Reportaż Japonia zegarkowo – z wizytą w Nakano Broadway
Kraj Kwitnącej Wiśni ma do zaoferowania naprawdę wiele kolekcjonerom różnej maści – także tym lubującym się w dobrych zegarkach. Oto moja relacja z wizyty w słynnej galerii handlowej w Tokio – Nakano Broadway – wraz z krótką listą polecanych sklepów.
Japonia to jedno z tych miejsc na Ziemi, które chyba każdy z nas chciałby odwiedzić przynajmniej raz w życiu, choćby z czystej ciekawości. Sam, odkąd pamiętam, pragnąłem przekonać się na własne oczy, czy ta kultura rzeczywiście tak bardzo różni się od naszej i odwiedzić dziwne, egzotyczne miejsca, które obejrzeć można tylko na filmie (albo na przekoloryzowanych relacjach na Instagramie). Marzeniem było posmakować lokalnej kuchni, zarówno tej drogiej i elitarnej, jak i tej typowo „ulicznej”, a także doświadczyć tokijskiego nocnego życia, przechadzając się w blasku jaskrawych neonów i wśród nieprzebranych tłumów ludzi.
To wszystko udało mi się zrealizować w tym roku, przy okazji dziesiątej rocznicy ślubu. Wraz z żoną i parą znajomych zorganizowaliśmy wyjazd, podczas którego zwiedziliśmy m.in. Osakę, Kioto i Tokio. Nasz grafik był napięty i przepełniony różnymi atrakcjami. Braliśmy udział w tradycyjnym parzeniu herbaty, przebieraliśmy się w kimona i trenowaliśmy sztuki walki (czyt. nieudolnie udawaliśmy samurajów i wojowników ninja). Zwiedziliśmy wiele świętych miejsc, interaktywnych muzeów i multimedialnych parków. Przekroczyliśmy też progi wielu świątyń konsumpcjonizmu: od dużych domów handlowych, po lokalne sklepy z pamiątkami; od miejsc dla tzw. geeków i nerdów (sklepy Nintendo, Pokémon Center czy Mandarake), po ekskluzywne butiki dla ludzi z tzw. wyższych sfer.
Gdzieś w gąszczu zaplanowanych odwiedzin udało mi się przemycić dwie lokalizacje związane z zegarkami. Jedną z nich było muzeum Seiko w Tokio, a drugim centrum handlowe Nakano Broadway – o wizycie w tym drugim napiszę dziś ciut więcej.
Japonia zakupowo
Zanim poruszymy tematy typowo zegarkowe, parę ogólnych spostrzeżeń z punktu widzenia turysty-konsumenta. W każdym sklepie w Japonii, nieważne jakiej rangi (czy byłby to sklep z pałeczkami do jedzenia i tanimi magnesami, czy butik z markową biżuterią i zegarkami za setki tysięcy jenów) podejście do klienta jest zawsze takie samo – pełne szacunku i wyuczonej uprzejmości. Jesteś witany na wejściu i uprzejmie żegnany na wyjściu, nieważne czy dokonałeś jakiegoś znaczącego zakupu, czy tylko przyglądałeś się ofercie. W żadnym miejscu nie czujesz się oceniany pod względem swoich możliwości finansowych, a obsługa jest gotowa do udzielenia wymaganej pomocy przy podjęciu odpowiedniej decyzji zakupowej.
Większość cen podawanych jest na dobrze widocznych metkach, gdzie bardzo często uwzględniona jest cena dla przyjezdnych (wolna od podatku). Na moment, w którym pisany jest ten artykuł, w wielu japońskich sklepach kwota „tax free” zaczyna się od zakupów przekraczających ok. 5500 jenów. Przy zakupach tego typu zostaniecie poproszeni o pokazanie paszportu, który może zostać przez obsługę zeskanowany (różne sklepy używają różnych metod weryfikacji – robią zdjęcia, mają specjalne skanery do paszportów itd.). VAT który zostanie odliczony to ok. 8-10% od regularnej ceny w zależności od rodzaju kupowanego artykułu. Niektóre artykuły kupowane w ten sposób będą przy Was pakowane w zalakowane torby, których nie powinno się już otwierać na terenie Japonii.
Mimo, że w wielu miejscach nadal preferowane są transakcje gotówkowe, podczas całego pobytu nie mieliśmy problemu z płaceniem kartą. Gotówka przeważnie przydaje się w mniejszych punktach sprzedażowych, lokalnych sklepach i stanowiskach ze street-foodem, a także we wszelkiego rodzaju automatach. Przy płaceniu kartą i korzystając z opcji tax free, sprzedawcy rutynowo sprawdzają, czy karta należy do tej samej osoby, co paszport (pamiętajcie o podpisaniu karty przed zakupami).
Mekka dla kolekcjonerów
Wpisując nazwę Nakano Broadway w wyszukiwarkach jest wysoce prawdopodobnym, że natkniemy się na treści skierowane do fanów mangi i anime. W tym znanym centrum handlowym, przypominającym bardziej klasyczny pasaż handlowy, niż nowoczesną galerię, znajduje się wiele sklepów skoncentrowanych na sprzedaży różnych gadżetów, figurek i innych przedmiotów kolekcjonerskich, a także wszelkiego rodzaju komiksów i gier.
Wiele z tutejszych witryn stanowi prawdziwe kapsuły czasu. Znajdziemy tu mrowie przedmiotów, na widok których bardzo łatwo wpaść w nostalgię – niezliczone artefakty z czasów bajek puszczanych na kanale Polonia 1, czy też kultowych seriali i filmów z lat 80. i 90.. Znajduje się tu też duża selekcja artykułów przeznaczonych wyłącznie dla dorosłych (niejednokrotnie równie kolekcjonerskich, co pozostała część oferty), my jednak skoncentrujemy się na sklepach wyspecjalizowanych w sprzedaży luksusowych zegarków i biżuterii.
Choć w sklepach w Nakano Broadway znaleźć można zegarki każdej poważanej marki, od tych bardziej przystępnych cenowo, po zegarki typowo high-endowe, Japończycy zdają się gustować głównie w Rolexach i Omegach – to oferta tych marek jest zdecydowanie najbardziej kompletna. W witrynach prezentowanych jest też wiele modeli od firm takich jak IWC, TAG Heuer, Panerai, Audemars Piguet, Hublot, czy Cartier, a także pełna selekcja zegarków rodzimego Grand Seiko.
Od razu zaznaczam, że mówimy tu przeważnie o zegarkach z drugiej ręki, zarówno używanych jak i nienoszonych, z czego większość sklepów koncentruje się na sprzedaży modeli wyprodukowanych po 2000 roku. Dlatego też Nakano Broadway okazuje się być bardzo dobrym miejscem, gdy szukamy np. nowszego GMT Mastera Pepsi w znośnej cenie (w stosunku do ceny katalogowej). Jednocześnie jest miejscem mniej bogatym w wybór prawdziwie vintage’owych zegarków – chociaż i z tej kategorii znalazłoby się kilka perełek.
Nakano Broadway – parę sklepów wartych polecenia
(Uwaga – niniejszy fragment nie jest w żaden sposób sponsorowany – polecenia wynikają z prywatnych obserwacji autora).
Przechadzając się po Nakano Broadway starałem się wszędzie wejść i przyjrzeć się każdej ofercie, a także zamienić parę słów ze sprzedawcami (gdy interakcja wynikała w naturalny sposób). Nie chciałbym tu skrzywdzić żadnego ze sklepów, w których po prostu „nie zaiskrzyło”, dlatego na krótką wzmiankę zasługują m.in.: Quark Lab, Only Time, Time Zone, Belle Monde, Renzu, The Watch Company i Rich Time (mający w ofercie dużo modeli Grand Seiko).
Pierwszą prawdziwie miłą niespodzianką, niedaleko wejścia do galerii, okazał się być sklep Time Walker, który koncentruje się głównie na nowoczesnych modelach Rolexa i oferuje sprzedaż wysyłkową. W gablotach znajdowały się m.in. Daytony, GMT Mastery i Oyster Perpetuale w najbardziej pożądanych wersjach kolorystycznych.
Choć jest to sklep niewielki pod względem powierzchni, na ogromny plus należy zaliczyć obsługę. W szczególności bardzo miłą panią, która mówiła biegle po angielsku (w Japonii nie jest to normą) i okazała się być nad wyraz pomocna. Gdy okazało się, że interesują mnie głównie starsze zegarki, dostałem namiar na sklep, do którego pewnie sam bym nie trafił, a który okazał się być najciekawszą częścią mojej wizyty (ale o tym za moment).
Kolejnym miejscem godnym polecenia jest Watchnian, którego pozostałe filie widziałem zarówno w innych częściach Tokio, jak i w Osace (sprzedają także luksusowe torby i biżuterię). W Nakano Broadway pod tym szyldem działają dwa punkty, jeden mniejszy, drugi większy.
Na stronie internetowej Watchnian chwali się, że oferuje największą selekcję Rolexów w Japonii. Czy to prawda, nie wiem, ale na żywo ich oferta rzeczywiście wygląda imponująco. Znajdziemy tu szeroki wybór Rolexów, od klasycznych Oyster Perpetuali i damskich Datejustów, po wysoce pożądane modele sportowe. W gablotach silnie reprezentowana była też Omega (m.in. modele Constellation, które w Japonii widocznie są bardzo popularne), a także Cartier, Audemars Piguet, TAG Heuer i Panerai.
Tak jak wcześniej, na plus należy policzyć bardzo profesjonalną i chętną do pomocy obsługę – była taka, jeszcze zanim wyjawiłem, że chciałbym o nich napisać parę słów. Później zrobiło się jeszcze bardziej profesjonalnie. Doszło do wymiany wizytówek i oficjalnego zapoznania z kierownikiem sklepu (który wcześniej musiał dzwonić do centrali, by zyskać pozwolenie na robienie zdjęć).
Kolejnym sklepem, który należy obowiązkowo odwiedzić będąc w Nakano Broadway, jest Jackroad and Betty. Miejsce to charakteryzuje się elegancką, przemyślaną eskpozycją, która natychmiast wprowadza klimat luksusu. Obsługa jest miła i chętna do współpracy (nie mieli problemu z robieniem zdjęć), ale ich najmocniejszą stroną jest szeroka oferta.
Sklep podzielony jest na dwie sąsiadujące ze sobą części, z czego jedna skoncentrowana jest typowo na damskich zegarkach. Wrażenie robi też osobny dział poświęcony zegarkom vintage i to dosyć ciekawym egzemplarzom, na których łatwo zawiesić oko. Gdyby ktoś szukał jakiegoś starszego Rolexa Submarinera, Datejusta albo chociażby Omegi Speedmaster, warto tutaj zajrzeć, jednakże prawdziwie vintage’owe klimaty poczuć można dopiero w sklepie poleconym mi przez panią z Time Walker.
Fire Kids, to ciekawa nazwa dla sklepu z zegarkami vintage. Sugeruje pewną świeżość w podejściu do kolekcjonowania. W Nakano Broadway Fire Kids mają swój drugi punkt (główny zlokalizowany jest w Yokohamie). Obsługuje tu przemiły Mr Chris, który mówi biegle po angielsku. Mogę z czystym sercem powiedzieć, że sklep ten pozytywnie zapadnie w moją pamięć pod względem typowego „buyer experience”. W ofercie znajduje się wiele różnych marek, tych popularnych i tych bardziej niszowych. Oprócz Rolexa, Tudora, czy Omegi, w gablotach znajdziemy lokalne specjały, w postaci starszych modeli Seiko, Citizena i Orienta. Wszystko ładnie zaprezentowane i dokładnie oznaczone (m.in. czy zegarek jest po serwisie, czy nie).
Widać, że Fire Kids mają oko do interesujących egzemplarzy. Czasem chodzi o ładny stan, a czasem wręcz przeciwnie – zegarek może wyglądać na znoszony, ale w estetyczny, pociągający sposób. Spośród wszystkich sprzedawców w Nakano Broadway, z panem Chrisem rozmawiałem najdłużej, wymieniając się różnymi spostrzeżeniami i zabierając ze sklepu więcej, niż same wspomnienia. Jedyne, czego żałuję to to, że nie zdołałem jeszcze odwiedzić ich głównej filii – błąd ten postaram się naprawić podczas kolejnej wyprawy do Japonii.
Czy Japonia opłaca się zegarkowo?
Jeżeli lubujecie się w markach takich jak Rolex i Omega, Japonia wydaje się być idealnym miejscem na zakupy. Zaletą tutejszych sklepów jest bardzo poważne podejście sprzedawców do swojej pracy. Obsługa jest zawsze odpowiednio zaangażowana i stara się przedstawiać ofertę w rzetelny sposób. Z tego samego powodu nie ma tu kultury „targowania się”. Ceny przedstawione na metce wedle sprzedawcy reprezentują docelową wartość towaru. Gdybyście chcieli negocjować, oznaczałoby to, że znaleźliście jakąś wadę, która uzasadnia obniżenie ceny.
Skoro o tym mowa, ze względu na słabego jena, obecnie ceny w Japonii na wiele luksusowych towarów są naprawdę atrakcyjne (wcześniej i tak już były konkurencyjne na tle globalnego rynku). Być może nie opłaca się jechać do Japonii wyłącznie po to, by kupić sobie zegarek, jednakże wyjechać z niej bez zegarka, wydaje się być zmarnowaną okazją. Tym bardziej, że na miejscu nie brakuje brandowych butików (Rolex, Omega, Cartier, Bvlgari itd.) jak i sklepów z pełną ofertą nowych Seiko i Casio w atrakcyjnych cenach.
Anegdota na koniec
Serdecznie pozdrawiam pewną parę (panią i pana), która w sklepie Fire Kids szukała dla siebie Datejusta. Para powiedziała Chrisowi (sprzedawcy), że pochodzi z Australii (Melbourne), posługując się przy tym specyficznym, powiedziałbym mało australijskim akcentem. Jak się później okazało, będąc w sklepie Watchnian, ta sama para mówiła do siebie po polsku. Jak przypuszczam, w Fire Kids usłyszeli, że wymieniam się z moją żoną spostrzeżeniami w naszym rodzimym języku i postanowili, że nie będą się socjalizować. Wielka szkoda. Chętnie pomógłbym państwu w wyborze właściwego Datejusta – akurat na nich znam się najlepiej.