Basel 2015: Smartwatch Frederique Constant [live]
Pierwszy szwajcarski smartwatch, wyprodukowany przez firmę Frederique Constant, już niebawem zadebiutuje na polskim rynku. Czego możemy się po nim spodziewać?
Wraz z ogłoszeniem premiery „zegarka” Apple (o której pisaliśmy TUTAJ), branża podzieliła się na dwie grupy. Jedna z nich twierdzi, że za sprawą m.in. słabej baterii i konieczności powiązania urządzenia z iPhonem, Apple Watch – przynajmniej w pierwszej odsłonie – nie odniesie spektakularnego sukcesu. Druga, wiedząc jak niesamowity potencjał mają produkty sygnowane logiem nadgryzionego jabłka, obawia się rewolucji na miarę tej kwarcowej z lat 70. I choć przeróżne urządzenia naręczne są dostępne na rynku już od wielu lat, debiut smartwatcha Apple może okazać się przełomowym momentem. Jak będzie naprawdę? Zobaczymy już wkrótce. Na chwilę obecną wiemy, że do walki w tej kategorii stanął również szwajcarski Frederique Constant (więcej o zegarku pisaliśmy już TUTAJ). Przy czym jego „smartwatch” reprezentuje zupełnie inne podejście do tematu.
Jak zbudowany jest smartwatch Frederique Constant?
Frederique Constant Horological Smartwatch (FCHS) – mówiąc ogólnie – składa się z trzech warstw. Pierwszą tworzy widoczna od góry tarcza. Pod nią umieszczono kwarcowy mechanizm zegarka. Natomiast na samym dole znalazł się wyposażony w dodatkowe sensory moduł MotionX. To właśnie dzięki niemu zegarek może m.in. badać nasz sen, mierzyć ciśnienie czy monitorować ilość przebytych kroków.
Wspomniana budowa oraz brak elektronicznych wyświetlaczy prowadzi do jednego z ciekawszych wyróżników: wg zapewnień producenta, wymiana baterii konieczna będzie dopiero po ponad 2 latach pracy zegarka. Biorąc pod uwagę fakt, że obecne na rynku smartwatche trzeba ładować raz na dzień lub tydzień, wynik jest więcej niż satysfakcjonujący.
Jak działa Frederique Constant Horological Smartwatch?
Zegarek – po naciśnięciu przycisku w koronce – łączy się za pośrednictwem Bluetooth ze smartfonem (na bazie systemu Android lub iOS) i przekazuje zebrane przez sensory dane. Dedykowana aplikacja wyświetla je następnie w postaci prostych, łatwych do zrozumienia wykresów kołowych.
Część informacji możemy odczytać także z tarczy zegarka. Do tego celu oddelegowano srebrną wskazówkę w tarczce na godz. 6 i połączoną z nią skalę 0 – 100, która pokazuje procentową realizację założonych celów.
Oczywiście FCHS nie oferuje póki co tak bogatej palety funkcji jak niektórzy konkurenci, ale jest w stanie samodzielnie monitorować podstawowe funkcje życiowe. I tak np. jeśli chcemy obudzić się w najwłaściwszej fazie snu, definiujemy przedział czasowy, w którym zadzwonić ma alarm, a umieszczony na ręce lub pod poduszką zegarek sam zdecyduje o aktywacji budzika.
Wrażenia, dostępność i ceny.
Szczerze mówiąc wizualnie zegarek prezentuje się bardzo dobrze. Do tego stopnia, że z przyjemnością zobaczyłbym mechaniczną odmianę utrzymaną w tym samym klimacie. I choć moja dusza zostaje wierna zegarkom „z duszą”, rozumiem, że (zwłaszcza młodzi) ludzie lubiący gadżety mogą się na nową propozycję FC skusić.
Koperta o średnicy 42mm i wodoodporności 50m dostępna będzie w dwóch wariantach – w stali i stali pokrytej złotem. Obie wersje otrzymały nakładane indeksy, smukłe wskazówki i skórzane paski.
Należąca do tej samej grupy co Frederique Constant marka Alpina pokazała zegarki bazujące na tożsamych mechanizmach, ale bardziej sportowe i w kopertach o zwiększonej do 100m wodoodporności. Łącznie FC i Alpina mają produkować około 10 różnych wariantów wszystkich smartwatchy.
Zegarki trafią do sprzedaży w czerwcu 2015 w cenie 4.399PLN (stal) lub 4.799PLN (stal pokryta złotem).