Zegarek Roku 2017 – zwycięzcy
Po burzliwych debatach, zaciętym głosowaniu i merytorycznej dyskusji, jury tegorocznego „Zegarka Roku” wybrało – przed Wami najciekawsze zegarkowe debiuty minionych 12 miesięcy.
Zegarek Roku wybieramy na ch24.pl już po raz 8. – i za każdym razem proces ten jest coraz trudniejszy. Nie wiem, czy to tym razem zasługa aż 60 nominowanych czasomierzy, sytuacji branży, czy może ewoluującego gustu, który każe nam jeszcze bardziej skrupulatnie i z rozwagą przyglądać się konkurentom. 1 września ogłosiliśmy listę wszystkich wyłonionych drogą głosowania nominacji w 6. konkursowych kategoriach: zegarek klasyczny, sportowy, z komplikacjami, damski oraz innowacje i zegarek do 10.000PLN.
Zegarek Publiczności – Wybór Internautów
Swojego wyboru dokonaliście także Wy – nasi czytelnicy, głosujący w kategorii „Wybór Internautów”. Zarejestrowaliśmy rekordowe ponad 12.000(!) głosów. Walka do końca była zacięta, ale ostatecznym triumfatorem okazała się zegarkowa klasyka – Tissot Heritage 1948 – chronograf inspirowany chlubną historią szwajcarskiej marki. Model powstał na bazie muzealnego eksponatu z 1948 roku i swą atrakcyjną ceną skusi pewnie niejednego z Was.
Grand Prix Zegarka Roku (oficjalny tytuł naszym zdaniem najlepszego zegarka 2017) oraz Nagrodę Specjalną Jury przyznamy podczas finałowej gali 19 października, a teraz przed Wami laureaci wszystkich (poza wspomnianą dwójką) konkursowych kategorii.
Zegarek Klasyczny
Dziesiątka nominowanych klasyków pokazała, jak szerokie może być spektrum komplikacji użytych w zegarku o tradycyjnym, garniturowym wręcz charakterze. W zestawieniu znalazły się dwa chronografy, model z fazami Księżyca, superpłaski automat, remontoire (wychwyt stałej siły) i klasyczny minimalizm. Wygrała odrobina zegarmistrzowskiego romantyzmu zamknięta w złotej kopercie modelu Slim d’Hermes L’Heure Impatiente. Przypomnienie nadchodzącego spotkania, biznesowej kolacji albo randki z ukochaną – to wszystko zapewni oryginalny system zaimplementowany w mechanice Hermesa.
Zegarek Sportowy
Z definicji to pewnie dla każdego z Was coś innego. My w dziesiątce nominowanych zegarków zawarliśmy pełen przekrój czasomierzy, które śmiało można uznać za idealne na co dzień (choć pewnie do zupełnie różnych rodzajów aktywności). Zwycięzca – Jaeger-LeCoultre Master Control Chronograph – furorę zrobił już na genewskim SIHH. Choć z pozoru to pewnie najbardziej klasyczna propozycja w całym zestawieniu – ma w sobie dużo luźnego charakteru, sportową z zasady komplikację i urok zegarka, który chciałoby się nosić bez przerwy.
Zegarek z Komplikacjami
Wielkie komplikacje są dla zegarkowych pasjonatów tym, co sportowe auta dla pasjonatów motoryzacji i uszyty na londyńskiej Savile Row garnitur dla eleganckiego gentlemana. Trudno w tej kategorii zaskoczyć czymś zupełnie świeżym, ale w komplikacjach nie o rewolucję chodzi. Greubel Forsey Grande Sonnerie według wielu ekspertów jest repetycją niemal doskonałą, z krystalicznie czystym dźwiękiem i zaawansowanym technicznie mechanizmem prosto spod ręki zegarmistrzów marki, która dotychczas kojarzyła się głównie z tourbillonem (odmienianym przez wszelkie możliwe zegarmistrzowskie przypadki).
Zegarek Damski
Jeden rzut oka na 10 nominowanych zegarków wystarczy by zauważyć, jak ewoluują damskie czasomierze i jak ważną rolę odgrywa jakość, wzornictwo i klasowa mechanika. Audemars Piguet Royal Oak Frosted Gold wygląda może jak klasyczna, męska wersja tego kultowego modelu, ale specjalna technika, jaką ozdobiono złotą kopertę i bransoletę daje w rezultacie zupełnie nowy zegarek i nowe odczucia estetyczne.
Innowacje w Zegarmistrzostwie
Są tacy, którzy nieustannie podkreślają, że zegarkowy świat naprzód pchać mogą tylko odważne i bezkompromisowe innowacje. Choć większość znanych i używanych dzisiaj rozwiązań pochodzi sprzed wieków, najtęższe zegarmistrzowskie umysły nie ustają w rewolucjonizowaniu ich podstaw. I choć zwykle lepsze jest wrogiem dobrego, Singer Reimagined udowodnił, że chcieć to móc. Do spółki ze studiem Agenhor (Jean-Marca Wiederrechta) twórca customowych Porsche 911 stworzył chronograf, który wywraca do góry nogami przeciętne wyobrażenie o mechanicznym stoperze na nadgarstek. Robi to dodatkowo w estetyce lat 70. – złotej ery zegarkowego designu.
Zegarek do 10.000PLN
Zegarek za relatywnie niewielkie pieniądze od początku jest kategorią, która wzbudza największe emocje i oczekiwania. Pokazanie szalonego, skomplikowanego arcydzieła jest bowiem niczym w porównaniu do zaprojektowania zegarka, który wyróżni się na tle konkurencji, a przy tym zaoferuje dobrą jakość za niewygórowaną cenę. Od lat znakomicie robi to Longines, zaś tegoroczny Heritage 1945 jest tego kolejnym, znakomitym przykładem. Za czasomierzem stoi ciekawa historia, minimalistyczny design i masa charakteru – a to warte każdej wydanej złotówki.
Finał tegorocznego Zegarka Roku już w październiku. Statuetki powędrują w ręce zwycięskich manufaktur tradycyjnie już w gościnnych wnętrzach Pałacu Sobańskich, siedziby Klubu Polskiej Rady Biznesu. Partnerami wydarzenia są: Porsche Polska, firma Jura, Klub Miłośników Zegarów i Zegarków oraz butikowy hotel H15. Patronem medialnym został magazyn Men’s Health.
Zapraszamy na oficjalną stronę Zegarka Roku – TUTAJ.
Relację z gali finałowej będziecie mogli śledzić Live na naszym Instagramie, a pełna relację znajdziecie wkrótce na CH24.PL.
Wszystko ok tylko ten Greubel Forsey mi nie pasuje do reszty. Owszem- „most complicated” ale wygląda jak gdyby na siłę mu ktoś dokleił te komplikacje. Wygląda jak zegarkowy quasimodo.
Przy komplikacjach nie wygląd jest najważniejszy. W przypadku GF znaczenie ma wykonanie (w tym również jakość dźwięku) repetycji. A sam zegarek – proszę mi wierzyć – na żywo robi wrażenie.