Junghans Meister Driver Handaufzug i Meister Driver Chronoscope – Basel 2016 [zdjęcia live, dostępność, ceny]
Za inspirację dla stworzenia utrzymanych w stylistyce retro zegarków Junghans Meister Driver posłużyły prędkościomierze starych samochodów. Na targach w Bazylei pokazano zarówno prosty, ręcznie nakręcany model jak i wersję z chronografem.
Miło jest w zalewie zegarków, jakie setki marek pokazują rok w rok, wyłowić takie, które cechuje niesztampowy design zgrany z wysublimowanym poczuciem estetyki. Na właśnie takie połączenie udało nam się trafić w marce Junghans. O nakręcanym ręcznie modelu Meister Driver Handaufzug pisaliśmy już w szczegółach TUTAJ. Teraz chcemy Wam pokazać, jak zegarek prezentuje się na żywo.
Junghans Meister Driver Handaufzug świetnie sprawdzi się jako uzupełnienie kolekcji u miłośnika starych samochodów. Zakładając zegarek na nadgarstek poczułem się jakby czas cofnął się o dobre kilka dekad. Zwłaszcza w przypadku wersji z kremowo-szarą tarczą, której projekt znacząco odbiega od tych oferowanych przez konkurencję. Drugi z modeli jest bardziej zachowawczy, ale i tu udało się doskonale przemycić ducha minionego stulecia. Jeśli miałbym na siłę znaleźć minusy ręcznie nakręcanych Driverów, to byłyby nimi kolor pasków oraz budulec szkiełka. Miejmy jednak na uwadze, że zastąpienie pleksiglasu szafirem wpłynęłoby znacząco na cenę końcową. Poza tym materiał ten stanowi wierne odwołanie do historii – blisko 100 lat temu w zegarmistrzostwie nikt nie wykorzystywano przecież szafirowych szkiełek.
Model Meister Driver Handaufzug trafi do Polski we wrześniu i trzeba będzie za niego zapłacić 5150PLN.
Junghans Meister Driver Chronoscope
Druga z nowości to utrzymana w klimacie przywołanego przed momentem modelu wersja z chronografem. Widoczne na cyferblacie tarczki (mała sekunda i licznik 30-minutowy) mają w zamierzeniu przypominać wskazania tachografów w oldtimerach i umieszczono je w układzie bi-compax. Dostępne będą trzy – przedstawione na zdjęciu poniżej – warianty zegarka: z beżowo-brązową tarczą i brązowym paskiem, szarą tarczą i paskiem w kolorze burgundu albo szarą tarczą plus stalową bransoletą.
Stopery Junghansa – stąd w nazwie Chronoscope – otrzymały stalowe koperty (WR30m) o średnicy 40,8mm i wysokości 12,6mm. Od góry wieńczy je wypukłe szkiełko (Plexiglass) ze specjalnymi powłokami, które w założeniu mają wzmacniać ten element i zmniejszać jego podatność na zarysowania.
Za pracę czasomierza odpowiada mechanizm J880.3, zbudowany na bazie ETY 2892-2 z dołączonym moduł chronografu Dubois Depraz. Gwarantujący 46h rozerwy chodu werk poddano rodowaniu, użyto niebieszczonych śrubek, a dodatkowo na rotor – ozdobiony pasami genewskimi – trafiło logo producenta.
Nowe stopery Junghansa dotrą nad Wisłę również we wrześniu, a zakup jednego z nich będzie się wiązał z wydatkiem 8760PLN (na pasku) lub 9200PLN (na bransolecie).