H. Moser & Cie. Swiss Alp Watch [video, cena]
Szwajcarska branża zegarkowa z zapałem próbuje znaleźć odpowiedź na rosnący dynamicznie rynek elektronicznych smartwatchy, ale nikt nie robi tego z taką klasą i pomysłem, jak H. Moser.
Nie wiem, jak Wy zapatrujecie się na temat tzw. „inteligentnych zegarków” pokroju Apple Watch czy Samsung Galaxy Gear, ale niezaprzeczalny jest fakt, że produkty te mocno namieszały w zegarkowej branży. Choć opinie o ich funkcjonalności i jakości są skrajnie różne, środki finansowe, które zainwestowano w rozwój technologii i marketingową promocję każą traktować temat poważnie – szczególnie, jeśli jest się producentem zegarków mechanicznych. Czy elektroniczne urządzenie na rękę jest konkurencją dla mechanicznego czasomierza pozostaje tematem spornym, faktem natomiast pozostaje, że Szwajcarzy próbują odpowiedzieć na postawiony przed nimi problem. Kilka szwajcarskich smartwatchy opisywaliśmy już na naszych stronach, na czele z klasycznym Frederique Constant Horolgical Smartwatch (TUTAJ), czy jeszcze ciepłym dzieckiem związku miedzy Intelem, Google i TAG Heuer – Conected Watch (TUTAJ). Zupełnie inne podejście do tematu prezentuje mały, niezależny, ulokowany nieopodal Schaffhausen H.Moser & Cie. Dowodzona przez młodego, kreatywnego i ambitnego Edouarda Meylana marka ma swoją odpowiedź na fenomen smartwatchy i ich starcie ze szwajcarską tradycją ręcznego zegarmistrzostwa. Jej pierwszym akordem była kampania pod zawoalowanym tytułem „The Original Smartwatch”, genialny filmik marketingowy i specjalny model Endeavour Perpetual Calendar Funky Blue – o tym wszystkim pisaliśmy TUTAJ.
Ewidentnie Edouard Meylan i jego ekipa upodobali sobie dokuczanie firmie Apple, czego kolejnym wyrazem jest Swiss Alp Watch. Jego filozofię najlepiej opisują słowa samego szefa: „Swiss Alp Watch nie pozwoli wam nigdzie zadzwonić, wysłać wiadomości z najnowszymi plotkami, nie umożliwia przesłania pięknych szkiców wykonanych na 2 calowym ekranie ani podzielenia się parametrami swojego organizmu. Pozwoli za to na o wiele więcej: na połączenie z tym, co tak naprawdę w życiu ważne, na bezpośredni, pozbawiony filtrów i interfejsów kontakt z najważniejszymi ludźmi z waszego otoczenia. Co najważniejsze, to coś, co przekażecie następnym pokoleniom, bez konieczności upgrade’u”.
Wspomniane odniesienie do „zegarka” firmy z Cupertino to wykonana z białego złota, mierząca 38.2x44mm koperta o kształcie prostokąta z zaokrąglonymi rogami i zintegrowanymi parami małych uszu – do złudzenia przypominająca obudowę Apple Watcha. Na szczęście na tym podobieństwa się kończą, a reszta Swiss Alp Watcha (nazwanego tak na cześć szwajcarskich Alp) to już czysto mechaniczne, klasyczne zegarmistrzostwo w stylu H. Moser & Cie. Tarcza fume ze szlifem słonecznym ma zestaw 11 nałożonych, prostych indeksów godzinowych, małą sekundę na godz.6 i 3 smukłe, klasyczne wskazówki z białego złota.
Pod szafirowym deklem koperty zamknięty został manufakturowy, Moserowy kaliber HMC 324 z manualnym naciągiem i bez cienia jakiejkolwiek elektroniki. Nakręcany ręcznie bęben sprężyny w pełni naładowany pracować będzie przez 4 doby, a w precyzyjnym ustawieniu czasu pomoże stop-sekunda. Mechanizm ma typowe dla Mosera detale pokroju sprężyny włosowej Straumanna, balansu taktowanego na 2,5Hz i modułowego wychwytu, który wydatnie ułatwia serwisowanie. Ręcznie aplikowane dekoracje i wskazanie rezerwy chodu dopełniają dzieła.
H. Moser & Cie. Swiss Alp Watch zestawiono z beżowym paskiem ze skóry kudu, podszytym skórą w jaskrawozielonym kolorze. Egzemplarz wyceniono na 25.000USD (~99.900PLN) i to jedyny aspekt, w którym przeciętny smartwatch ma przewagę nad mechanicznym, szwajcarskim zegarkiem.