Tissot Heritage 1936 – Basel 2016 [zdjęcia live, dostępność, cena]
Tissot po raz kolejny sięgnął do swoich archiwów i przywrócił do życia jeden z modeli historycznych. Tym razem za inspirację posłużył zegarek sprzed 80 lat.
Poprzez swoje silne związki m.in. z motoryzacją, koszykarstwem czy hokejem, Tissot kojarzy się ostatnio głównie z modelami sportowymi oraz sterowanymi dotykiem (T-Touch). Pośród całej oferty firmy trafiają się zegarki, które w zamyśle mają przypominać i podkreślać jej bogatą historię. Jednym z nich jest pokazany w tym roku model Heritage 1936. Za inspirację dla projektu posłużył czasomierz produkowany przez Tissota 8 dekad temu – widoczny na poniższym zdjęciu z katalogu.
Pierwotnie był to jeden z zegarków, które powstały na skutek przerobienia modeli kieszonkowych na naręczne, poprzez dołożenie drucianych uszu i połączeniu ich z paskiem. Nowa wersja nie rezygnuje z tych rozwiązań.
45mm kopertę Tissota (WR50m) wykonano ze stali i zestawiono z dwoma szafirowymi szkiełkami. Pierwsze chroni tarczę, a drugie – widoczne dopiero po odchyleniu klapki dekla – zabezpiecza mechanizm. Pomysł z zastosowaniem klapki, nie dość, że fajny (od razu przywołuje u mnie wspomnienia zegarka kieszonkowego mojego dziadka), to na dodatek daje możliwość personalizacji w postaci np. graweru.
Cyferblat to dwukolorowa kombinacja. Na jej wewnętrzną, szarą część trafiło stare, stosowane niegdyś logo Tissota oraz część tarczki małej sekundy. Z kolei białą, zewnętrzną „warstwę” tworzą spore cyfry arabskie odpowiadające godzinom i towarzysząca im podziałka ze skalą 13 – 24. Czas odczytać możemy dzięki centralnie zamocowanym, breguetowskim wskazówkom.
Osobiście bardzo ucieszył mnie fakt zastosowania – niczym w starych „kieszonkach” – mechanizmu z ręcznym naciągiem (ETA/Unitas 6948). Dokręcany sygnowaną literką T, karbowaną koronką werk udekorowano pasami genewskimi.
Tissot Heritage 1936 trafi do sprzedaży w lipcu tego roku. Sugerowana cena detaliczna to 4300PLN.