Tissot Alpine On Board Automatic Chronograph A110S [cena]
W wyniku współpracy pomiędzy markami Tissot i Alpine powstał kolejny sportowy, nietuzinkowy zegarek. W kilka sekund można odpiąć go z nadgarstka i przytwierdzić do deski rozdzielczej samochodu.
Samochodowo-zegarkowe „związki” nie są niczym nowym i specjalnie nie dziwią. W końcu zarówno auta jak i zapinane na nadgarstki mechaniczne czasomierze mają mnóstwo cech wspólnych. W obu przypadkach liczy się niezawodność i – zwłaszcza jeśli mówimy o samochodach sportowych i zegarkach ze stoperem – precyzja. Wśród marek zegarkowych, którym udało się znaleźć motoryzacyjnego partnera jest Tissot. Firma z Le Locle od kilku lat współpracuje z francuską marką Alpine, reaktywowaną w 2017 roku przez Renault. Produkowany przez nią niegdyś samochód Berlinette zdobywał liczne trofea w latach 70. podczas organizowanych w Europie wyścigów. Teraz firma skupia się na rozwijaniu uwspółcześnionej A110-tki, która w 2019 roku zadebiutowała w wersji A110S – z szarym, matowym lakierem i pomarańczowymi dodatkami. Projektując wnętrze nie zapomniano o specjalnym miejscu na wyjątkowy zegarek – Alpine On Board Automatic Chronograph A110S.
Nowy zegarek Tissota pozwala na wykorzystanie na 3 różne sposoby. Po pierwsze do noszenia na nadgarstku – czyli najbardziej tradycyjnie. Będąc we wnętrzu samochodu A110S możemy odpiąć go od paska i „wczepić” w specjalne, dedykowane miejsce, w którym będzie pełnił rolę – jak to się ładnie mówi – instrumentu pokładowego. Trzecia opcja to umieszczenie wyczepionej koperty w specjalnym, dostarczanym w zestawie stojaku, dzięki czemu może odmierzać czas jako zegarek biurkowy.
Tissot Alpine On Board Automatic Chronograph A110S otrzymał dość sporą, 45 mm kopertę ze stali o klasie wodoszczelności 100 m. Obudowa jest częściowo szczotkowana, a częściowo polerowana, a jej boczna powierzchnia została udekorowana wzorem, zapewniającym lepszą przyczepność zegarka np. podczas wypinania z nadgarstka. Kopertę od góry wieńczy szafirowe szkiełko, a od dołu przeszklony dekiel z dodatkową klapką z wygrawerowanym logiem marki Alpine i informacją o limitacji, która w tym przypadku wynosi 516 sztuk.
Logo Alpine pojawia się także na pomarańczowej przeciwwadze sekundnika stopera. A sam kolor pomarańczowy wykorzystano m.in. na indeksach, wskazówce z licznika stopera oraz obwódkach przycisków chronografu. Jeśli dodamy do tego przeważającą szarość tarczy, otrzymamy oczywiste nawiązanie do samochodu A110 S.
„Pod maską” Tissot zamknął Valjoux A05.H31, czyli taktowany na 4 Hz mechanizm z automatycznym naciągiem i 60-godzinną rezerwą chodu. Całość zestawiono z czarnym, skórzanym, perforowanym paskiem z pomarańczowymi przeszyciami. Za jeden egzemplarz trzeba będzie zapłacić 10 000 PLN.
Tissot Alpine On Board Automatic Chronograph A110S
Producent | Tissot |
Nazwa modelu | Alpine On Board Automatic Chronograph A110S |
Mechanizm | z automatycznym naciągiem |
Symbol mechanizmu | Valjoux A05.H31 |
Rezerwa chodu (h) | 60 |
Tarcza | szara |
Koperta | stal |
Średnica (mm) | 45 |
Wodoszczelność | 100m |
Pasek | skórzany |
Limitacja | 516 |
Cena (PLN) | 10000 |