Speake-Marin już bez Petera Speake-Marina
Brytyjski zegarmistrz Peter Speake-Marin właśnie opuścił markę, której dał życie, kształt i nazwę. W branży zegarkowej to zresztą nie pierwszy taki przypadek, a sam Peter wkrótce rozpocznie nowy, edukacyjny projekt.
Angielska szkoła zegarmistrzowska ostatnimi laty próbuje podnieść się z (prawie) martwych i wrócić do dumnej tradycji bycia jednym z ośrodków tworzenia klasowych mechanicznych czasomierzy. Próby te idą bardzo różnie, ale z całą pewnością jedno Anglicy mają – tradycję oraz kilka wybitnych osobowości. Roger W. Smith w swoim kameralnym warsztacie na Wyspie Man kultywuje tradycje legendarnego George’a Danielsa. Inni, na mniejszą i większą skalę, tworzą na wyspach nowe marki z angielskim, zegarkowym DNA. Peter Speake-Marin, choć w Anglii nie pracował już od dawna, ciągle zaliczany jest do grona najlepszych „wyspiarzy” w swoim fachu. Niespodziewanie, 17 lat po rozpoczęciu działalności sygnowanej własnym nazwiskiem, Peter właśnie rozstał się ze swoim zegarmistrzowskim dzieckiem.
Decyzja to niby niespodziewana, ale patrząc z perspektywy czasu i ostatnich perturbacji, przez jakie przechodziła firma, można się było tego pewnie spodziewać. Swoje zrobił rynkowy kryzys z 2008 roku, po którym Peter sprzedał większą część udziałów swojej firmy. Za tym poszła dość drastyczna zmiana wizerunku i pozycjonowania marki, która coraz mniej miała wspólnego z jego wypracowanym latami stylem i możliwościami. Obecnym właścicielem firmy jest szwajcarska rodzina Rosnoblet. Czas pokaże, czy podzieli los innych marek, porzuconych przez swoich ojców założycieli, na czele z Danielem Roth, Geraldem Gentą i Rogerem Dubois.
Z Peterem przyjaźnimy się od lat, poprosiliśmy go więc o krótki komentarz i plany na przyszłość: „Moje dziecko (moja marka) dorosła i jest nastolatkiem, któremu pora pozwolić żyć własnym życiem. W życiu każdego człowieka nadchodzi moment na zmiany, i nawet jeśli ich wizja przeraża, to sama ekscytacja warta jest podjęcia ryzyka. Dla mnie ten moment nadszedł, choć jestem bardzo dumny ze wszystkiego, co zbudowałem. Teraz wyruszam w nową, ekscytującą przygodę, która powinna zainteresować nie tylko zegarkowych entuzjastów ale całą branżę, a nawet studentów zegarmistrzostwa.
Projekt ten to platforma edukacyjna – www.thenakedwatchmaker.com – która oficjalnie wystartuje we wrześniu.
Zapisywać się jednak możecie już dzisiaj.”
Więcej o nowym przedsięwzięciu Petera Speake-Marina napiszemy wkrótce. Na razie pozostaje nam życzyć powodzenia na nowej, zegarkowej drodze życia.