
Basel 2014: Longines Heritage Diver
Longines kontynuuje poszerzanie kolekcji Heritage o nowe modele. Tym razem do inspirowanej historią marki rodziny zegarków dołączą dwa divery – prosty trzywskazówkowiec oraz chronograf.

Longines to firma, która doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jej historia pełna jest ciekawych modeli poszukiwanych przez kolekcjonerów na całym świecie. Aby uhonorować najciekawsze z nich, w ramach kolekcji Heritage powstają reedycje, w których design sprzed lat łączy się z nowoczesnymi, o wiele bardziej zaawansowanymi technicznie mechanizmami, które Longines pozyskuje od ETY (producent mechanizmów należący do tego samego właściciela co sama marka sygnowana logo uskrzydlonej klepsydry). W tym roku prezentowaliśmy Wam już 35mm klasyczny model Conquest Heritage nawiązujący do modelu z roku 1954 oraz bardziej casualowe Heritage 1935 i Heritage 1973. Do wymienionej trójki dołączyły niedawno dwa sportowe divery inspirowane zegarkami produkowanymi przez Longines w latach 70. minionego stulecia.

Jeden z czasomierzy to prosty trzywskazówkowiec, natomiast drugi wzbogacono o komplikację stopera. Oba modele otrzymały 43mm stalową kopertę o klasie wodoodporności 300m i beczułkowatej formie nawiązującej do lat 70. (ze szczotkowaną górną powierzchnią i wypolerowana resztą). Za napęd posłużyły modyfikowane specjalnie dla Longines ETY – L633.5 (ETA 2824-2) oraz L651.3 (ETA 2894-2) w przypadku chronografu. Oba mechanizmy mają automatyczny naciąg, pracują z częstotliwością 4Hz. Pierwszy może po pełnym „naładowaniu” pracować przez 38h i oferuje wskazania godzin, minut, sekund (centralne wskazówki) oraz daty (okienko na godz. 3). Do drugiego – z rezerwą chodu wynoszącą 42h – dodano moduł chronografu.

Oba zegarki mają wewnętrzny obrotowy bezel, którym można operować za pomocą dedykowanej koronki (w przypadku trzywskazówkowca – na godz. 2, a w wersji z chronografem – na godz. 10). Design nowych nurków jest spójny i świetnie nawiązuje do pierwowzorów sprzed dekad. Cieszę się, że Longines wrócił na „dobrą” drogę i od kilku lat prezentuje coraz więcej modeli trafiających w mój gust.
Satynowane, czarne tarcze diverów wzbogacono nakładanymi indeksami wypełnionymi luminową. Substancja świecąca trafiła również na centralne wskazówki (godzinową i minutową) oraz obrotowy bezel. Dominującym kolorem dodatków jest natomiast czerwień. Właśnie w tym kolorze wykonano wskazówkę sekundnika, elementy bezela oraz – w przypadku modelu Heritage Diver Chronograph – fragment skali 30-minutowego licznika stopera. Cyferblat od góry zabezpiecza szafirowe szkiełko z antyrefleksem.

„Prosty” diver dostarczany będzie na czarnym, syntetycznym pasku o strukturze przypominającej płótno, natomiast wersja z chronografem – na gumie. Oba mają być odporne na działanie słonej wody. Nic, tylko zakładać na rękę i nurkować podczas zbliżających się wakacji…