TAG Heuer MikrotourbillonS
TAG Heuer zaprezentował kolejny model zegarka, który dowodzi, że firma stawia na innowacyjność przy produkcji chronografów. MikrotourbillonS to „najszybszy tourbillon” oraz „pierwszy tourbillon z chronografem mierzącym czas z dokładnością do 1/100 sekundy z funkcją start / stop”.
„Nazywamy to mechanizmem, ponieważ wykonuje przez całą dobę ruchy w określonym rytmie. Całość zapiera dech w piersiach, a liczne komponenty, przypominające mięśnie i kości człowieka, napędza niestrudzone 'serce’. Jedno spojrzenie i po Tobie, wpadłeś w wir transcendentnego cudu.” – Jack Heuer
Nowa propozycja firmy z La Chaux-de-Fonds to nie pierwszy w historii chronograf z tourbillonem – wystarczy wymienić choćby Marine Tourbillon II Bregueta czy Jules Audemars Tourbillon Chronograph stworzony w warsztatach Audemars Piguet. Już samo umieszczenie obok tak znanych marek nazwy TAG Heuer mogło stanowić jeden z celów Jean-Claude’a Babina (CEO firmy) i jego ekipy – z sukcesem osiągnięty. A nie był to jedyny zamysł Szwajcarów. MikrotourbillonS to kolejny krok przy tworzeniu precyzyjnych chronografów, który ma pozwolić TAG’owi, we współpracy z COSC, wypracować nowy standard certyfikowania chronografów. Jak powiedział Guy Sémon (V-ce Prezes Działu Rozwoju TAG Heuer) obecne procedury pozwalają na zweryfikowanie (przetestowanie) jedynie bazowego mechanizmu, nie zaś powiązanego z nim chronografu. Przyznał też, że MikrotourbillonS powstał aby „przygotować miejsce na pierwszy w historii czasomierz z podwójnym certyfikatem”.
Tourbillon to znana miłośnikom czasomierzy komplikacja, używana i kojarzona przez wielu z zegarkami kieszonkowymi. W założeniu wirująca klatka miała zredukować wpływ grawitacji na funkcjonowanie mechanizmu. Jak twierdzi TAG Heuer turobillon to komplikacja piękna, ale powolna, nieprecyzyjna i niepotrzebna. Z tych właśnie powodów producent z La Chaux-de-Fonds nie wyprodukował do tej pory zegarka z wirującą klatką. Wraz z modelem MikrotourbillonS podejście to uległo radykalnej zmianie. Dział rozwoju szwajcarskiej marki, aby zwiększyć precyzję chronografu, podjął wyzwanie stworzenia zupełnie nowego tourbillona. Tourbillona, który nie tylko cieszył będzie oko, ale i pracował maksymalnie precyzyjnie oraz szybko.
MikrotourbillonS to czasomierz wyposażony w dwa tourbillony, widoczne w odsłoniętej części tarczy – jeden odpowiadający za wskazanie czasu, drugi za jego pomiar. „Numer 1” pracuje z częstotliwością 4Hz (28.800 wahnięć/godzinę). Jego klatka obraca się ze standardową prędkością jednego obrotu na minutę. „Numer 2” to najszybciej tykający – mówiąc kolokwialnie – tourbillon, który kontroluje mechanizm pomiaru czasu stopera z dokładnością do 1/100 sekundy i jest dynamicznie kompensowany, by móc pracować z częstotliwością 50Hz (tj. 360.000 wahnięć/godzinę). Całość wykonuje jeden obrót w ciągu pięciu sekund (12 obrotów na minutę). Na uwagę zasługuje fakt, że tourbillon ten nie ma klatki, a dzięki zastosowaniu technologii „podwójnego łańcucha” (z ang. dual chain) może być uruchamiany i zatrzymywany w dowolnym momencie.
Od 1969 roku, kiedy to TAG Heuer zaprezentował pierwszy automatyczny mechanizm z funkcją chronografu, łączenie wskazań czasu ze stoperem stało się powszechną praktyką w zegarkach naręcznych. Był jednak pewien haczyk – dodatkowe koła zębate wpływały znacząco na straty energii. Nie wspominając o zagwozdce w postaci wpływania pracy chronografu na dokładność pracy samego zegarka (związaną z ingerencją mechanizmu stopera w amplitudę balansu mechanizmu). Badania w szwajcarskich laboratoriach TAG Heuer doprowadziły w marcu 2005 do powstania modelu z oddzielnym modułem chronografu – TAG Heuer Calibre 360. W styczniu 2011 przyszedł czas na TAG Heuer Mikrograph z dwoma niezależnie regulowanymi modułami (zegarka i stopera) połączonymi w jednym mechanizmie.
MikrotourbillonS bazuje na tym samym rozwiązaniu, dzięki czemu wyeliminowano konieczność stosowania sprzęgła. Natomiast oddzielenie przekładni odpowiadającej za wskazanie czasu od przekładni mechanizmu chronografu eliminuje ryzyko wpływu stopera na wskazanie czasu… i na odwrót. Co zaś najważniejsze – konstrukcja taka redukuje straty energii i optymalizuje precyzję części odpowiadającej za pracę stopera. Technologia „dual chain” stosowana w zegarkach „MIKRO” (MikrotourbillonS, Mikrogirder, Mikrotimer oraz Mikrograph) pozwala na zachowanie zgodności z chronometryczną (COSC) normą ISO 3159. MIKROTIMER oraz MIKROGRAPH posiadają już certyfikat COSC, który sprawdza się również z włączonym stoperem (nie jest to możliwe do osiągnięcia w przypadku standardowych chronografów).
Tyle o technologii. Teraz trochę o wyglądzie. Na „obudowę” Szwajcarzy wybrali ikonę manufaktury, bestsellerem od 1963 roku, model Carrera. Kopertę średnicy 45m wykonano ze szlachetnego i odpornego na korozję materiału, tantalu, który połączono z uszami oraz flankami z różowego złota. Na częściowo otwartej, ozdobionej pasami genewskimi antracytowej tarczy ulokowano licznik minutowy, znajdujący się na godz. 3, oraz sekundowy, na godz. 6. Na godz. 12 znajdziemy natomiast wskaźnik rezerwy chodu. Centralna wskazówka sekundowa chronografu wskazuje czas z dokładnością do 1/10 lub 1/100 sekundy. Koronka na godz. 3 pozwala na nakręcenie mechanizmu zegarka i chronografu (rotor nakręca wyłącznie część odpowiadającą za wskazanie czasu). Cały mechanizm, widoczny przez szafirowy dekiel, składa się z 439 części, z których znakomita większość wykonana została in-house w warsztatach TAG Heuer.
Czasomierz trafi na rękę przyszłego właściciela na antracytowym pasku z miękkiej skóry aligatora z tantalowym zapięciem. Każdy z egzemplarzy kosztować będzie około 275.000CHF – znacząco więcej, niż wyceniany na około 150.000CHF Mikrotimer. Ale technologie wykorzystane w zegarku znacząco wykraczają poza i tak innowacyjnych poprzedników. TAG Heuer nie przestaje zadziwiać.
opracowanie: Tomasz Kiełtyka