Farer GMT – brytyjski design, szwajcarskie wykonanie [dostępność, ceny]
Projektowane pieczołowicie w Londynie i wykonywane w Szwajcarii zegarki Farer swoimi nazwami nawiązują do brytyjskiej historii. Prosta forma i klasyczny design to najbardziej charakterystyczne elementy zaprezentowanych do tej pory kolekcji.
Farer oznacza w języku angielskim eksploratora, podróżnika. Tym właśnie mianem swoją markę ochrzcili czterej przyjaciele: Stu Finlayson, Jono Holt, Ben Lewin i Paul Sweetenham – łącząc brytyjski pomysł i wizję z wykonaniem „Swiss Made”. Koncepcja i inspiracje (m.in. zegarki z lat 50. i 60. ubiegłego wieku) pochodzą z deszczowego Londynu, wykonanie to już w całości zasługa szwajcarskiej firmy Roventa-Henex. Marka powstała ledwie 2 lata temu, a już zdążyła zaprezentować zegarkowemu światu 3 kolekcje – jedną kwarcową i dwie napędzane automatycznymi mechanizmami. Wszystkie spaja mocno wyspiarski w swoim charakterze design, z prostą formą i wieloma kontrastowymi kolorami.
Pierwsze były modele z kwarcowymi mechanizmami, w wersjach z trzema wskazówkami, małą sekundą albo GMT. Potem przyszedł czas na daleko bardziej cenioną przez klientów wersję mechaniczną – trzywskazówkową, w trzech wersjach, nazwanych na cześć trzech jednostek słynnych, brytyjskich podróżników: Beagle, Hopewell i Endurance. Najnowsza oferta Farera to zdecydowanie najbardziej dorosłe i dopracowane GMT Automatic.
Zegarki są trzy – tym razem z nazwami od nazwisk trzech podróżników: Richarda Landera, Johna Oxley’a i Herberta George’a Pontinga. Wszystkie mają tożsamą dla całego portfolio marki, 39.5mm kopertę ze stali (WR 100m), ze szczotkowanym i polerowanym wykończeniem, szafirowym deklem i szafirowym, wypukłym szkiełkiem, które osadzono w wąskim, wypolerowanym bezelu.
Modele różnią się od siebie nie tylko kolorami cyferblatu, ale i kilkoma drobnymi detalami. Zielono-niebieski Lander ma białe indeksy, pomarańczowy sekundnik i czerwoną wskazówkę GMT, poruszającą się po zewnętrznej, 24-godzinnej skali.
Ponting jest biało-srebrny, z pomarańczowymi i granatowymi akcentami oraz krótką, pomarańczową wskazówką GMT, która porusza się po skali wpisanej w środek tarczy.
Oxley – mój prywatny faworyt – to najbardziej klasyczna kombinacja czarnej tarczy z białym, zewnętrznym ringiem 24h, pomarańczowymi wskazówkami i zieloną wskazówką GMT.
Każdy z trójki Farerów ma także okrągłe okienko daty. Wskazania przestawia się małą, sygnowaną logo koronką po prawej stornie koperty. Jest ona zrobiona z brązu, stanowiącego ciekawy, kolorystyczny detal całego projektu.
Sercem GMT Automatic jest automatyczna ETA 2893-2 w wersji „Top Grade”. Poza personalizowanym wahnikiem werk prezentuje (przez szafirowe okienko dekla) kilka estetycznych elementów dekoracyjnych, na czele z perłowaniem i polerowanymi śrubkami.
Lander, Oxley i Ponting powstaną w seriach po 100 egzemplarzy każdy (indywidualny numer na deklu) w cenie 1.175GPB (~5.607PLN) za sztukę. Zamówić można bezpośrednio na stronie marki TUTAJ.