
Vacheron Constantin Maitre Cabinotier Perpetual Calendar Regulator
Unikatowy, uszyty pod konkretny projekt zegarek mechaniczny jest jak miarowy garnitur – to kwintesencja rzemieślniczego kunsztu, który śmiało można określić mianem sztuki.
Rok 2015 z pewnością zapamiętamy w branży zegarkowej jako rok Vacheron Constantin. Marka nie tylko świętuje 260. urodziny (swoją drogą, imponujący kawałek czasu), ale robi to w wielkim stylu. Najpierw na genewskim SIHH pokazano kolekcję przepięknych modeli Harmony na czele z moimi ulubionymi chronografami (czytaj TUTAJ), a kilka tygodni temu światło dzienne ujrzał Ref. 57260 – najbardziej skomplikowany zegarek w historii tej pięknej sztuki – z 57 komplikacjami zamkniętymi w potężnej, wykonanej z białego złota kopercie zegarka kieszonkowego (więcej TUTAJ). Przy tym niekwestionowanym arcydziele pracowało na wyłączność trzech zegarmistrzów VC, wspieranych przez Atelier Cabinotiers. Ten specjalny departament manufaktury z Genewy to, w dużym uproszczeniu, studio bespoke, w którym tworzone są unikatowe czasomierze na indywidualne zamówienia klientów. Kolejne po rekordowym Ref. 57260 dzieło Atelier pokazano właśnie na azjatyckich targach Watches & Wonders.

Po nazwą Maitre Cabinotier Perpetual Calendar Regulator kryje się unikatowy egzemplarz mechanicznego wiecznego kalendarza, zestawionego z tarczą w typie regulatora. Specjalnie dla tego połączenia „uszyto” nowy, manualnie nakręcany kaliber 2460 QRP (40h rezerwy chodu, 4Hz, 27.5mm średnicy, 334 komponenty). Wieczny kalendarz wskazuje datę, dzień tygodnia, miesiąc, lata przestępne oraz aktualną fazę księżyca. Czas z kolei odmierzany – a raczej wskazywany – jest w formie regulatora, czyli z osobnymi tarczami godzin i minut. To rozwiązanie o historycznych konotacjach służyło swego czasu zegarmistrzom jako bardzo precyzyjny wzorzec do ustawiania innych zegarów.
Zrobiona z 18ct złota tarcza MCPC ma brązowy, opalizujący kolor i ręcznie wykonane, bardzo efektowne giloszowanie. Za wskazania odpowiadają złote, polerowane wskazówki, dwie złote ramki otaczają okienka wskazań kalendarza, złoty wreszcie jest księżyc i towarzyszące mu gwiazdki. Przyznać trzeba, że chociaż kompozycja jest bogata i złożona z wielu elementów, jest czytelnie i stylowo, nawet mimo pozornego miszmaszu arabskich i rzymskich indeksów.

Zewnętrze MCPC to klasycznie prosta, złota koperta średnicy 42mm i 11.7mm grubości. Do tego dochodzą dwa szafirowe szkła i pasek z brązowej skóry aligatora (typ Mississippiensis) z motylkowym, złotym zapięciem. W skład zestawu z zegarkiem wejdzie eleganckie pudełko z wmontowaną nakręcarką, narzędziem do przestawiania wskazań kalendarza (korektory w kopercie) i lupką. Informacja to o tyle ciekawa, że zazwyczaj, jak już wspomniałem, kreacje Atelier Cabinotiers robione są pod konkretne zamówienie. Tym razem wydaje się być inaczej, ale na potencjalnego klienta na taki unikat raczej nie trzeba będzie długo czekać. Całość opatrzona jest Pieczęcią Genewską.