TAG Heuer Carbon Aquaracer [dostępność, cena]
Trzy nowe, różniące się kolorystycznymi detalami modele all-black dołączą do kolekcji Aquaracer. Choć w nazwie zegarków pojawia się słowo „Carbon”, ich koperty nie powstały z włókna węglowego.
Jak twierdzi firma TAG Heuer, do stworzenia nowych Aquaracerów zainspirował ją model Monaco Bamford. Szczerze mówiąc, to jeden z nielicznych zegarków jakie zostaną w mojej pamięci po tegorocznym Baselworld. Łączy w sobie legendarny kształt kwadratowej koperty z nowoczesnymi materiałami i nietypową kolorystyką. Taki mariaż tradycji ze współczesnością bardzo lubię. Widać osób podobnych do mnie jest więcej, bo Monaco Bamford uzyskał nie tylko nominację do tytułu „Zegarek Roku CH24.PL”, ale również do genewskich „Oscarów”, czyli GPHG.
Przy okazji rozpoczęcia sprzedaży modelu Monaco Bamford, TAG Heuer pokazał również trzy nowe, kolorowe Aquaracery Carbon. Nie dajcie się jednak zwieść nazwie – z włókna węglowego wykonano jedynie wkładkę bezela. Umieszczono ją następnie w stalowym, pokrytym czarną powłoką PVD, obrotowym bezelu z podziałką nurkową.
Koperty nowych TAGów mierzą 41 mm, są wodoszczelne do 300 m i powstały z tytanu pokrytego czarną powłoką PVD. Dzięki temu są lekkie i mogą faktycznie dawać wrażenie wykonanych z karbonu. Modele tego typu – określane mianem All-black – spopularyzował stojący obecnie za sterami działu zegarków w grupie LVMH Jean-Claude Biver. To właśnie on nakazał zegarmistrzom Hublota stworzenie zegarka, który wyróżni „invisible visibility” (niewidzialna widzialność), czyli w pełni czarnego modelu, w którym czytelność wskazań nie jest priorytetem.
Pod frontowym, szafirowym szkiełkiem z lupką (stosowaną w Aquaracerach od dość dawna) widać czarną tarczę, której faktura imituje włókno węglowe. Duże, nakładane indeksy – podobnie jak pokaźnych rozmiarów wskazówki – wypełniono sporą ilością szarej luminowy. Ich obrzeża – w zależności od wersji – są albo poczerniane, albo pokryte warstwą różowego złota. Modele różnią się jednak przede wszystkim kolorowymi akcentami na tarczy (różowe złoto, żółty, niebieski) oraz przeszyciami na tekstylnym pasku.
Bryła Aquaracera Carbon wydaje się być tożsama z tą z seryjnego Aquaracera, którego w detalach przetestowaliśmy TUTAJ. Także pod pełnym, ozdobionym hełmem nurka, tytanowym deklem pracuje również ten sam mechanizm – Calibre 5, czyli ETA 2824-2. Werk jest taktowany na 4Hz, a jego autonomia chodu to skromne 38 godzin.
Zegarki będą dostępne jedynie w butikach TAG Heuera oraz online, na stronie tagheuer.com. Cenę za wersję żółtą i niebieską (WBD218B.FC6446 i WBD218C.FC6447) ustalono na 3.900CHF (~15.000PLN). Wersja ze złotymi akcentami (WBD218A.FC6445) wymaga dopłaty 50 CHF.
TAG Heuer Aquaracer Carbon
Producent | TAG Heuer |
Nazwa modelu | Aquaracer Carbon |
Mechanizm | z automatycznym naciągiem |
Symbol mechanizmu | Calibre 5 |
Rezerwa chodu (h) | 38 |
Tarcza | czarna |
Koperta | tytan z czarną powłoką PVD |
Średnica (mm) | 41 |
Wodoszczelność | 300m |
Pasek | inny |
15 K za ETA??? Nie, dziękuję.