Frederique Constant i Alpina prezentują swoje pierwsze smartwatche
Połączenie klasyki z nowoczesnością, szwajcarskiego zegarmistrzostwa i Doliny Krzemowej – tak pierwsze w swoim portfolio smartwatche opisuje Frederique Constant i Alpina.
Tzw. „inteligentne zegarki” od kilku lat małymi krokami wdzierają się na rynek, walcząc o nadgarstki osób głównie aktywnych fizycznie. Dzięki przeróżnym sensorom, pozwalającym na pomiar ciśnienia, spalanych kalorii itp. każdy może postawić przed sobą cele, a następnie, za pomocą dedykowanej zegarkom aplikacji – sprawdzać ich realizację (telefon przypomina wówczas np. o konieczności wykonywania dodatkowych ćwiczeń). Temat tego typu zegarków był do zeszłego roku bagatelizowany przez Szwajcarów. Wszystko zmieniła prezentacja Apple Watch (pisaliśmy o nim TUTAJ). Zegarek spod znaku nadgryzionego jabłka zadebiutuje najprawdopodobniej na przełomie marca / kwietnia, ale już sama jego zapowiedź w 2014 roku sprawiła, że część szwajcarskich marek postanowiła stworzyć i swoje „inteligentne zegarki”. Znalazły się wśród nich należące do Aletty i Petera Stasów firmy Frederique Constant i Alpina.
Obie w swoich zaprezentowanych właśnie czasomierzach skorzystały z rozwiązań Manufacture Modules Technologies. MMT to genewska spółka odpowiedzialna produkcję i rozwój mechanizmów kwarcowych, do których oprogramowanie, rozwiązania w chmurze i aplikacje na smartfony dostarczy Fullpower – firma odpowiedzialna za urządzenia bezprzewodowe dla marek takich jak Nike, MMT, Mondaine, Jawbone. Tak oto na naszych powstał pierwszy, zegarmistrzowski smartwatch Swiss Made.
Smartwatch Frederique Constant
O smartwachu FC mówiło się już w branży od dłuższego czasu. Spekulacje dotyczyły tego, czy będzie to model z elektronicznym wyświetlaczem, czy może z analogowym zestawem wskazań połączonych z szybką, na której po naciśnięciu przycisku pojawią się dodatkowe informacje. Żadne z tych przypuszczeń nie okazało się prawdziwe. W ostatecznej wersji zegarka na tarczy króluje klasyka tzn. na srebrzysto-biały cyferblat trafiły nakładane indeksy, centralne wskazówki (godzinowa i minutowa) oraz tarczka ze wskazaniem dnia miesiąca oraz skalą reprezentującą w % naszą aktywność (na godz. 6). Wszystko zamknięto w 42mm kopercie ze stali powlekanej różowym złotem (WR50m) i umieszczonym u góry szafirowym szkiełkiem.
Za pracę zegarka odpowiada kwarcowy mechanizm FC-285 połączony z opatentowanym sensorem MotionX®, który jest zdolny do śledzenia aktywności oraz funkcji życiowych podczas snu. Służyć temu będzie odpowiednia aplikacja na iOS lub Androida. Bateria – przy stałej pracy modułu – ma wystarczyć na ponad 2 lata. Połączone ze skórzanym paskiem zegarki pojawią się w sprzedaży w czerwcu 2015.
Smartwatch Alpina
Zegarek Alpiny to – patrząc na oznaczenia – prawdopodobnie ten sam mechanizm (AL-285). W tym przypadku zamknięto go w 39mm kopercie z miejscami polerowanej, a miejscami szczotkowanej stali (WR100m). Szafirowe szkiełko zabezpieczające czarną tarczę jest wypukłe, a sam cyferblat ozdobiono giloszowaniem, tworzącym fakturę przypominającą połączone ze sobą trójkątne loga Alpiny. Rolę indeksów pełnią małe diamenty lub tradycyjne nakładane elementy, a w tarczce na godz. 6 użyto wskazówki w kolorze czerwonym, która ożywia całość i nadaje Alpinie bardziej sportowego charakteru. Zegarek będzie zestawiony ze stalową bransoletą.
W materiałach prasowych nie opisano dokładnie poszczególnych funkcji obu zegarków. Podano jedynie ich nazwy: Always-on time & date, MotionX® activity tracking, Sleeptracker® sleep monitoring, Sleep cycle alarms, Get-Active alerts, Adaptive coaching, MotionX® cloud backup and restore. Można zatem przypuszczać, że prócz alarmu smartwatch będzie monitorował naszą aktywność i sen, a dane będą archiwizowane w chmurze i możliwe do odtworzenia.
„Jedną trzecią życia spędzamy na śnie, ale wiele osób ma niewielką widzę na temat swoich nawyków w tym temacie. Otwarta Platforma Zegarkowych Smartwatchy to krok naprzód w badaniach dot. nawyków w temacie snu. Bazuje na analizie ponad 100 milionów zapisów snu i jest wynikiem lat pracy i badań. Bez względu na to czy śpisz, czy jesteś aktywny, smartwatch jest w stanie dokładnie określić wszystkie związane z tym parametry” – powiedział Philippe Kahn, założyciel firmy Fullpower.
Ja osobiście bardzo się cieszę, że zarówno marka Frederique Constant jak i Alpina stawia na mariaż klasycznego wyglądu z dodatkowymi, nowoczesnymi funkcjami. To pokazuje, że smartwatch – aby spełniać swoje zadanie – nie musi wyglądać jak elektroniczna zabawka. Jeśli weźmiemy pod uwagę prognozowaną cenę (ponoć ma nie przekroczyć 1000Euro) i długość życia baterii, tego typu zegarek ma szansę przyciągnąć wiele osób. I choć zestaw funkcji jest póki co dość ubogi, a spanie z wyglądającym elegancko zegarkiem FC na skórzanym pasku jakoś mnie nie przekonuje, to pamiętajmy, że to dopiero początek smartwatchy „Swiss Made”. A jeśli producenci muszą już produkować „inteligentne zegarki”, droga jaką wskazały Frederique Constant i Alpina jest godna naśladowania.