
Oris Carl Brashear Chronograph Limited Edition [cena]
Kolejnym krokiem w rozwoju wyjątkowo udanej kolekcji Divers Sixty-Five jest jej rozbudowa o wersję z chronografem. Zegarek w tej konfiguracji debiutuje jako limitowana edycja z kopertą z brązu, poświęcona pierwszemu czarnoskóremu nurkowi Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych – Carlowi Brashearowi.
2 lata temu Oris pokazał pierwszy w swojej ofercie zegarek z kopertą z brązu. Bazował na platformie modelu Divers Sixty-Five i był limitowany do 2.000 egzemplarzy. Więcej o czasomierzu pisaliśmy TUTAJ. Kolekcja Divers Sixty-Five to w moim odczuciu najbardziej udane zegarki Orisa ostatnich lat. Rynek zdaje się potwierdzać tę tezę – wspomniana limitacja Carl Brashear okazała się prawdziwym hitem i błyskawicznie zniknęła ze sklepowych półek. Nic dziwnego, że Oris postanowił iść za ciosem i przygotować coś nowego, ale utrzymanego w klimacie D65 z 2016 roku. Wybór padł na dodanie komplikacji stopera, która do tej pory nie pojawiła się we opisywanej rodzinie nurków.

Stylistycznie Oris Carl Brashear Chronograph Limited Edition nie odbiega zbytnio od poprzednika. Powiększona do 43 mm koperta powstała z brązu (pamiętajmy, że elementy z tego materiału na skutek reakcji z potem, wilgocią czy np. wodą morską będą się utleniać, tworząc niepowtarzalną patynę), a pod mocno wypukłym szafirowym szkiełkiem widać ciemnoniebieską, także wypukłą tarczę. To chyba jedyny diver Orisa, w którym zastosowano układ bi-compax tj. dwie tarczki (ta na godz. 9 to mała sekunda, a na 3 – licznik 30-minutowy). Cała kompozycja jest bardzo czytelna, na co wpłynęło również pozbycie się okienka datownika. Prócz zewnętrznej podziałki i nakładanych, sporych indeksów wypełnionych lumą, widać tylko dwie wspomniane tarczki oraz centralne wskazówki (dość masywne, a przez to dobrze widoczne). Uzupełnienie projektu stanowi koronka i przyciski chronografu (w kształcie grzybków) wykonane z brązu.

Ze względów praktycznych dekiel zegarka wykonano ze stali (nie reaguje ze skórą). Na jego powierzchnię trafił m.in. grawer, będący mantrą Carla Brasheara: „It’s not a sin to get knocked down, it’s a sin to stay down”. We wnętrzu wodoszczelnej do 100 m koperty umieszczono kaliber 771, czyli werk na bazie Sellity SW 510.

Podobnie jak w przypadku poprzednika z 2016 roku, tak i teraz powstanie 2.000 egzemplarzy. Za każdy z nich trzeba będzie zapłacić 4.700CHF (~16.750PLN). I coś mi się wydaje, że wszystkie rozejdą się jak ciepłe bułeczki. Na szczęście – śledząc dotychczasowe poczynania Orisa – można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że już wkrótce firma pokaże regularną wersję D65 chrono w stali.
