Longines Heritage Classic „Sector” [dostępność, cena]
Kolejny model dołączył właśnie do popularnej kolekcji Heritage Longinesa. Tym razem padło na lata 30. i cenioną przez kolekcjonerów, sektorową tarczę z małym sekundnikiem u dołu.
Jest wiele marek na szwajcarskim (i nie tylko) rynku zegarkowym, dla których dziedzictwo i historia są fundamentami współczesnego działania. Umówmy się, historii – w przeciwieństwie do marketingu, ambasadorów i całej medialnej, kreowanej otoczki – nie da się kupić. Albo ją mamy i skrzętnie pielęgnujemy w archiwach oraz muzeach, albo tylko udajemy, robiąc dobra minę do złej gry. Longines z całą pewnością udawać nie musi, bo w swoich zbiorach pod dachem manufaktury w St. Imier ma przepastny zasób inspiracji. Wyciąga je regularnie z zazwyczaj dużym powodzeniem, żeby wspomnieć choćby genialnego Legend Divera, Avigation BigEye, 1945 czy Diver 1967. Najnowszy Heritage czerpie z dość odległej historii marki – lat 30. ubiegłego wieku. Robi to wiernie, i coś nam się wydaje, że odniesie spory rynkowy sukces.
Pierwsza rzecz, na jaką zwrócicie uwagę patrząc na Heritage Classic „Sector”, to tzw. sektorowa tarcza. Ten specyficzny design, znany na rynku choćby z modeli od Habringa, Jaeger-LeCoultre czy Omegi, oryginalnie zaprojektowany był z myślą o lekarzach. Miał on im ułatwiać precyzyjne odczytywanie upływających sekund np. przy mierzeniu pulsu badanego pacjenta. Sektorowa tarcza charakteryzuje się dużą dozą symetrii. Srebrny cyferblat z kilkoma typami wykończenia ma jasny, matowy środek i udekorowane satynowaniem, ciemniejsze elementy ringu z podziałką minutową oraz indeksami godzinowymi. Na godz.6 ulokowano mały sekundnik, z tarczką ozdobioną szlifem ślimakowym. Aplikacje, łącznie z pionową i poziomą linią wyznaczającą dokładny środek osi symetrii, namalowano czarną farbą. Dla kontrastu i dodania elegancji projektowi, wszystkie trzy proste wskazówki termicznie zabarwiono na niebiesko. Tarczę osłania lekko wypukłe, szafirowe szkiełko.
Tarcza zegarka, podobnie jak jego koperta, są bardzo wierne oryginalnej referencji z 1934 roku. Stalowa obudowa, w całości wykończona w macie i ze sporą, sygnowaną koronką na godz.3, ma 38,5 mm średnicy – klasycznie i uniwersalnie zarazem. W jej wnętrzu Longines zamknął nowy, automatycznie nakręcany kaliber L893.5, zbudowany dla marki przez ETĘ. Co ciekawe, pokuszono się o krzemowy włos, zabezpieczający zegarek przed polami magnetycznymi, a jednocześnie windujący mechanikę Longinesa na nieco wyższy poziom. Satysfakcjonująca jest także rezerwa chodu – 64h.
Heritage Classic „Sector” dostępny będzie w dwóch wariantach, różniących się od siebie paskami. Zegarek można będzie kupić na czarnym pasku cielęcym z beżowymi pętelkami, albo na oryginalnie prezentującej się, niebieskiej skórze z białą nitką. W zestawie zegarkiem nowy właściciel otrzyma także dodatkowe, skórzane NATO oraz narzędzie do zmiany pasków. Pojedynczy egzemplarz wyceniono na 8 190 PLN. W sklepach zegarki pojawią się w czwartym kwartale tego roku. I chyba to już gdzieś pisaliśmy, ale Longines potrafi poruszać się w klimatach vintage, jak mało kto.
Longines Heritage Classic
Producent | Longines |
Nazwa modelu | Heritage Classic |
Ref. | L2.828.4.73.0 oraz L2.828.4.73.0 |
Mechanizm | z automatycznym naciągiem |
Symbol mechanizmu | Calibre 893 (ETA A31.501) |
Rezerwa chodu (h) | 64 |
Tarcza | srebrna |
Koperta | stal |
Średnica (mm) | 38,5 |
Wodoszczelność | 30m |
Pasek | skórzany, NATO |
Cena (PLN) | 8190 |