Recenzja Certina DS Chronograph Automatic [zdjęcia live, cena]
Czasy mamy takie, że każda szanująca się marka sięga do swoich korzeni przy tworzeniu nowych modeli. Moda? Chęć zwrócenia uwagi na swoje dziedzictwo? Można by długo dywagować, ale jak jest się czym pochwalić i to jeszcze w dobrym stylu, to czemu nie!
Przyznam, że bardzo lubię markę Certina, ale w ogóle nie kojarzy mi się z zegarkami vintage. Tak, jak siostrzany brand ze stajni Swatch Group – Tissot – często wraca do przeszłości zarówno produktowo jak i reklamowo, tak Certina, odkąd pamiętam, stawia na nowoczesne wzornictwo, wytrzymałość i uniwersalność. Ostatnimi czasy, a dokładniej w 2018 roku trochę się to zmieniło, ponieważ w ofercie pojawiła się kolekcja Heritage z flagowym modelem DS PH200M, który zdobył nagrodę najlepszego zegarka do 10 000 PLN w plebiscycie „Zegarek Roku” CH24.PL .
Nowy chronograf Certiny jest wzorowany na modelu z lat 40. minionego stulecia i jeśli chodzi o tarczę, niemal identyczny z pierwowzorem. Najważniejszą różnicą – oprócz zapewne materiałów oraz mechanizmu – jest wielkość: 42 mm względem oryginalnych 38 mm, czyli sporo. Mnie ten rozmiar nie przeraża, aczkolwiek sporo osób widziałoby taki zegarek w okolicy 40 mm. W końcu to inspiracja modelem sprzed kilku ładnych dekad.
Zacznijmy od tarczy, bo trzeba przyznać, że ta jest wykonana na bardzo wysokim poziomie. Pomimo tego, iż sporo się na niej dzieje pozostaje niezwykle „czysta” i czytelna.
Na obrzeżu białego cyferblatu umieszczona została skala tachometryczna, telemetryczna oraz podziałka sekundowa do wskazówki chronografu. Dla przypomnienia tachometr służy do mierzenia średniej prędkości na danym odcinku, a telemetr pozwala określić odległość pomiędzy użytkownikiem zegarka, a źródłem dźwięku na podstawie różnicy w czasie pomiędzy zjawiskiem widzialnym, a dźwiękowym. Telemetr używany był kiedyś do szacowania odległości wroga podczas działań zbrojnych. Mierzono czas pomiędzy błyskiem wystrzału artylerii, a dźwiękiem i na tej podstawie określano odległość (po więcej terminologii zegarkowej zapraszamy do działu słownik pojęć zegarmistrzowskich). Dla większej czytelności skala tachometru jest koloru niebieskiego, a pozostałe czarnego.
Elementem, który najbardziej przypadł mi do gustu są nakładane indeksy w kształcie pochodni (torch shaped), które ładnie wyprofilowano przy subtarczach. Oprócz indeksów, mamy również nakładane, stylizowane na vintage cyfry na godz. 12 oraz 6. Na cyferblacie, pomimo że mechanizm oryginalnie posiada tę funkcję, zabrakło datownika. I bardzo dobrze – byłby tutaj zbędnym dodatkiem, zaburzającym tę dopracowaną kompozycję.
Na uwagę zasługują jeszcze dwa elementy – liczniki chronografu wykończone drobnym szlifem ślimakowym oraz wybarwione na niebiesko wskazówki, które doskonale przełamują białą kolorystykę tarczy i fajnie łączą się z niebieską skalą prędkościomierza.
Świetnie wyprofilowana koperta Certiny DS Chrono Automatic wykonana jest ze stali szlachetnej. Od góry zamknięto ją wypukłym szkłem szafirowym z pojedynczym antyrefleksem, od dołu zaś pełnym deklem z klasycznym logo Certiny, otoczonym motywem nawiązującym do indeksów. Koperta jest polerowana w górnej oraz dolnej części, a boki poddano satynowaniu. Z prawej strony obudowy umieszczono dość solidną, prostą koronkę z logo Certiny oraz podłużne, prostokątne przyciski do obsługi chronografu. Górny przycisk „Start / Stop” wciska się jakby na dwa razy (dwustopniowo), więc po jednym kliknięciu wskazówka stopera pozostaje w miejscu, co jest rozwiązaniem dość dziwnym i osobliwym. Chronograf odpalał się dopiero przy mocniejszym naciśnięciu i wyraźnym wyczuciu tego specyficznego podwójnego skoku. Pierwszy raz spotkałem się z takim rozwiązaniem.
Pomimo klasycznej formy, w Certinie nie mogło zabraknąć systemu DS (Double Security) i wodoszczelności na poziomie 100m – za to zawsze ukłony w stronę marki.
Dużym plusem DS Chrono Automatic jest również mechanizm. Kaliber A05.H31 jest modyfikacją standardowego i chyba znanego wszystkim werku Valjoux 7753. Werk ze wskazaniami stopera w układzie bicompax ma na godzinie 3 licznik 30-minutowy, na godzinie 9 znajduje się mały sekundnik, a czas odmierzają centralnie umieszczone wskazówki (minutowa i godzinowa). Zestaw uzupełnia centralny sekundnik stopera. Jak wspominałem wcześniej mechanizm posiada również (finalnie ukryty) datownik. Certina nieco podkręciła poczciwego staruszka. Wspomnieć należy o 60 godzinach rezerwy chodu (standardowo 48 h) oraz – co najważniejsze – po raz pierwszy zastosowanym w zegarkach Certina krzemowym włosie balansu, taktowanego na 28 800 A/h.
Producent z Grenchen, jako kolejna marka z grupy Swatch, zdecydował się na zastosowanie krzemowej sprężyny i nie ma się co dziwić. Choć jej produkcja jest dość skomplikowana, wymaga iście sterylnych warunków oraz odpowiednich maszyn (w grupie siła!), to kultura pracy krzemowych włosów jest ponadprzeciętnie dobra. Najważniejszą zaletą krzemu jest odporność na pola magnetyczne – włos po prostu się nie sklei. Kolejnym bardzo ważnym plusem jest to, że kształt spirali jest wycięty z krzemowej płytki, a nie formowany z prostego drucika, jak to ma miejsce w standardowych rozwiązaniach. Dzięki temu element ten jest bardziej odporny na uszkodzenia mechaniczne – nie odkształca się i zawsze będzie pracował w dokładnie ten sam sposób.
I na koniec – pasek i zapięcie. Nie bez przyczyny na naszych zdjęciach widzicie zegarek na nieoryginalnym pasku. W wersji testowej czasomierz bazował na skórzanym pasku tłoczonym na aligatora, z zapięciem motylkowym. Pasek był po prostu słabej jakości – sprawiał wrażenie nieadekwatnie dobranego do reszty. Zapięcie motylkowe (standardowe, proste, niepasujące zupełnie stylistycznie do zegarka) po wyjęciu z pudełka nie łapało jednej połowy klamry – żeby je zapiąć trzeba było nacisnąć dwa przyciski po bokach i dopiero złożyć zapięcie. Po tygodniu musiałem tę czynność robić już dla całości. Jako że był to egzemplarz testowy (prototyp) – sprawdziliśmy w zegarku „ze sklepowej półki”. Tam wszystko działało poprawnie (choć nadal uważam, że pasek jest najsłabszym elementem zegarka).
Po zmianie paska na inny zdecydowanie poprawił się komfort noszenia – Certina DS Chrono Automatic niemal sama wskakiwała na nadgarstek i dawała wiele przyjemności w codziennym użytkowaniu. I jeszcze jedno – pomiędzy uszy wchodzi pasek o nietypowej szerokości – 21mm. Standardowo spotykamy rozmiary 20 mm albo 22 mm, więc pozostają albo długie poszukiwania czegoś w tym rozmiarze, albo szycie na miarę.
Jeśli miałbym pokusić się o szczere podsumowanie (a przecież o to w naszych recenzjach chodzi), to przyznam, że dawno żaden zegarek nie wzbudził we mnie tak mieszanych uczuć. Z jednej strony DS Chrono Automatic to fajny i dopracowany koncept, który wiernie oddaje ducha Certiny z lat 40., a z drugiej jest to model bardzo specyficzny i nie dla każdego, a już na pewno nie dla mnie. W ostatnim czasie miałem okazję testować dwa zegarki wzorowane na historycznych modelach (Tissot Heritage 1973 oraz Rado Captain Cook w brązie) i przez to, że były to zegarki sportowe, bardzo, ale to bardzo mi pasowały – stylistyką, rozmiarem, samym sposobem, w jaki zostały opracowane na nowo. Przy Certinie nie czułem tego dobrego flow. Dlaczego? Chodzi głównie o stylistykę tj. zbyt „spokojny” design, który jednakowoż wielu fanom marki i zwolennikom stylistyki retro zapewne wpadnie w oko.
„Retail is detail” zwłaszcza jeśli chodzi o branżę dóbr luksusowych. Szkoda, że Certina wypuszczając na rynek taki produkt nie zdecydowała się na klasyczne zapięcie z języczkiem oraz gładki, czarny pasek cielęcy – byłoby o wiele lepiej. Żeby nie było, że zafiksowałem się i przez pasek oraz zapięcie przekreśliłem całość – to akurat element, który można łatwo wymienić. Jak wcześniej zaznaczyłem, nie jest to zegarek w moim guście, ale niewątpliwie pozostaje ciekawą propozycją w ofercie Certiny. Jakością wykonania, charakterystycznym stylem oraz mechanizmem spokojnie może mierzyć się na rynku z modelami „poważniejszych” marek.
Certina DS Chronograph Automatic
Producent | Certina |
Nazwa modelu | DS Chronograph Automatic |
Ref. | C038.462.16.037.00 |
Mechanizm | z automatycznym naciągiem |
Symbol mechanizmu | A05.H31 |
Rezerwa chodu (h) | 60 |
Tarcza | srebrna |
Koperta | stal |
Średnica (mm) | 42 |
Wysokość (mm) | 13,9 |
Wodoszczelność | 100m |
Pasek | skórzany |
Cena (PLN) | 8790 |