Breitling Navitimer 8 – nowe oblicze zegarkowej legendy [dostępność, cena]
Ten rok będzie dla Breitlinga zupełnie nowym otwarciem i próbą przywrócenia marce dawnej świetności. Na pierwszy ogień Georges Kern i jego ekipa wzięli kultowego Navitimera, przygotowując na jego bazie całą, zupełnie nową kolekcję.
Jakoś w okolicach pierwszej połowy ubiegłego roku gruchnęła nagle plotka o zbliżającym się końcu Breitlinga. Jak to z plotkami bywa, zazwyczaj w każdej jest ziarenko prawdy i – w pewnym sensie – tak też było tym razem. Breitling najpierw zmienił właściciela, a potem za jego sterami stanęła branżowa legenda, Mr. IWC – Georges Kern. Navitimer 8 jest pierwszym wymiernym wyznacznikiem kierunku obranego przez nowego wodza. Wielu zastanawiało się, jak wiele z IWC Kern będzie chciał przenieść do Breitlinga i na to pytanie dostaliśmy właśnie odpowiedź.
Kolekcja Navitimer 8 składa się z 5 modeli i – przynajmniej wedle zapewnień marki – ma być oddaniem hołdu lotniczej historii marki, jej pokładowym instrumentom i legendarnemu Navitimerowi. Z tym ostatnim na moje oko ma w sumie niewiele wspólnego, ale rozumiem marketingowe potrzeby i chwytliwość nazwy. „8” w nazwie to z kolei odniesienie do historycznego departamentu Huit Aviation („huit” to po francusku „osiem”), który zajmował się rozwojem mechanicznych zegarów i zegarków dla lotników.
Jedną z inspiracji była referencja 768 z obustronnie obrotowym pierścieniem, zaopatrzonym w charakterystyczny, trójkątny wskaźnik. Z niej „pożyczono” prosty, ząbkowany bezel i ogólny layout tarczy (wskazówki, arabskie indeksy, luminowa), do którego dodano szlif słoneczny i mechanizmy certyfikowane przez COSC.
Navitimer 8 B01
Flagowym modelem kolekcji Navi8 będzie chronograf napędzany manufakturowym kalibrem B01. Zamknięto go w stalowej albo złotej kopercie o średnicy 43 mm, wykończonej jak tradycyjne, lekko kanciaste i surowe koperty od Navitimerów.
Wersja w stali dostała czarny lub niebieski cyferblat, w złocie tarcza zaś jest brązowa. Wszystkie mają przekrzywione okienko daty na godz.4:30, małą sekundę i dwa liczniki stopera w kontrastowym kolorze srebrnym. Stalówka to wydatek 7.100CHF (~25.400PLN) na pasku i 7.700CHF (~27.560PLN) z bransoletą.
Navitimer 8 Chronograph
Mniej imponujący zegarmistrzowsko ale chyba bardziej spójny wizualnie będzie chronograf na automatycznym kalibrze 13 (na bazie Valjoux 7750) z układem tarczek 12,6,9. Do tego dochodzi podwójny datownik na godz.3 i tym razem jednokolorowa tarcza: czarna albo niebieska.
Zegarek ma 43 mm średnicy i opcje stali lub stali z czarną powłoką DLC (i paskiem).
Navitimer 8 Unitime
Model ze wskazaniem czasu we wszystkich strefach czasowych jest chyba najbardziej jaskrawym przykładem naleciałości wyniesionych z IWC (patrz Pilot’s Watch Worldtimer). Tarczę zegarka okala ring z nazwami 24 miast, reprezentującymi różne strefy czasowe. Czas z kolei ustawia się przestawialną w jednogodzinowych skokach wskazówką, obsługiwaną bezpośrednio z koronki. Do tego dochodzi data na godz.6 i zasilający wszystko, manufakturowy kaliber B35 z 70h rezerwą chodu.
Navi8 Unitime dostępny będzie tylko w stali (43 mm), ze srebrną lub czarną tarczą i wyborem paska ze skóry albo bransolety.
Navitimer 8 Day-Date
Jedną z dwóch mniejszych i prostszych (więc zapewne również tańszych) referencji Navi8 będzie Day-Date – model ze znanym z kultowego Rolexa zestawem wskazań dnia tygodnia i daty na czarnej albo niebieskiej tarczy. W 41 mm kopercie ze stali Breitling zamontował automatyczny kaliber 45 (na bazie ETY) z 40h rezerwą chodu.
Navitimer 8 Automatic
Na koniec zdecydowanie najprostszy i moim zdaniem najbardziej udany nowy Navitimer – wersja Automatic. 41 mm koperta (10.74 mm grubości) zestawiona z paskiem albo bransoletą ma zamknięty w środku kaliber 17 (40h rezerwy chodu) z podstawowym zestawem wskazań: godzin, minut, sekund i datą.
Rozłożono je tradycyjnie na czarnym albo niebieskim cyferblacie, opakowanym w stal albo stal z czarnym DLC.
Zegarki do sklepów trafią na przełomie maja i czerwca, i wtedy tez poznamy (i uzupełnimy) ich oficjalne ceny.
Ale czy klasyczny Navitimer będzie produkowany? To jeden z najbardziej kultowych i rozpoznawalnych zegarków. Suwak logarytmiczny i charakterystyczne B na sekundzie jest nie do podrobienia a teraz to wygląda jak setki innych zegarków. Trochę w nim IWC, trochę JLC. Szkoda, wielka szkoda
Niestety nową kolekcję nazwano „Navitimer 8”, co może być i będzie dla wielu osób mylące. Klasyczny Navitimer pozostanie nadal w ofercie Breitlinga.