Chopard Happy Fish
W biżuterii i zegarkach projektowanych przez Caroline Scheufele często pojawiają się zwierzęce motywy. Jednym z ostatnich przykładów jest Happy Fish – zegarek, w który należy do kategorii: „nie ma w Polsce, ale warto chociaż popatrzeć”.
Kolekcja Happy Diamonds to znak rozpoznawczy marki Chopard. Projekt pierwszego zegarka z tej serii powstał całkowicie przypadkowo w 1976 r. Inspiracją okazał się widok wodospadu z kroplami wody połyskującymi w słońcu. Projektantowi spadająca woda skojarzyła się z diamentami błyszczącymi w świetle i tak powstał zegarek z diamentami poruszającymi się po tarczy. Dzisiaj Happy Diamonds to zegarek-symbol. Jego sportową wersję – Happy Sport – Caroline Scheufele zaprojektowała w 1993 r., łącząc po raz pierwszy stal i diamenty. W 2002 r. w firmie Chopard znowu powiało świeżością – na rynek trafił zegarek Happy Fish z małymi, ruchomymi rybkami na tarczy.
Teraz model Happy Fish wygląda jeszcze bardziej okazale: tarcza jest wysadzana niebieskimi szafirami imitującymi morskie głębiny, w których pływa piękna ryba (wykonana z masy perłowej w kolorze turkusowym, ręcznie ozdobiona złotymi elementami przypominającymi fale). Uwagę zwraca przede wszystkim oko ryby zrobione z czerwonego jaspisu, które wydaje się jeszcze bardziej wyraziste na turkusowo-niebieskim tle i w otoczeniu siedmiu diamentów poruszających się po tarczy. Diamenty (w trzech rozmiarach) powtarzają się też na pierścieniu otaczającym tarczę i koronce. To biżuteryjne cacko jest opakowane w 36-milimetrową kopertę z różowego złota, w której pracuje mechanizm z automatycznym naciągiem i 42-godzinną rezerwą chodu (widoczny przez szklany dekiel).
Projektantka zadbała też o inne detale: np. pasek z białej lakierowanej skóry aligatora ma podobny połysk jak masa perłowa, z której jest zrobiona ryba (firma Chopard oferuje też wersję ciemniejszą z niebieską rybą i niebieskim paskiem).
Czy Happy Fish przyniesie komuś szczęście? Możliwe. Szansę, aby to sprawdzić będzie mieć tylko 25 osób, bo tyle egzemplarzy powstanie.