
Omega Speedmaster Moonphase Chronograph Master Chronometer – Basel 2016 [zdjęcia live, dostępność, ceny]
Tegoroczne rozszerzenie kolekcji Speedmaster – za sprawą komplikacji wskazania fazy Księżyca – nawiązuje do historii Omegi i podkreśla jej związek z NASA.
Po ceramicznych Speedmasterach (np. przetestowany przez nas Dark Side of the Moon), Omega zdecydowała się na stworzenie modeli nieco mniej sportowych. Pierwszy zegarek z nowej „rodziny”, pokazany przez Szwajcarów jeszcze przed targami w Bazylei, to opisany TUTAJ granatowy Master Chronometer Chronograph Moonphase. Przypomnę, że zegarek ma 44.25mm średnicy, a widoczny w wycięciu tarczy na godz. 6 dysk ze specjalnego, metalicznego kryształu wykonano z bardzo wysoką dokładnością. Wprawne oko – przez szkło powiększające – wypatrzy na nim odcisk stopy Neila Armstronga (to oczywiście subtelne nawiązanie do historii lotów kosmicznych).

W opisywanym Speedmasterze wykorzystano mechanizm nowej generacji tzn. z gwarantującym ponadprzeciętną odporność na pola magnetyczne certyfikatem Master Chronometer przyznawanym przez METAS. Dwa bębny sprężyny zapewniają werkowi energię niezbędną do pracy przez 60 godzin z częstotliwością 4Hz. Kaliber 9904 (lub 9905) składa się z 368 części, z czego kilka powstało z krzemu Si14. Objęty 4-letnią gwarancją zegarek przechodzi też standardową certyfikację COSC.

Granatowy model był jednym z kilku, które Omega pokazała ostatecznie podczas Baselworld. Aby uszczęśliwić większe grono miłośników, przygotowano również dodatkowe wersje: ze stalową kopertą na stalowej bransolecie, ze złotą kopertą i zielonym bezelem na skórzanym pasku, z kopertą wykonaną ze złota Sedna Gold na czarnym pasku ze skóry aligatora oraz limitowaną do 57 egzemplarzy opcję z kopertą z platyny i czerwonym bezelem na skórzanym pasku. W ostatnim z wymienionych wariantów – z racji wykorzystanego materiału najdroższym, bo wycenionym aż na 60.000EUR (~265.000PLN) – na wskazówce kalendarza zastosowano małą lupkę powiększającą. Na żywo rozwiązanie to wygląda bardzo ciekawie.

W Speedmasterach wykonanych ze złota, widoczny w okienku na godz. 6 księżyc powstał również z tego kruszcu. Jeśli chodzi o dokładność wskazań komplikacji Moonphase, to – przy założeniu, że zegarek będzie non-stop pracował – korekta niezbędna jest raz na 10 lat. I choć konkurencyjne firmy stosują rozwiązania, w których czas ten wynosi nawet ponad 100 lat, to należy zadać sobie pytanie na ile to ma znaczenie. W końcu czasomierz przynajmniej raz na dekadę powinien trafić na biurko zegarmistrza, gdzie prócz smarowania i czyszczenia zostanie odpowiednio ustawiony.

Zegarki mają trafić do butików Omegi w październiku tego roku. Za podstawową wersję w stalowej kopercie trzeba będzie zapłacić 9400CHF (~38.000PLN).