Recenzja Girard-Perregaux Laureato 42mm [zdjęcia live, cena]
Popularny niegdyś model marki Girard-Perregaux powraca w nowej odsłonie. Kojarzony w latach 70. z kwarcową rewolucją zyskał nie tylko odświeżony, dostosowany do współczesnych czasów design, ale również własny, automatyczny mechanizm. Czy to wystarczy, aby trafić do szerszej świadomości i na nadgarstki potencjalnych klientów?
Kiedy pierwszy raz zobaczyłem na żywo Laureto, od razu zrozumiałem dlaczego tak pokaźne grono osób z branży (i nie tylko) dyskutuje nad jego wyglądem. Zacznijmy więc od niego. Wielu z Was Laureato skojarzy się pewnie z zegarkami innych producentów, które powstały w latach 70. Cóż, z jednej strony trudno się temu dziwić. Z drugiej, każda dekada ma charakterystyczne cechy designu, z których projektanci czerpią garściami. W przypadku Laureato są pewne podobieństwa, ale – o czym postaram się Was przekonać w dalszej części – trudno nazwać go kopią.
Czy model Laureato pomoże marce GP wrócić na top?
Firma Girard-Perregaux poza bogatą, ponad 225-letnią historią, ma w swoim dorobku zarówno świetne mechanizmy, stosowane z powodzeniem przez wielu różnych producentów, jak i zegarki o rozpoznawalnym i kojarzonym z nią designie (np. model z trzema mostkami). Niestety, kultowe modele pokroju tourbillonu ze złotymi mostkami nie należały do najtańszych i może przez to marce nie udało się mocno zadomowić w świadomości przeciętnego fana zegarków. Teraz – dzięki reedycji modelu Laureato – może się to zmienić.
Historia modelu Laureato – lata 70. i słoneczna Italia w tle.
Laureato zadebiutował w 1975 roku, kiedy branżę zegarkową na świecie trawił tzw. „kwarcowy kryzys”. Był to czas, gdy wiele marek nie myślało o znalezieniu recepty na sukces, a jedynie o przetrwaniu. Jak pokazało życie, „zegarki na baterię” zebrały krwawe żniwo, odsyłając wielu producentów w niebyt.
Firma Girard-Perregaux zwróciła się wówczas do włoskiego designera z prośbą o zaprojektowanie zupełnie nowego modelu. W finalnej wersji czasomierz otrzymał m.in. oktagonalny bezel, którego kształt inspirowany był obrysem florenckiej katedry Santa Maria del Fiore. Osadzono go w okrągłej kopercie ze zintegrowaną bransoletą, wyglądającej bardzo elegancko i stylowo. Za odmierzanie czasu odpowiadał kwarcowy mechanizm. To istotna różnica w stosunku do mechanicznych modeli innych firm, które po raz pierwszy pojawiły się na rynku w tamtym okresie (głównie projekty Geralda Genty, jak Royal Oak, Nautilus czy Ingenieur). GP był jednym z pionierów wśród szwajcarskich firm, które oferowały zegarki z kwarcowymi mechanizmami. W 1970 światło dzienne ujrzał Elctron (8.192 Hz), a rok później kaliber GP-350 – pierwszy werk in-house z kryształem wibrującym z częstotliwością 32.768 Hz (czyli taką, jaka do dzisiaj jest standardem) i dokładnością wskazań do jednej minuty na rok. Z czasem mechanizmy kwarcowe stawały się coraz cieńsze, a w pierwszym Laureato wykorzystano ten oznaczony symbolem 705, którego precyzję podkreślał dodatkowo napis na tarczy „Quartz Chronometer”.
Choć Laureato w dosłownym tłumaczeniu z włoskiego oznacza „ukończyć”, znaczeniowo (nie dosłownie) wiąże się również z patentami dotyczącymi chronometru. W późniejszym czasie w świat poszła plotka iż nazwa pochodzi od amerykańskiego filmu z Dustinem Hoffmanem i Anne Bancroft – rzekomo miano zastosować włoskie tłumaczenie tytułu kultowej dzisiaj produkcji „Absolwent”, które brzmiało „Il Laureato”.
W latach 80. GP zmienił projekt bransolety modelu, wkomponowując w nią środkowe ogniwa, a w 1995 roku przyszedł czas na pierwszy model z mechanicznym werkiem – kalibrem 3100. Od tego czasu zegarek pojawiał się w przeróżnych – często bardzo skomplikowanych (np. tourbillon) – wersjach.
W 2010 w Genewie GP zaprezentował objęty limitacją do 40 sztuk model Laureato przygotowany dla uczczenia 35-lecia zegarka i 40 lat upływających od momentu pojawienia się mechanizmu kwarcowego marki. Z kolei w 2016 roku Szwajcarzy odświeżyli kolekcję i pokazali przygotowaną na 225. urodziny firmy limitowaną wersję czasomierza. W związku z ciepłym przyjęciem, w 2017 nieznacznie przeprojektowany model trafił do regularnej oferty. Za design (a właściwie redesign) odpowiada Stefano Macaluso, obecny dyrektor ds. rozwoju produktu. To właśnie ten zegarek dotarł do naszej redakcji.
Girard-Perregaux Laureato – 4 dekady później
Nowy GP Laureato to zegarek zdecydowanie bardziej sportowy niż kiedyś. Zachował cechy pierwowzoru i elementy charakterystyczne dla projektów z lat 70., ale w nowej, odświeżonej, dostosowanej do współczesnych realiów formie. Dla przykładu delikatny dawniej bezel teraz jest bardziej wyrazisty i rzucający się w oczy.
Podoba mi się, że średnica koperty ma 42mm, chociaż osobiście nie pogardziłbym wersją o 1-2 mm mniejszą. Jest to ostatni rozmiar, który na przeciętnym nadgarstku jak mój nie wygląda na za duży. Pomimo, że zegarek nie jest masywny, z daleka może sprawiać takie wrażenie. Z bliska natomiast widać jak wiele uwagi poświęcono detalom. Trzeba oddać Laureato, że wykończenie koperty jest na naprawdę wysokim poziomie. Marce udało się znakomicie połączyć różne rodzaje szczotkowania z polerowaniem na wysoki połysk, dbając przy okazji, aby żadna z krawędzi nie była ostra.
Pod wypukłym szkiełkiem osadzono ozdobioną wzorem „Clou de Paris” niebieską tarczę. Jej faktura „w kratkę” sprawia, że czasomierz może zmieniać swoje oblicze w zależności od padającego nań światła. W mocnym słońcu cyferblat wydaje się być intensywnie niebieski, podczas gdy w cieniu staje się bardziej granatowy i przygaszony. Projekt uzupełniają ładne, wypolerowane indeksy o kształcie będącym połączeniem prostokąta z trójkątem. Podobnie jak centralne wskazówki (godzinową i minutową) wypełniono je luminową. W mojej ocenie końcowe wrażenie psuje nieco umieszczenie sporych nakładanych liter GP zamiast zwykłego indeksu na godzinie 12. Tym bardziej, że poza nimi na tarczy pojawia się pełna nazwa firmy, rok założenia, nazwa modelu oraz informacja, iż bazuje on na automatycznym werku. Podobnie jest z okienkiem daty na godzinie 3, w którym widać dysk w kolorze tarczy oraz dość nietypową czcionkę, nie do końca pasującą – w mojej opinii – do surowych linii Laureato.
Koperta płynnie przechodzi w stalową bransoletę, która nie dość że niezwykle wygodna, to na dodatek była jedną z lepiej wykonanych z jakimi się zetknąłem. Zewnętrzne ogniwa poddano szczotkowaniu, a wewnętrzne polerowaniu. Zastosowano przy tym zabezpieczone na przyciski, praktycznie niewidoczne zapięcie.
Kaliber 1800 – własny mechanizm GP
Na polerowanym, dokręcanym na 6 śrub stalowym ringu dekla wygrawerowano nazwę, klasę wodoszczelności (100m) oraz numer referencyjny zegarka. W środku wykorzystano szafirowe szkiełko, przez które widać manufakturową konstrukcję GP – Calibre GP01800-0013. Werk zbudowano na bazie stosowanego przez firmę Girard-Perregaux kalibru 1800. Pracuje z częstotliwością 4Hz, a pełne naciągnięcie sprężyny pozwoli na nieprzerwaną pracę przez około 54 godziny.
Mechanizm wygląda dobrze – fazowane powierzchnie ozdobiono np. perłowaniem lub pasami genewskimi. Tymi ostatnimi udekorowano również wahnik, pracujący niestety dość głośno i z dość dużą bezwładnością. Wystarczy lekki, ale dość szybki ruch ręką aby wprawić go w ruch, który nie dość że się czuje, to na dodatek słyszy jeszcze przez kilka ładnych sekund.
Wszystkie wskazania ustawia się z dociskanej, polerowanej koronki, sygnowanej inicjałami GP. Właściwy rozmiar ułatwia „kręcenie”, ale trzeba ją mocno/daleko odciągnąć aby zmienić czas. Czasem musiałem robić to 2 – 3 razy nim trafiłem na właściwe miejsce.
Podsumowanie i wrażenia
Charakterystyczny design za cenę nieco niższą niż u konkurencji (~40.000PLN), świetne wykonanie z dbałością o detale, przyzwoity mechanizm i w miarę uniwersalny rozmiar powodują, że Laureato może i podoba się klientom. Nic dziwnego, że marka dość intensywnie go ostatnio promuje. Oczywistym jest, że budzi skojarzenia ze znanymi, kultowymi modelami, ale w przeciwieństwie do niektórych producentów, tutaj mamy do czynienia z odświeżeniem czasomierza historycznego, zaprojektowanego mniej więcej w tym samym czasie co zegarki, do których jest porównywany.
Girard-Perregaux Laureato
Nazwa modelu | Girard-Perregaux Laureato |
Ref. | 81010-11-431-11A |
Mechanizm | z automatycznym naciągiem |
Rezerwa chodu (h) | 54 |
Tarcza | niebieska |
Koperta | stal |
Średnica (mm) | 42 |
Wodoszczelność | 100m |
Pasek | bransoleta |