
A. Lange & Söhne Odysseus teraz „na słodko” – w miodowym złocie
Po kilku kolejnych wariantach sportowy zegarek manufaktury z Glashütte doczekał się swojej najbardziej luksusowej wersji – w całości opakowanej w ciepłe w odcieniu złoto Honeygold.
Doskonale pamiętam, jak 6 lat temu Lange zaprezentowało światu swój pierwszy prawdziwie sportowy zegarek o zintegrowanej konstrukcji. Po klasycznej do szpiku kości, wiernej tradycji i niemieckiemu kanonowi zegarmistrzostwa marce nikt nie spodziewał się projektu tak odważnego, a zarazem innego od wszystkiego, co do tej pory nosiło znaczek A. Lange & Söhne na cyferblacie.

Odysseus podzielił nawet wiernych kolekcjonerów, ale z czasem nawet Ci najbardziej negatywnie nastawieni zaczęli doceniać klasę i detale zegarka oraz jego bezsprzeczne DNA, zakorzenione w charakterze marki. Lange zaczęło od stali połączonej z niebieską tarczą, by potem zaprezentować wariant z białego złota z paskiem ze skóry i wreszcie 2 lata temu wersję tytanową. W każdym wariancie zegarek nabierał nieco innego oblicza, bo o ile stalowy ma sporą dozę elegancji, to w wersji z tytanu Odyseusz powędrował tak daleko w kierunku nowoczesności, jak żaden inny zegarek Lange w historii.

W swoim najnowszym wcieleniu Odysseus zachował dotychczasowe proporcje oraz funkcję, za to zmienił budulec. Lange wykonało kopertę oraz połączoną z nią bransoletę ze stopu złota o nazwie „Honeygold”. Ta wersja złota ma ciepły, miodowy odcień, a przy okazji zwiększoną odporność na uszkodzenia mechaniczne. Walory estetyczne kruszcu podkreśla dodatkowo wykończenie, od polerek na bezelu, wycięciach uszu oraz rantach po delikatne satynowanie na flankach koperty i ogniwach bransolety.

Ponieważ Odyssseus nie zmienił proporcji, dalej to zegarek o wygodnych rozmiarach: 40,5 mm średnicy, 11,1 mm grubości. Dzięki zakręcanej koronce całość jest wodoszczelna do 120 m.
Sama bransoleta zaś zwęża się dość radykalnie od wysokości uszu aż motylkowego, świetnie zaprojektowanego zapięcia. Klamra ma jakże przydatną mikroregulację, dzięki której – bez konieczności zdejmowania zegarka z ręki – można całość dopasować w zakresie 7 mm.

Pod przeszklonym deklem A. Lange & Söhne montuje jeden z niewielu w swojej kolekcji mechanizmów z naciągiem automatycznym. Kaliber L155.1 DATOMATIC ma 50-godzinną rezerwą chodu, generowaną częściowo szkieletowanym wahnikiem z platynową masą zamachową. Werk jest udekorowany zgodnie ze standardem Lange, które każdy swój mechanizm (i zegarek) dopieszcza z taką samą dokładnością i przywiązaniem do detali.


Do złota o tak eleganckim odcieniu Lange dobrało tarczę w kolorze jasnego brązu. Cyferblat ma ozdobny gilosz na ringu z nałożonymi indeksami godzinowymi oraz małym sekundniku, czerwone „60” na skali minutowej (podkreślające sportowy charakter) i dyski datownika oraz wskazania dni tygodnia w kolorze tarczy. Wspominane indeksy oraz parę wskazówek odmierzających czas wypełniono niewielką ilością luminowy.
Dostępność i cena
Lange & Söhne przygotuje równo 100 egzemplarzy Odysseusa w kopercie z Honeygold. Za jeden trzeba będzie zapłacić około 120 000 EUR (~500 000 PLN), więc cena to raczej słona, a nie słodka przyjemność.

A. Lange & Söhne Odysseus
Producent | A. Lange & Söhne |
Nazwa modelu | Odysseus |
Mechanizm | z automatycznym naciągiem |
Symbol mechanizmu | L155.1 |
Rezerwa chodu (h) | 50 |
Tarcza | brązowa |
Koperta | honeygold |
Średnica (mm) | 40,5 |
Wysokość (mm) | 11,1 |
Wodoszczelność | inna |
Pasek | bransoleta |
Limitacja | 100 |