H. Moser & Cie. Endeavour Centre Seconds Diamonds Purity – Basel 2019

Magdalena Piekarska26.04.20194.03.20212 min. czytania

Z zewnątrz prostota i minimalizm z dodatkiem hipnotyzującego koloru i blasku diamentów, a w środku elegancko ozdobiony, automatyczny mechanizm ze złotym wahnikiem i 3-dniową rezerwą chodu – model Endeavour Centre Seconds Diamonds Purity to propozycja dla miłośniczek niebanalnej klasyki.

Zegarki H. Moser & Cie., nawet te najbardziej skomplikowane z wiecznym kalendarzem lub tourbillonem, kojarzą się z ekskluzywnym minimalizmem. Mają idealne proporcje oraz proste, klarowne tarcze, a ich oszczędna forma służy do wyeksponowania tego, co w zegarku najważniejsze, czyli wskazań czasu (ewentualnie innych funkcji dodatkowych). Przykładem może być model Endeavour Centre Seconds Diamonds Purity opakowany w zaprojektowaną na nowo stalową kopertę o średnicy 38 mm. To sporo jak na damski zegarek, ale dzięki tak dużej średnicy uwaga jeszcze bardziej skupia się na tarczy. A ta wygląda nieziemsko: hipnotyzujący kolor pod wpływem światła zmienia swój odcień z turkusowego w zielononiebieski lub szmaragdowy. Do tego dochodzi jeszcze luksusowa oprawa w postaci pierścienia wysadzanego 60 brylantami (1,13 kr) i efekt jest fantastyczny. Z jednej strony mamy więc oszczędną formę, a z drugiej intrygujące detale i drogie materiały. À propos intrygujących detali, to nawet nazwa koloru wymyślona przez firmę H. Moser & Cie. w pełni zasługuje na ten tytuł. Blue Lagoon brzmi jak wspomnienie najwspanialszych wakacji w ciepłych krajach, czyli budzi tylko dobre skojarzenia.

Muszę przyznać, że zawsze fascynowała mnie kreatywność osób, które wymyślały nazwy kolorów, zwłaszcza farb i lakierów. To prawdziwa poezja. Tyle, że dzisiaj nikt już nie ekscytuje się słynnym kolorem yellow bahama, najmodniejszym odcieniem lakieru Fiata 125p w latach 80. XX w., bo są inne, porywające nazwy. Ale wracając do zegarka: dzięki sporej średnicy i braku dekoracji, tarcza jest bardzo klarowna. Widać na niej jedynie nazwę marki, cztery proste indeksy ułatwiające orientację oraz poruszające się nad nią trzy eleganckie wskazówki.

Jak wspomniałam, tutaj liczą się detale. Jak choćby dosyć duża, dekoracyjna koronka, ręcznie szyty pasek ze skóry aligatora lub ozdobiony firmowym wzorem mechanizm, widoczny pod przezroczystym deklem z szafirowego szkła. W tym przypadku jest to automatyczny kaliber HMC 200 z dużym wahnikiem zrobionym ze złota i nakręcającym sprężynę w obu kierunkach. Mechanizm ma 3-dniową rezerwę chodu i został w całości zaprojektowany oraz wyprodukowany we własnych warsztatach. Pod szklanym deklem wygląda dosyć skromnie, pomijając złoty wahnik. A zatem, zarówno na zewnątrz, jak i w środku tego zegarka rządzi wysublimowana prostota i funkcjonalność.