ZENITH Captain Winsor
Roczny kalendarz sprzęgnięty z legendarnym chronografem El Primero to w telegraficznym skrócie charakterystyka nowego członka kolekcji Captain manufaktury Zenith. Zegarek można uznać za jedną z najciekawszych „budżetowych” komplikacji ostatnich miesięcy.
Zenith Captain Winsor to kontynuacja polityki Jeana-Frederica Dufoura polegająca na odbudowaniu wizerunku firmy jako manufaktury hołdującej klasycznym i tradycyjnym – stylistycznie i mechanicznie – wartościom zegarmistrzowskiej sztuki. Konsekwentna przebudowa portfolio i nie mniej konsekwentna polityka cenowa, pozwoliła Zenithowi wrócić do gry i zyskać sporą rzeszę nowych fanów. Właśnie klasyka, tradycje, elegancja plus zaskakująca cena świetnie opisują nowy model w kolekcji Captain – Winsor. Zegarek wyposażony w chronograf napędzany kalibrem El Primero doposażono w mechaniczny roczny kalendarz, stworzony przy współpracy z MIH (Musee International d’Horlogerie) i jego kuratorem, Ludwigiem Oechslinem.
Roczny kalendarz (z ang. Annual Calendar) to uproszczona wersja komplikacji wiecznego kalendarza (z ang. Perpetual Calendar). Różnica pomiędzy obiema polega na konieczności przestawiania wskazań tego pierwszego raz do roku, na przełomie lutego i marca. Podczas gdy wieczny kalendarz jest rozwiązaniem dużo bardziej zaawansowanym i „bezinwazyjnym” (sam uwzględnia wszelkie zmiany daty, z latami przestępnymi włącznie), jest przy tym komplikacją bardzo kosztowną. Roczny kalendarz, choć prostszy, pozwala zaoferować zegarek z komplikacją za w miarę przystępne pieniądze mieszczące się w możliwościach finansowych kolekcjonera, którego nigdy nie będzie stać na jego „wieczną” wersję. Dzięki współpracy z MIH Zenith wprowadza na rynek czasomierz o bardzo dobrych parametrach mechanicznych i klasycznej estetyce.
Captain Winsor napędzany jest legendarnym automatycznym kalibrem El Primero – tutaj w wersji 4054. Mechanizm, z pracującym z częstotliwością 36.000 A/h balansem, posiada klasyczny chronograf z 60-minutowym licznikiem i centralną wskazówką sekundową. Dołożony do niego moduł rocznego kalendarza wyposażono w trzy centralnie umieszczone na kalibrze dyski zapewniające wskazanie kolejno dnia miesiąca, miesiąca i dnia tygodnia. Data (czyli dzień miesiąca) ulokowana jest na tarczy w okienku na godzinie 6, zaś pozostałe dwa wskazania w sąsiadujących ze sobą okienkach na godzinie 3. Cały moduł składa się z jedynie 9 ruchomych elementów, co przy standardowych 30 do 40 częściach w innych tego typu kalibrach, świadczy o wyjątkowości konstrukcji dr Oechslina – zegarmistrza odpowiedzialnego m.in. za futurystyczne kreacje dla Ulysse Nardin, na czele z kolekcją Freak.
Zewnętrze Captain Winsor stanowi 42mm koperta (WR 5 ATM) w bardzo klasycznych proporcjach, dostępna w wersji ze stali lub różowego, 18ct złota. Wariant stalowy oferowany będzie z ładnie zdobioną srebrną tarczą ze złotymi aplikacjami lub niebieską ze stalowymi. Wersja złota otrzymała tarczę w kolorze srebrnym. Każdy egzemplarz dostarczany będzie na pasku ze skóry aligatora z gumową podszewką, zapinanym na tradycyjną klamrę.
Choć zwyczajowo nie podajemy cen prezentowanych zegarków, ta dotycząca modelu Captain Winsor jest integralną częścią wyjątkowości nowego Zenitha. W stali zegarek kosztować ma mniej niż $9000USD (wersja w złocie niecałe $19.000USD) co czyni go chyba najlepszą ofertą na roczny kalendarz na rynku (obok nowej Classimy od Baume&Mercier). W czasie, gdy gros zegarkowych manufaktur regularnie podnosi ceny swoich produktów, konsekwencja z jaką Zenith utrzymuje rewelacyjny poziom cen swoich bardzo dobrze wykonanych czasomierzy jest godna podziwu. A zaoferowanie legendarnego chronografu z rocznym kalendarzem w cenie stanowiącej ułamek ceny oferowanej przez konkurencję pokazuje, że można. Co z kolei każe zastanowić się, co tak naprawdę dzisiaj determinuje ceny mechanicznych zegarków?
Opracowanie: Łukasz Doskocz