemy tak go obrócić, aby widniejący na nim trójkątny znacznik wskazał godzinę o której ma uruchomić się „budzik”. Kolejny dysk jest nieruchomy, groszkowany i to na niego trafiły nakładane indeksy w kształcie trapezów i arabskie cyfry. Wypełniono je – podobnie jak centralne wskazówki – luminową imitującą tę sprzed lat. Zewnętrzny, ostatni dysk, to obrotowy ring z podziałką minutową, sterowany z jednej z koronek i działający jak bezel divera. Na godz. 3 widnieje okienko daty – w moim odczuciu nie pasujące tu za bardzo. Patrząc na tarczę spodobały mi się bardzo indeksy, które faktycznie nawiązują do starych modeli JLC. Niestety sama powierzchnia cyferblatu jest płaska i – zwłaszcza w modelach z kolekcji Polaris w kolorze niebieskim – nie wygląda na najwyższą jakościowo. Szkoda.

Jako napęd zegarka firma Jaeger-LeCoultre wykorzystała schowany pod pełnym, grawerowanym deklem kaliber 956. Oparta na 23 kamieniach konstrukcja zapewnia natychmiastowy przeskok daty o północy oraz funkcję alarmu obsługiwanego dedykowaną koronką (także nią nakręca się dodatkową sprężynę, kumulującą energię niezbędną do wprawienia w ruch gongów). Automatyczny kaliber 956 pracuje z częstotliwością 4Hz i gwarantuje 44 godziny rezerwy chodu. Trochę mało. Baume & Mercier w modelu Baumatic za niespełna 10.000PLN wykorzystał werk z 5-dniową rezerwą chodu – czemu inni nie idą tą drogą? Uważam, że 3 dni to na dzień dzisiejszy najbardziej optymalna autonomia chodu i poniżej niej nie powinno się schodzić – zwłaszcza, jeśli zegarek kierowany jest do osób młodych, które niekoniecznie chcą sobie zaprzątać głowę nakręcaniem sprężyny.
Opinia

Wystarczy rzut oka, żeby przekonać się iż linia Polaris to nowoczesne zegarki casualowe, stworzone dla ludzi którzy rezygnują z garniturów (z racji grubości 15,9 mm nie jest łatwo schować go pod mankiet koszuli) na rzecz sportowych marynarek, krótkich rękawów czy swetrów. Projekt tarczy z charakterystycznymi indeksami nadal przywołuje ducha klasycznego Memovoxa i dzięki temu może trafić w gusta osób, którzy szukają klimatów vintage w nowej odsłonie.
Za jednego z 1.000 Memovoxów trzeba będzie zapłacić 12.800EUR (56.500PLN).
Jaeger-LeCoultre Polaris Memovox
Producent | Jaeger-LeCoultre |
Nazwa modelu | Polaris Memovox |
Ref. | 9038670 |
Mechanizm | z automatycznym naciągiem |
Symbol mechanizmu | Caliber 956 |
Rezerwa chodu (h) | 44 |
Tarcza | czarna |
Koperta | stal |
Średnica (mm) | 42 |
Wysokość (mm) | 15,9 |
Wodoszczelność | 200m |
Pasek | gumowy |
Limitacja | 1000 |