Tudor Heritage Black Bay 41 – kiedy więcej nie znaczy lepiej [cena]
Pokazany dwa lata temu Black Bay w minimalistycznej, „nienurkowej” wersji 36mm okazał się absolutnym hitem. Płynąc na fali jego popularności, w tym roku Tudor zaprezentował większą – co wcale nie oznacza lepszą – odsłonę tego zegarka.
Rozmiarowy wyścig branży zegarkowej mamy już chyba za sobą. Pomimo to dyskusja na temat wielkości i jej znaczenia, nie ustaje. Choć to kwestia bardzo indywidualna, jedni mówią, że męski zegarek musi mieć minimum 40mm. Inni odpowiadają na to, że 36mm to doskonały i jak najbardziej właściwy rozmiar, bez względu na to czy mężczyzna jest wzrostu i budowy profesjonalnego dżokeja, czy raczej centra prosto z parkietów NBA. Kiedyś (dobre kilka dekad temu) ten drugi gabaryt był standardem, a że dzisiaj vintage wrócił do łask i stał się nowym trendem nr.1, mniejsze czasomierze również zyskują na popularności. Pewnie mniej więcej tak rozumował Tudor, kiedy rok temu pokazał na Baselworld niepozorny zegarek, który przyćmił wszystkie pozostałe nowości marki (i nie tylko, bo wielu uznało go za jedną z ciekawszych premier w ogóle). Projektanci postawili na sportową prostotę, radykalnie pomniejszyli kopertę i odjęli charakterystyczny dla pozostałych referencji z linii Black Bay nurkowy bezel. Rezultaty był zdumiewający – zegarek na nadgarstku leżał świetnie, trochę tak jak stare Explorery albo Datejust od siostrzanego Rolexa. Czasomierz spodobał się nam bardzo… na tyle bardzo, że przetestowaliśmy go kilka miesięcy później. Efekty tej recenzji znajdziecie TUTAJ.
Jedną z wielu zalet BB36 był jego wspomniany, 36mm rozmiar oraz fakt, jak przekłada się to na wrażenie „na nadgarstku”. Czuć to szczególnie, gdy przymierzy się nową, powiększoną wersje. 5mm dodane do średnicy koperty zmienia doznania diametralnie, zwłaszcza przy stosunkowo płaskim profilu i płaskim, szafirowym szkle.
Detale zegarka pozostały praktycznie niezmienione w stosunku do mniejszej wersji. Po szkłem umieszczono czarny cyferblat z okrągłymi, nałożonymi indeksami z luminową i zestawem stalowych wskazówek, na czele z godzinową „snowflake”. Całościowo uzyskano efekt bardziej formalnego, casualowego Black Bay’a – prawie idealnego na co dzień. Do tego wrażenia dokłada się również użycie prostego, automatycznego mechanizmu – ETY 2824 z może tylko lekko przymałą, 38h rezerwą chodu.
Heritage BB41 kupić można w dwóch opcjach. W jednej zegarek ma stalową bransoletę w typie Oyster, w drugiej brązowy, skórzany pasek ze stalowym motylkiem. W obu dostajemy „w gratisie” nylonowe NATO w kolorach monochromatycznego kamuflażu. Z opcję nr.1 trzeba zapłacić 2.800CHF (~10.490PLN), za nr.2 równe 2.500CHF (~9.360PLN). Dla siebie wybrałbym jednak starszą i mniejszą opcję – i to z wielu powodów. Tym razem okazało się, że większe nie znaczy wcale lepsze, a lepsze bywa wrogiem dobrego.
Mały BB ma w sobie nieodparty urok, idealnie leży, sam wślizguje się pod mankiet koszuli i nie daje o sobie znać noszony codziennie. Poza tym przy takiej stylistyce wersja 36 wygląda po prostu proporcjonalniej i lepiej, niż 41-milimetrowa. Patrząc na nią mam nieodparte wrażenie, że ktoś zapomniał zamontować bezel. To jednak rzecz jasna moja, subiektywna opinia. Potencjalny klient pewnie ucieszy się, że marka daje mu większy wybór. A gdyby tak jeszcze pojawiła się wersja 38mm…
10tys. zł. za stalowy, nawet najlepiej wykonany zegarek ale z tanim, wcale nie trwałym ETA 2824 w środku to jakieś nieporozumienie. To tak jakby kupić BMW z silnikiem Fiat 1.0 Fire płacąc 200 tys. zł.
Jeśi chodzi o drsign to bardzo ładny ale faktycznie mniejszy lepiej wygląda.
masz rację. Ja też nie lubię naciągaczy.
No. To może za mocne określenie. Zapewne mechanizmjest lepiej wykończony niż w standardzie ale to i tak nazbyt skromny mechanizm i bez żadnych modyfikacji Tudora jak na taką cenę. Za 10tys da się kupić nową (w sensie nieużywaną) Omegę DeVille z autorskim wychwytem Co Axial (choć regularna, przeciętna jej cena to 12000zł).
Właśnie to miałem na myśli, że za 10 tys. można nabyć o wiele atrakcyjniejsze czasomierze. Chyba, że ktoś potrzebuje właśnie tę markę :)