
Oris Divers Sixty-Five Movember Edition [cena]
Oris został oficjalnym partnerem Fundacji Movember, której celem jest zwiększenie świadomości dotyczącej problemów zdrowotnych mężczyzn. Szwajcarski producent przygotował z tej okazji specjalną wersję divera Sixty-Five.
Fundacja Movember powstała w 2004 roku, a swoją nazwę zawdzięcza połączeniu słów moustache (wąsy) i November (listopad). Uznawana za jedną z największych pozarządowych organizacji na świecie, dba o wzrost liczby wczesnych wykryć raka (głównie prostaty i jąder) u mężczyzn. Aby się do niej symbolicznie przyłączyć, wystarczy w listopadzie… zapuścić wąsy, które nota bene są logotypem fundacji.
W założeniu wąsy mają przypominać o problemie i profilaktyce, a nie straszyć inwazją hipsterów. Pamiętajcie o tym widząc rosnącą na ulicach liczbę wąsaczy.

By uczcić nowe partnerstwo Oris przygotował specjalną edycję popularnego zegarka. I pomimo pozornie niewielkich zmian, stworzył – przynajmniej dla mnie – wersję niemal idealną.
Divers Sixty-Five to model nawiązujący do nurka Orisa z 1965 roku, który jako reedycja zadebiutował w 2015 roku, w 40mm kopercie (obszerna recenzja zegarka dostępna jest TUTAJ). Niespełna 12 miesięcy później firma z Hölstein pokazała kolejną wersję divera, tym razem w 42mm kopercie z nakładanymi indeksami (z testem tego modelu z jasną tarczą możecie zapoznać się TUTAJ). Mi osobiście bardzo odpowiadał rozmiar 40mm, ale z projektem tarczy, który zastosowano w wersji 42mm. Teraz Oris stworzył właśnie takie połączenie.

Na czarnej, wypukłej tarczy znajdziemy pokryte powłoką z różowego złota, nakładane indeksy, które wypełniono – podobnie jak centralne wskazówki – pokaźną ilością luminowy. Wolałbym wersję w czystej stali (stąd wcześniejsze „niemal idealny”), ale trzeba przyznać, że złoty kolor dodaje zegarkowi klimatu vintage. Okienko daty wkomponowano na godz. 6.

Oris Divers Sixty-Five Movember Edition – podobnie jak poprzednie wersje – otrzymał obrotowy bezel (z aluminiową wkładką i 60-minutową skalą) połączony z wypukłym, szafirowym szkiełkiem. Na pełnym deklu, prócz zwyczajowych grawerów, wpasowano napis „Oris Movember Edition” oraz logo fundacji – wąsy. Wytłoczono je również na skórzanym pasku.

W stylizowane na stare pudełku przyszły właściciel znajdzie także dodatkowy, bordowo-beżowo-brązowy pasek NATO oraz narzędzie do jego wymiany.

Mechanicznie wodoszczelnego do 100m Orisa zasili Cal. 733, czyli werk z naciągiem automatycznym na bazie Sellity SW 200-1.
Sugerowana cena zegarka to 2.100CHF (~7.900PLN).
Mnie Oris cały czas zaskakuje. W sensie pozytywnym oczywiście. Jeszcze bardziej lubię tę markę. Współpraca z taką organizacją to super novum. Mając na myśli inne marki oraz manufaktury. W tej kwestii Oris jest jednym z liderów.