Recenzja Tissot Heritage 1973 Chronograph [zdjęcia live, cena]
Moda na reedycje historycznych modeli ma się w branży zegarmistrzowskiej nieustająco bardzo dobrze. Trudno się dziwić – przywołują wspomnienia, stare „dobre czasy” i świetnie pasują do współczesnych stylizacji.
Kiedy myślę o sportowych zegarkach marki Tissot, cały czas mam przed oczami limitowaną edycję Couturiera dedykowaną Marcinowi Gortatowi oraz modele z serii T-Race, które osobiście bardzo lubię ze względu na ciekawy design. NBA, Moto GP oraz kolarstwo wciąż są sportami, z którymi Tissot chce być współcześnie kojarzony. Na szczęście firma z Le Locle nie zapomina o swoich związkach z motoryzacją. Po modelu PRS 516 nadszedł czas na zegarek, który jest w moim subiektywnym odczuciu jednym z najlepiej zaprojektowanych czasomierzy w aktualnej kolekcji… również najdroższym.
Wiele szwajcarskich manufaktur posiada w swoim portfolio pojedyncze zegarki lub całe kolekcje inspirowane szeroko pojętą motoryzacją. Ba! wiele z nich największą sprzedaż generuje na modelach, które nawiązują do konkretnych wyścigów, marek samochodów czy nawet modeli.
Tissot – pomimo wielu lat działalności – definitywnie zakończył trwającą blisko 30 lat współpracę z branżą automotive na początku lat dwutysięcznych. Wspomniany już wcześniej model PRS 516 w latach 60. odniósł ogromny sukces i stał się niemal ikoną w tamtych czasach. W połowie lat 70. szwajcarski producent zaczął angażować się w wyścig Le Mans oraz wyścigi Formuły 1 u boku teamu Renault Alpine. W późniejszych latach współpraca obejmowała także samochody ze stajni Porsche oraz Mercedesa. Na przestrzeni tych lat powstało kilka ciekawych kolekcji zegarków, jak chociażby F1 Collection, czy Tissot Stratos by Bertone, z całkowicie elektronicznymi i dość futurystycznymi czasomierzami. Historycznie temat bardzo ciekawy i dużo bardziej rozległy, ale skupmy się na konkretach. W 1973 roku powstał model Navigator, który jest pierwowzorem Tissota Heritage 1973. Projektantom udało się odtworzyć oryginalny charakter zegarka, który pomimo ewidentnego stylu vintage bardzo wyróżnia się na tle konkurencji.
Reedycja
Masywna koperta Tissota Heritage 1973 jest w całości wykonana ze stali. Swego rodzaju bezel wokół tarczy wykończony jest promienistym szczotkowaniem, które świetnie kontrastuje z polerowanymi bokami.
Pomimo sporej średnicy 43 mm, dzięki odpowiedniemu profilowaniu i krótkim, a właściwie zintegrowanym uszom, zegarek przyjemnie leży na nadgarstku. Niestety przez kształt uszu i znaczną grubość koperty (prawie 15 mm) nie jest to zdecydowanie czasomierz dla fanów pasków NATO – bardzo ciężko będzie zmieścić ten rodzaj paska pomiędzy teleskop a kopertę zegarka. Na boku koperty znajdziemy przyciski chronografu w kształcie grzybka z delikatnym ząbkowaniem oraz sporą, ale dość płaską koronkę z wypukłą literą T. Na boku koperty wkomponowano również korektor do ustawiania daty.
Wyjątkowym elementem zegarka jest ciekawie wykończone szkło szafirowe, wyprofilowane „a’la hesalit”, z bardzo przyjemnie zaokrąglonymi brzegami. Pod szkłem znajduje się lekko pochylona skala tachymetryczna oraz bardzo dopracowana tarcza w stylu panda. Na cyferblacie umieszczono trzy czarne totalizatory wykończone szlifem ślimakowym. Wskazówki są czytelnie podzielone pod względem funkcji – te proste, czarne, wypełnione Super-LumiNovą służą do odczytu aktualnego czasu. Bardzo smukła zakończona pomarańczowym grotem wskazówka chronografu nawiązuje kolorem do wskazówek tarczek stopera – 30-minutowej oraz 12-godzinnej, które znajdują się odpowiednio na godz.3 i 6. Pomiędzy indeksy 4 i 5 wciśnięto okienko daty, które nie razi, ale nic by się nie stało, gdyby producent zrezygnował z tego wskazania. Cyferblat jest bardzo czytelny i ładnie zaprojektowany – w stu procentach oddaje ducha oryginalnego zegarka z lat 70. Oczywiście nie jest to tarcza odtworzona jeden do jednego, ale posiada wszystkie charakterystyczne elementy pierwowzoru.
Wracając do koperty – przezroczysty dekiel zamknięto mineralnym szkłem, przez które widać nieśmiertelny mechanizm Valjoux 7750. Pomimo tego, że w strategię marki wpisano stosowanie nadal kontrowersyjnego chronografu C.01, tutaj użyto (myślę, że to ukłon w stronę tradycji) sprawdzone, lubiane i niezawodne rozwiązanie, które jest gwarancją długiej i precyzyjnej pracy. Sam 4-hercowy werk ma około 46 godzin rezerwy chodu i jest dość skromnie wykończony. Pierwsze, co rzuca się w oczy to potężny wahnik w kolorze złotym, udekorowany szczotkowaniem oraz pasami genewskimi. Z racji tego, że moduł automatyczny w Valjoux nakręca zegarek tylko w jedną stronę, czuć przyjemne wibracje podczas pracy wahnika na „jałowym biegu”, co ja osobiście bardzo lubię.
Model Tissot Heritage 1973 dostępny jest na czarnym, skórzanym pasku w stylu racing z dużymi, okrągłymi otworami na prawie całej długości, które oczywiście nawiązują do elementów kierownicy w klasycznych samochodach wyścigowych. Zapięcie paska to standardowy motylek, oznaczony literą „T”.
Wrażenia
Jeśli miałbym kupić dziś Tissota, to zdecydowanie byłby to Heritage 1973. Podczas ponad miesiąca użytkowania – pomimo dość dużej średnicy i grubości – okazał się niezmiernie wygodny.
Nie jest łatwo oceniać zegarek, który otrzymał tytuł Zegarka Roku 2019 w kategorii „Wybór internautów”, ale podczas noszenia wyszło parę mankamentów. Z racji na dość misterne wykończenie koperty i bardzo ostre krawędzie (zwłaszcza na godz.12 i 6) jest duże prawdopodobieństwo widocznego obicia zegarka, które będzie mocno rzucać się w oczy. A zaznaczę, że przy tym gabarycie nietrudno nim gdzieś uderzyć czy zahaczyć. Pomimo świetnego całokształtu na minus zaliczam również zapięcie, które średnio pasuje do stylu neovintage. Jest nieciekawe i pomimo zabezpieczenia dwoma guzikami lubi się odpiąć.
Koniec końców jest jeszcze jeden – cena – 9 100 PLN za Tissota to z całym szacunkiem dla znakomitej marki i równie znakomitego produktu dużo. Nawet bardzo dużo. Faktem jest, że jest to model bardzo dopracowany, z solidnym mechanizmem i fajną historią, ale w tej samej (lub nieco wyższej) cenie możemy wejść już w inną półkę i wybierać w modelach bardziej uznanych producentów. Jeśli ktoś chce mieć bardzo wyjątkowego Tissota i nie straszna mu cena to wybór moim zdaniem jest prosty.
Tissot Heritage 1973 Chronograph
Producent | Tissot |
Nazwa modelu | Heritage 1973 Chronograph |
Ref. | T124.427.16.031.00 |
Mechanizm | z automatycznym naciągiem |
Symbol mechanizmu | Valjoux 7753 |
Rezerwa chodu (h) | 48 |
Tarcza | srebrna |
Koperta | stal |
Średnica (mm) | 43 |
Wysokość (mm) | 14,8 |
Wodoszczelność | 100m |
Pasek | skórzany |
Cena (PLN) | 9100 |