Vulcain Cricket – legendarny zegarek z alarmem powraca [dostępność, cena]
Zapomniana od pewnego czasu marka Vulcain wraca do gry z nowymi właścicielami i nową wersją kultowego Cricketa – mechanicznego zegarka z alarmem imitującym dźwięk świerszcza.
Jest w branży zegarkowej kilka marek, które swoją legendę zawdzięczają nie marketingowi, ambasadorom czy szczęśliwym zbiegom okoliczności, ale czysto zegarmistrzowskim osiągnięciom. Jaeger-LeCoutlre zasłynął prostokątnym Reverso z obrotową kopertą, Zenith taktowanym na 5 Hz chronografem El-Primero, Breguet wirującym w klatce wychwytem o wdzięcznej nazwie tourbillon, a Audemars Piguet nietuzinkowymi formami koperty Royal Oaka. Vulcain z kolei zapisał się w annałach historii jako twórca funkcjonalnego zegarka z komplikacją mechanicznego alarmu. Projekt powstał w latach 40. ubiegłego wieku i zyskał sławę do tego stopnia, że stał się wyborem amerykańskich prezydentów, na czele z Dwightem D. Eisenhowerem i Harrym Trumanem. Vulcain, w przeciwieństwie do konkurencji również eksperymentującej z alarmem, zaprojektował mechanizm z dwoma bębnami sprężyny. Nazwę z kolei zawdzięczał dźwiękowi komplikacji, która przypominała „gającego” w trawie świerszcza (z ang. „cricket”). Więcej o historii „świerszcza” przeczytacie w naszej serii #KultoweZegarki – TUTAJ.
Od pewnego czasu o Vulcainie zrobiło się cicho… aż do teraz. Manufaktura ulokowana w Le Locle ma nowego właściciela i z przytupem powraca, reaktywując swój najlepiej rozpoznawalny model. Projekt nowego Cricketa powierzono młodemu Guillaume’owi Laidetowi, który odpowiedzialny jest za reaktywację innej historycznej marki – Nivada Grenchen. Laidet postawił na klasykę i wzór zbliżony do oryginału, co zapewne szczególnie ucieszy koneserów estetyki vintage.
Vulcain Cricket będzie dostępny w dwóch wersjach gabarytowych: klasycznej 36 mm i bardziej uniwersalnej, dopasowanej do współczesnych czasów, 39 mm. Obie różnią się od siebie nie tylko średnicą stalowej, wypolerowanej koperty (grubej w obu przypadkach na 12,8 mm), ale i projektami dostępnych cyferblatów. Identyczny pozostanie mechanizm – manualnie nakręcany kaliber V-10 z 42 h rezerwy chodu.
Zamknięty pod specjalnym, pełniącym rolę membrany deklem werk ma wspomniane już dwa bębny sprężyny i balans taktowany na 3 Hz. Alarm, który ustawia się i aktywuje za pomocą koronki oraz przycisku na godz. 2, wybrzmiewa przez maksymalnie 20 s.
Cricket Classic wyposażony został w sektorowy cyferblat z dużymi indeksami arabskimi i wskazówkami „Alpha” bogato wypełnionymi lumą. Cricket Tradition prezentuje bardziej tradycyjny – nomen omen – układ z mniejszymi indeksami i wskazówkami „Dauphine”. Wybrać można między kolorem czarnym, żółtawo-brązowym albo łososiowym. Ten ostatni wariant będzie limitowany. W każdym wypadku za alarm odpowiada centralna, zakończona małym grotem wskazówka oraz skala otaczająca cyferblat.
Kupując zegarek, można wybrać jedną z wielu opcji skórzanego paska oraz zapięcie – klasyczną klamerkę z trzpieniem albo zapięcie motylkowe. Model 36 mm wyceniony został na 3 900 EUR (~18 400 PLN). Wersja 39 mm to koszt 4 200 EUR (~19 800 PLN). Pierwsze zegarki trafią do klientów w grudniu tego roku.
Vulcain Cricket
Producent | Vulcain |
Nazwa modelu | Cricket |
Mechanizm | manualny |
Symbol mechanizmu | Vulcain V-10 |
Rezerwa chodu (h) | 42 |
Tarcza | czarna, brązowa, łososiowa |
Koperta | stal |
Średnica (mm) | 36, 39 |
Wysokość (mm) | 12,8 |
Wodoszczelność | 50m |
Pasek | skórzany |