Kiedy kupujemy zegarki Patek Philippe płacąc za nie często sumę, jaka starczyłaby na zakup luksusowego samochodu lub skromniejszego domu, spodziewamy się określonego standardu obsługi – i słusznie. Dobra wiadomość jest taka, że kto jak kto, ale ta szwajcarska manufaktura wie jak zadbać o swoich klientów i szybko przyzwyczaić ich do najwyższej jakości.
Road Trip: Z wizytą w Patek Philippe (część 1)
Powszechnie uznaje się istnienie 3 topowych manufaktur zegarmistrzowskich. Król jest jednak tylko jeden – a siedziba jego to genewskie Plan-les-Ouates.
Road Trip: Z wizytą w manufakturze Carl F. Bucherer
Jak na tle wielkich tuzów zegarmistrzostwa wypada świętujący w tym roku 125. urodziny Carl F. Bucherer? Mieliśmy okazję przekonać się o tym odwiedzając siedzibę manufaktury w Sainte-Croix.
Road Trip: Z wizytą w manufakturze Frederique Constant
Manufakturowe zegarki to zazwyczaj konieczność wydania sporych pieniędzy. Są jednak mniej kosztowne wyjątki, jak choćby genewski Frederique Constant.
Z wizytą w manufakturze ETA / Omega
W małej miejscowości Grenchen swoją siedzibę ma manufaktura ETA i jej niedawno otwarta filia – linia produkcyjna kalibrów Omega Co-Axial 9300 z chronografem.
Z wizytą w muzeum Omegi
Otwarte w 1984 roku muzeum Omegi jest najstarszym tego typu obiektem dedykowanym jednej marce zegarkowej. W środku, prócz imponującej kolekcji czasomierzy i mechanizmów, na zwiedzających czekają liczne rekwizyty, certyfikaty, nagrody i fotografie związane z producentem z Biel.
Z wizytą w siedzibie producenta tarcz – METALEM
Mało kto zdaje sobie sprawę, jak skomplikowana jest produkcja tarcz do noszonych przez nas zegarków. Tymczasem pod jednym szwajcarskim dachem swoją „twarz” otrzymują czasomierze z najbardziej prestiżowych manufaktur.
Z wizytą w manufakturze Zenith
Ulokowana w szwajcarskim Le Locle manufaktura marki Zenith nie ma przed dziennikarzami tajemnic. Opisałbym ją krótko – „szwajcarska precyzja”. A co się za nią kryje?
Z wizytą w „Maison” i manufakturze Vacheron Constantin
Zakończenie SIHH i powrót do domu zawsze są trochę przygnębiające. Głównie przez rozstanie z niejednokrotnie wymarzonymi zegarkami z najwyższej półki cenowej oraz jakościowej, wydającymi się czekać tylko na wyciągnięcie „nadgarstka”. Finał tegorocznej wizyty w Genewie okazał się jednak stanowczo lepszy niż wszystkie poprzednie. A to za sprawą uprzejmości manufaktury Vacheron Constantin, którą przed powrotem do Polski odwiedziłem.
Z wizytą w manufakturze Jaeger-LeCoultre
W trakcie dwudniowej wizyty w Vallée de Joux miałem okazję wziąć udział w warsztatach zegarmistrzowskich oraz zobaczyć z bliska proces powstawania czasomierza. Zachęcam do zapoznania się z relacją z odwiedzin w manufakturze Jaeger-LeCoultre.