A. Lange & Söhne 1815 Rattrapante Perpetual i Lange 1 Time Zone w nowych odsłonach [dostępność]
Do kolekcji niemieckiej manufaktury z Glashütte dołączają dwie nowe odsłony modeli z chronografem split-second oraz wskazaniem czasu we wszystkich strefach czasowych.
Na tegorocznych, marcowo-kwietniowych targach Watches & Wonders, firma A. Lange & Söhne pokazała jeden nowy zegarek. Co prawda Odysseus Chronograph zrobił piorunujące wrażenie (poczytać o nim możecie TUTAJ) ale jasne było, że taki stan rzeczy zwiastuje kolejne nowości w drugiej połowie roku. Jesteśmy właśnie w jego letnim przełomie i Lange postanowiło przypomnieć o sobie dwiema nowymi referencjami. Obie dotyczą zegarków już obecnych w kolekcji, teraz wydanych w nowych odsłonach. Butikowych, limitowanych i niezwykle ekskluzywnych zarazem.
1815 Rattrapante Perpetual Calendar
Upakowane w jednym zegarku aż trzy wielkie komplikacje zegarmistrzowskie to nie lada gratka. Lange udaje się to znakomicie, czego przykładem jest model z kolekcji 1815. W klasycznym i utrzymanym w estetyce linii, choć niemałym zegarku, upakowano schludnie chronograf, funkcję rattrapante (dwa sekundniki, do mierzenia jednocześnie dwóch odcinków czasu) oraz wieczny kalendarz z fazami Księżyca. Komplikacje zawarto w ręcznie nakręcanym kalibrze L101.1, oczywiście manufakturowym i wykonanym w charakterystycznym stylu Lange.
Werk ma 631 ręcznie i misternie wykończonych komponentów, dwa koła kolumnowe do obsługi stopera, grawerowany ręcznie mostek balansu taktowanego na 3 Hz, złote szatony, niebieskie śrubki, pasy Glashutte i złote grawery. Mechanizm dysponuje 42 h rezerwy chodu.
Kaliber upakowany został w wykonaną z białego złota kopertę o rozsądnych jak na stopień skomplikowania rozmiarach – 41,9 mm średnicy oraz 14,7 mm grubości. Pod szafirowe szkło trafiła za to nowa dla modelu, łososiowa tarcza z czarnymi aplikacjami i wskazówkami z białego złota. Te odpowiedzialne za stoper są dodatkowo termicznie niebieszczone.
Lange 1815 Rattrapante Perpetual Calendar będzie limitowany do 100 numerowanych egzemplarzy. Cena na zapytanie.
Lange 1 Time Zone
Do modelu Lange 1 Time Zone mam szczególnie sentymentalny stosunek. Pewnie już nie pamiętacie, ale kiedyś – dokładnie lat temu 8 – mieliśmy przyjemność wzięcia udziału w projekcie „A. Lange & Söhne European Heritage”, w którym to model Lange 1 Time Zone podróżował po różnych miastach Europy. Nam w udziale przypadła Warszawa, a ja z rozrzewnieniem wspominam opakowany w białe złoto zegarek, który pokazuje czas we wszystkich strefach.
W najnowszej odsłonie Lange 1 Time Zone jest do tego modelu nieco podobny, bowiem białe złoto zastąpiła platyna. Do tego Lange dodało rodowany, szary cyferblat, tworząc razem monochromatycznie elegancką kombinację. Na tarczy znalazło się klasycznie wskazanie czasu lokalnego (tarczka na wysokości godz. 9) oraz mniejsza tarczką, odpowiadająca za czas w określonej strefie. Cały cyferblat otacza dysk z naniesionymi nań nazwami 24 miast, reprezentujących 24 strefy czasowe globu. Do zestawu dorzucono duży datownik. Za wszystko odpowiada ręcznie nakręcany kaliber L141.1. Mechanizm ma 72 h rezerwy chodu, 3 Hz i zestaw dekoracji typowy dla Lange – z najwyższej zegarmistrzowskiej półki. Co istotne, werk potrafi rozróżnić czas letni, a dodatkowy wskaźnik (czasu letniego) ulokowano w małej strzałce na wysokości godz. 5.
Platynowa koperta nowego Lange 1 Time Zone ma 41,9 mm średnicy, 10,9 mm grubości, dwa szafirowe szkła, koronkę na godz. 3 oraz dwa przyciski po lewej stronie. Jednym przestawia się czas domowy, drugim datę. Lange 1 Time Zone w platynie nie jest objęty limitacją, za to dostępny będzie tylko w butikach marki. Jego cena dostępna jest również tylko na zapytanie.