Zegarki i motoryzacja: prędkość, klasyka i OS-y (część 2)
Wyścigi samochodowe to dyscyplina, którą upodobało sobie wielu producentów zegarków. Są wśród nich Frédérique Constant, Oris, Richard Mille, Rolex, Tudor czy Blancpain.
W poprzednim odcinku cyklu „Zegarki i motoryzacja” (dostępny TUTAJ) pisaliśmy m.in. o współpracy Choparda z Mille Miglia. Świat motoryzacji i wyścigów pociąga też innych producentów zegarków. Sponsorem kilku rajdów klasycznych samochodów (m.in. Pekin-Paryż i Grand Tour) jest firma Frederique Constant, ale jej chyba najciekawsze modele powstają dzięki współpracy z Austinem-Healey’em. Od 2004 roku Frederique Constant jest oficjalnym partnerem corocznych spotkań właścicieli aut Austin-Healey. Przypomina o tym między innymi limitowana do 1888 egzemplarzy edycja Vintage Rally, a jednym z ciekawszych zegarków był ten dedykowany modelowi Healey NOJ393.
Sportowy Healey NOJ393 startował w wyścigach Le Mans, ale do czasu. Ostatni egzemplarz został prawie całkowicie zniszczony w 1955 roku i można go było zobaczyć dopiero wiele lat później (w 2011 roku). Oczywiście nie na torze, tylko na aukcji, na której został wystawiony i sprzedany. Nowy właściciel tego mocno poobijanego Healey’a pieczołowicie go odrestaurował, dzięki czemu NOJ393 odzyskał swój dawny wygląd.
I to właśnie Healey NOJ393 zainspirował właściciela firmy Frédérique Constant do stworzenia kolekcji Vintage Rally Healey, obejmującej dwie limitowane serie (pierwsza to zegarek ze stoperem, a druga – model z trzema wskazówkami). Oba zegarki mają na tarczy logo firmy Healey oraz skórzany pasek z charakterystycznymi otworami i przeszyciami w kontrastowym kolorze.
Model ze stoperem ma giloszowaną tarczę w kolorze srebrnym. Liczniki minut, sekund i wskazań stopera zaznaczone są w nim na zielono, czyli kolorem, który kojarzy się z samochodem Healey i tradycyjnym lakierem „British Racing Green”. Z kolei wskazówka godzinowa i minutowa oraz nakładane indeksy pokryte są różowym złotem. W wersji ze stoperem zastosowany został kaliber ETA/Valjoux 7750, a w tej z trzema wskazówkami Sellita SW200. Dla tych, którzy mogą tylko pomarzyć o samochodzie Austin-Healey firma Frederique Constant zadbała o nagrodę pocieszenia: każdy zegarek Vintage Rally Healey sprzedawany jest w specjalnym pudełku razem z miniaturowym modelem NOJ393.
Klasycznie na Majorce
Inna szwajcarska firma zegarkowa postawiła na tych, którym Majorka nie kojarzy się tylko ze słońcem, piaskiem i Sangrią. Od 2013 roku Oris jest sponsorem i chronometrażystą rajdu klasycznych samochodów Oris Rally Clásico. Trasa wyścigu jest bajeczna: piękne widoki ze skalistymi zboczami, droga pełna serpentyn, a wśród nich jeden z najciekawszych zakrętów nazywany „Nus de sa Corbata”, czyli węzeł krawata. Aby uczestnikom rajdu jeszcze przyjemniej się ścigało, Oris stworzył specjalną limitowaną serię klasycznych zegarków Calobra Limited Edition (nazwaną na cześć jednej z miejscowości na trasie rajdu).
Wiele elementów modelu Calobra Limited Edition inspirowanych jest wyglądem zegarków ze stoperem o „motoryzacyjnych korzeniach”, na przykład charakterystyczne okrągłe przyciski służące do obsługi, wygląd liczników, czerwone dodatki na tarczy i pasek z typową perforacją. Niby klasyka, ale w nowoczesnym wydaniu: stalowa koperta ma solidne 44 mm średnicy i wykończona jest ceramicznym pierścieniem (na nim naniesiona została podziałka minutowa). W środku pracuje nowy mechanizm Oris 774 (z charakterystycznym dla tej marki czerwonym wahnikiem), który powstał na podstawie kalibru Sellita SW 500 z automatycznym naciągiem i ma 48-godzinną rezerwę chodu.
Drugą ciekawą imprezą motoryzacyjną, w którą angażuje się marka Oris jest odbywający się co roku w sierpniu Raid Suisse-Paris Rallye International (od 2009 roku Oris jest oficjalnym chronometrażystą tego rajdu), w którym startować mogą klasyczne samochody wyprodukowane przed 1975 rokiem. W 2013 roku odbyła się 23. edycja tej imprezy i jak można się domyślać, to wydarzenie było okazją do stworzenia kolejnego zegarka, który ochrzczono jako Raid 2013 Limited Edition (powstało 500 egzemplarzy).
Design tego modelu inspirowany jest wyglądem samochodu, który wygrał Raid Suisse-Paris Rallye International w 2012 roku, czyli Jaguara 420. Jego stalowa koperta mierzy 44 mm i ukrywa mechanizm Oris 775 (powstał na podstawie kalibru SW 500 firmy Sellita), który oprócz wskazań czasu ma funkcję stopera, wskaźnik dnia tygodnia i datownik.
Dwa razy na Le Mans
Świat klasycznych automobili interesuje też kojarzoną raczej z futurystycznymi bolidami na rękę markę Richard Mille, która od początku istnienia imprezy – od 2002 roku – jest głównym sponsorem i oficjalnym chronometrażystą wyścigu Le Mans Classic. Co dwa lata na słynnym, 13-kilometrowym torze w Le Mans odbywają się wyścigi historycznych samochodów sportowych, spełniających ostre kryteria określone przez organizatorów (na starcie mogą pojawić się wyłącznie auta, które brały udział w wyścigach długodystansowych w latach 1923-1971). Dzięki Le Mans Classic kibice mają więc szansę obejrzeć wiele samochodów, które kiedyś wygrywały w Le Mans.
Na Le Mans Classic A.D.2014 Richard Mille przygotował nową limitowaną serię (100 egzemplarzy). To już czwarty specjalny model poświęcony temu wyścigowi. Tym razem zegarek nazywa się RM 030 Le Mans Classic i ma mechanizm z automatycznym naciągiem, w którym specjalna konstrukcja wahnika zapobiega przekręceniu sprężyny. Poza tym zastosowany w nim mechanizm automatycznego naciągu jest połączony ze wskaźnikiem rezerwy chodu (ten widoczny jest na godzinie 9) po to, aby zapewnić optymalną kontrolę stopnia nakręcenia sprężyny (mechanizm ma 55-godzinną rezerwę chodu). Podobnie jak większość zegarkowych bolidów marki Richard Mille, także i ten wykonany jest z futurystycznych materiałów: koperta z białej ceramiki ATZ (Alumina Toughened Zirconia, czyli mieszanka dwutlenku cyrkonu i tritlenku diglinu), płyta główna, mostki i wkręty z tytanu, a koronka ze specjalnego, składającego się z 800 warstw włókna węglowego oznaczonego symbolem NTPT.
Z wyścigiem Le Mans, ale tym najbardziej znanym, czyli 24 Heures Du Mans związanych jest kilka marek zegarkowych: Oris partneruje Audi, Chopard marce Porsche, Hublot Ferrari, Jaeger-LeCoultre firmie Aston Martin, a Rebellion jak można się domyślać teamowi Rebellion. Jednak kluczową rolę oficjalnego chronometrażysty odgrywa Rolex.
24 Heures Du Mans to dla startujących kierowców ogromne wyzwanie, bo każde okrążenie muszą przejechać jak najszybciej. Obecnie w zawodach startują drużyny trzyosobowe, jednak bez zmian pozostaje podstawowa zasada: od pierwszego wyścigu zorganizowanego w maju 1923 roku zadaniem zawodników jest przejechanie jak największej liczby okrążeń w ciągu jednej doby. Czas wszystkich okrążeń od 2001 roku odmierza Rolex. Zwycięski team (w tym roku już po raz trzeci z rzędu wygrał zespół Audi) dostaje między innymi zegarki. Za każdym razem jest to Cosmograph Daytona – model, który chyba najbardziej kojarzy się z wyścigami samochodowymi (Rolex jest też tytularnym sponsorem prestiżowego, 24-godzinnego wyścigu Rolex 24 At Daytona).
Szybko, coraz szybciej
Całkiem niedawno, bo w 2013 roku na mariaż z wyścigami zdecydowała się też siostrzana marka Rolexa, czyli Tudor, który jest oficjalnym chronometrażystą serii FIA World Endurance Championship (WEC).
Do związku tej marki ze sportami motorowymi nawiązuje m.in. design zegarka Grantour Chrono Fly-Back, którego 60-minutowy licznik inspirowany jest wyglądem paska klinowego w silniku. Funkcja powracającej wskazówki stopera pozwala w nim natychmiast wyzerować pracujący stoper, a następnie, ponownie go uruchomić. O to, aby chronograf działał sprawnie w napędzającym ten zegarek kalibrze ETA 2892 zadbał specjalista od modułów tej komplikacji – firma Dubois Depraz.
Z serią różnych wyścigów, w tym m.in.: Lamborghini Blancpain Super Trofeo (od 2009 roku), FIA GT1 (od 2010 roku) i British GT Championship współpracuje marka Blancpain. I to bardzo aktywnie, bo szefujący jej Marc A. Hayek startuje w każdym z organizowanych co roku sześciu wyścigów z serii Lamborghini Blancpain Super Trofeo, jadąc specjalnie skonstruowanym samochodem. Obie firmy: Lamborghini i Blancpain połączyły swoje siły tworząc Lamborghini Gallardo Blancpain Limited Edition. Cóż to takiego? Na podstawie seryjnego modelu Lamborghini Gallardo LP560-4 powstała wyjątkowa wersja samochodu wykonanego z lekkich materiałów (ma m.in. czarne aluminiowe felgi, tarcze hamulcowe z włókna węglowego), który w 3,4 s przyspiesza do 100 km/h i może osiągnąć maksymalną prędkość 320 km/h.
Ze swojej strony Blacpain musiał się oczywiście pochwalić odpowiednim zegarkiem. Na cześć współpracy ze sportami motorowymi stworzył więc model L-Evolution Super Trofeo Flyback Chronograph, w którym pracuje kaliber 185 z automatycznym naciągiem i stoperem z powracającą wskazówką. Zegarek pojawił się w limitowanej serii obejmującej 600 egzemplarzy opakowanych w tytanowe koperty. Tarcza oraz uszy zegarka wykonane zostały z włókna węglowego, a pasek z alkantary, czyli materiałów stosowanych w samochodach Lambo.
Z pozostałymi artykułami z cyklu „Zegarki i motoryzacja” można zapoznać się TUTAJ.