Basel 2013: Girard-Perregaux Traveller
Girard-Perregaux już za niespełna 10 dni (w Bazylei) pochwali się oficjalnie dwoma modelami z linii Traveller. Jeden to połączenie dysku z fazami księżyca, rezerwy chodu i dużej daty, a drugi chronografu, daty i wskazania czasu we wszystkich 24 strefach.
Nazwa kolekcji „Traveller” (z ang. „Podróżnik”) dość jasno określa grupę osób, która powinna znaleźć tu swój wymarzony czasomierz. Chodzi o będących w ciągłym ruchu globtroterów, przemierzających non-stop wszystkie możliwe strefy czasowe świata. To oczywiście teoria (a raczej marketingowa definicja tej części portfolio szwajcarskiej firmy). A jak wygląda to naprawdę? Dwie nowości Girard-Perregaux to raczej sportowa elegancja – doskonale zaprezentują się w towarzystwie koszuli i marynarki.
Girard-Perregaux Traveller ze wskazaniem faz księżyca i dużą datą
Pierwsza z nowości to model ze wskazaniem faz księżyca i dużą datą. Lekko sferycznej tarczy nadano – dzięki zastosowaniu „spadzistego”, zewnętrznego ringu ze skalą minutową – efekt głębi. Cyfry ze wspomnianej skali minutowej zbiegają się z nakładanymi, wypełnionymi luminową małymi kulkami, których niejako przedłużeniem są indeksy (również nakładane) o kształcie zbliżonym do trójkątów. Jednak to nie one są najważniejsze. Pierwsze skrzypce na cyferblacie odgrywa wskazanie faz księżyca. Spora w stosunku do koperty tarczka komplikacji pełni również rolę sekundnika (odczyt z małej wskazówki ułatwia satynowano-szczotkowany ring z naniesioną skalą sekundową).
Lunacje, czyli średni czas pomiędzy kolejnymi nowiami Księżyca, odbywają się bardzo regularnie. To dlatego zegarek wymagaj ingerencji / ustawiania raz na 122 lata. Do wykonania stosownej korekty służy przycisk na godz. 10.
Druga z tytułowych komplikacji – duża data – została wkomponowana pod logotypem na godzinie 12. Co istotne – czas potrzebny na zmianę jej wskazań wynosi 15 milisekund, zatem przeskok w okienku jest praktycznie niezauważalny. Dopełnienie tarczy stanowi wskaźnik wynoszącej 46h rezerwy chodu (na godz. 4:30), zrealizowany w postaci fragmentu koła po którym porusza się mała wskazówka. Podobnie jak w przypadku sekundnika, tak i tu podziałka znajduje się na satynowano-szczotkowanym kawałku tarczy.
W 44mm, stalowej kopercie o wodoodporności 100m pracować będzie automatyczny werk GP03300-0080. Co ciekawe, dysk faz księżyca i wskaźnik rezerwy chodu zostały połączone wprost do bębna sprężyny.
Zegarek dostępny będzie w wariancie z białą lub czarną tarczą i czarnym paskiem albo szarą tarczą, czarnym ceramicznym bezelem i brązowym paskiem.
Girard-Perregaux Traveller ww.tc
World Time to stosunkowo młody wymysł – zadebiutował pod koniec XIX wieku dzięki kanadyjskiemu inżynierowi Sandfordowi Flemingowi. Wcześniej każde z miast ustalało swój czas w oparciu o pozycję Słońca. W samych Stanach Zjednoczonych było – oficjalnie – nie mniej niż 115 stref. W 1870 Fleming podzielił świat na 24 strefy czasowe, a w 1876 (na kongresie w Filadelfii) system został zaakceptowany i przyjęty. W 1911 do tak stworzonego podziału przyłączył się ostatni z krajów – Francja. Natomiast nas – zegarkomaniaków – bardziej interesuje rok 1935, kiedy to genewski zegarmistrz Louis Cottier jako pierwszy zintegrował funkcję World Time z zegarkiem. To tyle, jeśli chodzi o historię…
Nowy GP to manufakturowy kaliber GP03300 (476 części, 46h rezerwy chodu, 28.800 wahnięć/h) zamknięty w 44mm, okrągłej kopercie. Obudowa powstała z 34 elementów i jest częściowo polerowana, a częściowo szczotkowana. Od góry i dołu przykryto ją szafirowym szkiełkiem (górne z antyrefleksem, a dolne jako część dekla, dokręcanego 6 śrubkami). Tarczę czasomierza tworzą – idąc od zewnątrz – dysk z nazwami miast, dysk 24h z wyszczególnieniem dzień / noc (kolor biały i czarny) oraz właściwa tarcza z trzema tarczkami (dwa liczniki chronografu i mała sekunda) i okienkiem daty (na godz. 1:30). Wszystkie parametry można zmieniać – podobnie jak w opisywanym przez nas niedawno modelu Frederique Constant Worldtimer – za pomocą koronki.
Przyszli klienci mogą wybrać kolor tarczy: matowy czarny (ze stalową kopertą), opalizujący srebrny (obudowa tytanowa) albo opalizujący srebrny z czarnym, ceramicznym bezelem (koperta stalowa). Wersje stalowe producent dostarczy z gumowym paskiem pokrytym czarnym aligatorem, a tę tytanową – z aligatorem w kolorze brązowym.
GP Traveller
opracowanie: Tomasz Kiełtyka