Bell&Ross Vintage – Basel 2017 [zdjęcia live, cena]
Zegarki inspirowane historycznymi modelami militarnymi to nic nowego w ofercie Bell&Ross. Tegoroczna, trzecia już generacja kolekcji Vintage, składa się z prostych trzywskazówkowców oraz chronografu. Wszystkie są bardziej eleganckie niż dotychczas, przy jednoczesnym zachowaniu DNA marki.
Kojarzona głównie z kwadratowymi zegarkami (przede wszystkim z BR-01) firma Bell&Ross od kilku lat konsekwentnie wprowadza do swojej oferty także modele bardziej klasyczne, w okrągłych kopertach. Na tym polu moim ulubieńcem pozostawał WW1 Regulateur Pink Gold, ale pokazana dopiero co kolekcja Vintage może ten stan rzeczy zmienić. Tworzą ją trzy zegarki, które nie dość, że rozsądnie zwymiarowano (zarówno średnica jak i grubość), to na dodatek można określić mianem sportowej elegancji. Wszystkie wpisują się przy tym w dotychczasową strategię B&R, czyli tworzenia czytelnych i funkcjonalnych czasomierzy o militarnym DNA (głównie za sprawą charakterystycznej typografii, sporych wskazówek i designu czerpiącego z dawnych przyrządów pomiarowych, stosowanych np. w samolotach).
BR V1-92 Black Steel
Najprostsza z całej trójki wersja, to BR V1-92 Black Steel. W zmniejszonej do 38,5mm kopercie (rozmiar idealny niemal dla każdego) z polerowano-satynowanej stali (WR100m), pod mocno wypukłym, szafirowym szkiełkiem zamknięto czarną, matową tarczę. Na jej powierzchni nadrukowano podziałkę minutową oraz spore, arabskie cyfry 3-6-9-12. Do stworzenia tych ostatnich wykorzystano jednoznacznie kojarzoną z B&R czcionkę. Do odczytu wskazań czasu służą trzy centralnie mocowane wskazówki, w tym sekundnik z przeciwwagą o kształcie samolotu. Wszystko jest proste i czytelne, a projekt dopełnia niewielkie okienko daty wkomponowane na godz. 4:30. Zegarek napędza automatyczny mechanizm BR-CAL.302 (Sellita) z 38-godzinną rezerwą chodu. Na skórzanym pasku będzie kosztował 1.900USD (~7.500PLN).
BR V2-92 Black Steel
Drugi z modeli to propozycja nieco bardziej sportowa. Tę samą tarczę i wskazówki umieszczono tym razem w większej, 41mm kopercie z obrotowym bezelem. Jego wkładka z 60-minutową skalą została wykonana z czarnego, anodyzowanego aluminium. W stosunku do poprzednika, tu Bell&Ross zastosował nieco bardziej wyprofilowane uszy (dzięki czemu zegarek lepiej oplecie nadgarstek) oraz ochronę dokręcanej koronki.
BR V2-92 dostępny będzie na skórzanym pasku lub stalowej bransolecie. W pierwszym przypadku to wydatek 2.900USD (~11.450PLN), w drugim 3.200USD (~12.650PLN).
BR V2-94 Black Steel Chronograph
Ostatni z zegarków to 41mm chronograf w układzie tarczek 3-9 (mała sekunda i licznik 30-minutowy). Prócz ochrony koronki Bell&Ross w swoim stoperze zastosował dokręcane przyciski oraz wkładkę bezela ze skalą tachymetru. Podobnie jak w BR V2-92, tak i tu przewidziano wariant na pasku lub bransolecie. Mechanicznie, model BR V2-94 zasili automatyczny kaliber BR-CAL.301 (ETA 2894-2) z 42-godzinną rezerwą chodu. To chyba najbardziej kontrowersyjny zegarek z całej trójki. Z jednej strony świetny, czytelny projekt (o co w chronografach nie jest łatwo), z drugiej – gdy patrzę na tarczę, trudno mi oprzeć się wrażeniu, że gdzieś już ten zegarek widziałem…
Cena za wersję na pasku to 4.300USD (~17.000PLN). Do bransolety trzeba dopłacić 300USD (~1200PLN).