H. Moser & Cie. x MB&F – mariaż zegarmistrzostwa niezależnego [dostępność, cena]
15 lat po powstaniu MB&F i odrodzeniu manufaktury H. Moser obie marki zasiadły do wspólnego stołu i zaprojektowały dwa zegarki wpisane w koncepcję „Performance Art”, wymieniając się charakterystycznymi elementami własnego DNA.
Gdybyśmy żyli w normalnych czasach i zamiast siedzieć zamknięci w domach pojechali w kwietniu do Genewy na Watches & Wonders, bylibyśmy świadkami jednej z ciekawszych kooperacji ostatnich lat. Jednym z centralnych punktów hal Palexpo byłby wspólny pawilon Mosera i MB&F, dwóch niezależnych marek, tworzących nietuzinkowe zegarki w branży zdominowanej przez konwenanse i tradycję. Max Busser i Edouard Meylan znają się i przyjaźnią od lat, a kierowane przez nich marki współpracują blisko także na niwie biznesowej – MB&F korzysta bowiem ze sprężyn wytwarzanych przez należącą do Mosera firmę Precision Engineering AG. Tym razem współpraca przyjęła zdecydowanie bardziej konkretny wymiar, w myśl hasła „United We Stand Among Independents” (w wolnym tłumaczeniu: „Razem pośród niezależnych”).
Marki MB&F oraz Moser stworzyły dwa zegarki, wymieniając się kluczowymi detalami swoich tradycyjnych projektów – o ile o tradycyjności w ogóle wypada mówić. Tak powstały dwie opakowane w stal serie, każda licząca po kilka wariantów kolorystycznych i limitowana do 15 egzemplarzy na referencję (rzecz jasna, na 15. urodziny obu firm).
Endeavour Cylindrical Toubrillon H. Moser x MB&F
Projekt stworzony przez Mosera to wykorzystująca kopertę z linii Endeavour, Moserowa wersja Legacy Machine Flying T – damskiego Zegarka Roku 2019. W wydaniu Moserowym zegarek jest jak najbardziej męski (42 mm średnicy), ale – choć na pierwszy rzut oka wygląda podobnie – poza rozmiarami zmienia także kilka kluczowych elementów oryginalnego konceptu MB&F.
Wertykalnie ułożony mechanizm z latającym tourbillonem wyposażony został w cylindryczny włos, taki sam jak w MB&F LM Thunderdome. Rozwiązanie to, mimo, że stosowane raczej sporadycznie, poprawia właściwości izochroniczne całego mechanizmu. Wkomponowano je w automatycznie nakręcany kaliber HMC 810 z 72 h rezerwy chodu.
Czas wskazywany jest na nachylonej pod kątem 40° małej tarczy, zrobionej z przezroczystego, szafirowego dysku z logo H. Moser (w miejsce klasycznej emalii). Pięć kolorystycznych wariantów cyferblatu to Funky Blue, Cosmic Green, Burgundy, Off White oraz Ice Blue. Za jeden egzemplarz Endeavour Cylindrical Tourbillon trzeba zapłacić 79 000 CHF (~321 000 PLN).
LM101 MB&F x H. Moser
Projekt wykonany przez MB&F to artystyczna wersja Legacy Machine, opatrzona minimalistyczną estetyką typowego Mosera z serii Concept. Oznacza to, że zegarki zachowały charakterystyczną mechanikę MB&F z tykającym nad cyferblatem balansem zamocowanym na stalowych ramionach, zastępując jednocześnie tradycyjny cyferblat i rezerwę chodu minimalizmem Mosera.
Istotna techniczna modyfikacja dotknęła samego balansu, który wyposażony został w dwie sprężyny autorstwa wspomnianego już studia Precision Engineering AG. To rozwiązanie, podobnie jak cylindryczna sprężyna z Endeavoura, poprawia izochronizm mechanizmu.
Do swojego zegarka MB&F zaimplementował również stylistykę Mosera, rezygnując całkowicie z logotypu oraz klasycznych subtarcz. W ich miejsce bezpośrednio w tarczy osadzono trzy małe wskazówki: godzinową, minutową oraz rezerwy chodu. Nie ma żadnych indeksów czy podziałek, jest za to typowe, Moserowe „fume”, do wyboru w kolorze Red Fume, Cosmic Green Fume, Aqua Blue Fume lub Funky Blue Fume. Zegarek ma 40 mm kopertę (16 mm wysokości, razem z szafirową bańką) i szafirowy dekiel. Pod nim MB&F zamknął manualnie nakręcany kaliber z 45 h rezerwą chodu, 2,5 Hz wychwytem oraz wykończonymi na czarno mostkami. By stać się posiadaczem zegarka, trzeba wyłożyć 53 000 CHF (~215 000 PLN).