
SIHH 2015: Vacheron Constantin Harmony (Live)
Gdyby ktoś powątpiewał w zegarmistrzowskie możliwości manufaktury z Genewy, wystarczy jeden rzut oka na nową kolekcję Harmony, by te wątpliwości rozwiać.
Bez chwili dłuższego zastanowienia postawiłbym przygotowaną na 260. urodziny manufaktury Vacheron Constantin kolekcję Harmony na czele najciekawszych nowości tegorocznego, zakończonego właśnie SIHH. Przez ostatnich kilka lat firma stawiana na piedestale szwajcarskiego zegarmistrzostwa raczej nie porywała swoimi nowymi propozycjami, choć oczywiście kunsztu odmówić im nigdy nie można było. Mój problem z Vacheronem polegał na jego dość konserwatywnej (w ten negatywnie rozumiany sposób) stylistyce – bo umówmy się, zegarek „kupuje się” oczami. Nawet gdy wnętrze (czyli mechanizm) jest najwyższej próby, mało atrakcyjne zewnętrze (czyli design) psuje cały efekt – i właśnie takie odczucia miałem względem nowych propozycji VC właściwie od czasu Quai de L’ile. Bogu dzięki nadszedł rok 2015 i Harmony – zapowiadająca regularną kolekcję seria zegarków, która zbiera znakomite recenzje od praktycznie wszystkich branżowych dziennikarzy i kolekcjonerów, których wypowiedzi i komentarze czytałem. Moją ekscytację po części wyraził już artykuł poświęcony kolekcji, z którym możecie się zapoznać TUTAJ. Tytułem przypomnienia, całą serię w sumie 7 modeli spaja koperta o kształcie poduszeczki (cussion-shape), jasna tarcza z niebieskimi indeksami arabskimi i vintage’owymi wskazówkami oraz manufakturowe kalibry z chronografem, tourbillonem lub drugą strefą. Każdy z nich opatrzono pieczęcią genewską. A tak całość prezentuje się na żywo.
Tourbillon Chronograph

3 z 4 modeli Harmony spaja komplikacja chronografu w wersji monopusher (poza modelem damskim) czyli z jednym, zintegrowanym w koronce przyciskiem do obsługi stopera. Tutaj mechaniczny chronograf połączono z regulatorem w formie tourbillona – duże okienko na godz. 12 odsłania jego klatkę z motywem krzyża maltańskiego.


Platynową kopertę połączono – typowo dla marki – z granatowym paskiem, a manualnie nakręcany kaliber z pełnym, złotym, asymetrycznym, grawerowanym mostkiem tourbillona osłania szafirowy dekiel (tożsamy dla całej kolekcji).
Ultra-Thin Grande Complication Chronograph

Drugą z wielkich komplikacji wykorzystano w modelu z płaskim, ledwie 5mm kalibrem wyposażonym w chronograf Split-seconds i automatyczny naciąg z peryferyjnym wahnikiem. To najcieńsza tego typu konstrukcja na świecie.


Również platynowy model z granatowymi dodatkami ma nieco więcej (w porównaniu do tourbillonu) sportowo-casualowego charakteru, podkreślonego kontrastującą, czerwoną skalą tachometru na tarczy. Komplikację Split-seconds obsługuje przycisk na godz. 2 koperty.


Chronograph
O ile dwa powyższe modele to imponujący pokaz zegarmistrzostwa z poziomu tzw. Haute Horlogerie, mój faworyt to znacznie prostszy Chronograph Ref. 5300S. Zegarek stanowi bezpośrednie nawiązanie do będącego źródłem inspiracji dla linii modelu z lat 20. ubiegłego wieku.

Koperta z różowego złota zamyka w sobie ręcznie nakręcany mechanizm z pięknym, złotym mostkiem balansowym i emanującą old-schoolem tarczę ze skalą pulsometru.
Dual Time

Jeśli niekoniecznie lubicie stopery, specjalnie dla Was Vacheron przygotował model z inną, bardziej funkcjonalną komplikacją – drugą strefą czasową. Co więcej, możecie sobie kupić parę – Dual Time to modele dla Panów i Pań.

Model męski to różowe lub białe, 18ct złoto. Damska wersja to złoto białe plus wysadzany diamentami bezel. Do tego ten sam, automatyczny kaliber ze złotym, pięknie grawerowanym wahnikiem i drugą strefa czasową. Tę rozwiązano w postaci małej tarczy z własnymi wskazówkami (godzinową i minutową) oraz z dodatkowym wskazaniem dzień/noc.


Więcej o kolekcji Harmony na oficjalnej stronie TUTAJ.