IWC Da Vinci Automatic 36 i Automatic 36 Moon Phase – SIHH 2017
Chyba najbardziej zapomniana kolekcja IWC Schaffhausen – Da Vinci – doczeka się wreszcie pełnego odświeżenia. Na start pokazano dwa modele dedykowane paniom, z dyskretnymi, ale bezbłędnie kobiecymi detalami.
Zgodnie z niepisaną tradycją rokrocznie IWC przyjmuje na genewskie SIHH sprawdzoną strategię. Na stół głównego projektanta marki Christiana Knoopa (nasz wywiad z nim TUTAJ) i jego teamu trafia jedna, konkretna kolekcja, która będzie tematem przewodnim nadchodzącego roku. 2016 był rokiem Pilotów (zerknijcie TUTAJ), a 12 miesięcy wcześniej błyszczał Portugieser (TUTAJ). Trwający od raptem czterech dni rok skupi się wokół osoby Leonardo Da Vinci, a by być bardziej precyzyjnym, wokół dedykowanej mu kolekcji. Pełna będzie zapewne liczyła kilkanaście referencji, ale IWC dawkuje emocje i prezentację zaczyna od dwóch wersji dla pań. Firma, która jeszcze nie tak dawno temu szczyciła się mottem „Engineered for men”, coraz śmielej kłania się płci pięknej.
Ostatnie wcielenie Da Vinci jakie możecie pamiętać, wyróżniało się specyficznie uformowanymi, beczułkowato-prostokątnymi kopertami. Nowe bazuje na estetyce, która prezentował model Perpetual Calendar z roku 1985. Koperty będą okrągłe, z ruchomymi, stylowymi uszami. W dwóch premierowych referencjach obudowa ma 36mm i dostępna będzie w wersjach ze stali lub złota, także w opcji z diamentami. Kobiecy charakter podkreślić ma jeszcze wyoblona koronka i wpuszczony nieco środek eleganckiego cyferblatu.
Pełny dekiel koperty ozdobiono z kolei „Kwiatem Życia” – geometrycznym wzorem, który przez lata fascynował Leonarda Da Vinci, i któremu ten poświecił spory kawałek pracy. I o ile ten element należy uznać za formę dedykacji, estetyka frontu zegarka oraz jego koperty ma zdecydowanie damski charakter. Damski w rozumieniu dopracowania z myślą o upodobaniach kobiety, nie przez pomniejszenie wersji męskiej.
Automatic 36 to najprostszy przedstawiciel nowej kolekcji, wskazujący czas trzema centralnie zamocowanymi wskazówkami oraz datownikiem, w okrągłym okienku na godz.6. Za całość odpowiada kaliber 35111 z 42h rezerwą chodu.
Automatic 36 Moon Phase do podstawowych wskazań czasu dorzuca tytułowe fazy Księżyca. Poświęcono im zaszczytne miejsce w górnej połówce cyferblatu, z błękitnym dyskiem nieba i złotym lub srebrnym księżycem. Tutaj kaliber ma numer 35800, automatyczny naciąg i korektor do ustawienia aktualnej fazy, umieszczono we flance koperty.
Oba nowe Da Vinci, z racji swojego przeznaczenia na damski nadgarstek, zaoferowane będą w kilku opcjach pasków. Poza bransoletą z metalu, będą to różnokolorowe paski ze skóry aligatora. Od kilku lat wykonuje je dla IWC włoska manufaktura Santoni, stosując efektowny sposób ręcznego barwienia. W palecie kolorów znajdziemy m.in. połyskujący fiolet.
Resztę nowych referencji IWC pokażemy niebawem, prosto z SIHH 2017. Start już 16 stycznia.