Nowa odsłona chronografu Navitimer zadedykowana została jednemu z najbardziej kultowych samolotów w historii lotnictwa, ochrzczonego przydomkiem „Jumbo Jet”.

Nowa odsłona chronografu Navitimer zadedykowana została jednemu z najbardziej kultowych samolotów w historii lotnictwa, ochrzczonego przydomkiem „Jumbo Jet”.
6 dekad po tym, jak Navitimer po raz pierwszy poleciał w kosmos, Breitling prezentuje odświeżoną wersję zegarka, dedykowaną astronaucie Scottowi Carpenterowi i misji Mercury 7.
Stworzony z myślą o pilotach kultowy Navitimer przeszedł kolejny proces odświeżenia. Tym razem efektem jest szeroka gama wariantów wzorowanych na modelach historycznych.
Ten sam surowy design co w męskim pierwowzorze, dostosowany do damskich upodobań – dlatego ma mniejszą kopertę i pojawia się m.in. z tarczą zrobioną z masy perłowej, na której zamiast cyfr widać brylantowe indeksy. Oto Navitimer Automatic 35 w czterech różnych wersjach.
Navitimer – chronograf z charakterystycznym suwakiem logarytmicznym, stworzony z myślą o pilotach – zapisał się w historii zegarmistrzostwa złotymi zgłoskami. Teraz do kolekcji dołączy wyjątkowy model ze skomplikowanym mechanizmem rattrapante.
Pierwszego Navitimera Breitling stworzył w 1952 roku. Model pokazany 7 lat później, z charakterystycznym logo na cyferblacie, posłużył za obiekt niemal w 100% wiernej reedycji, którą manufaktura pokaże wśród wielu swoich nowości na tegorocznym Baselworld.
Kapsułowa kolekcja Navitimerów na manufakturowym kalibrze 01 honorować będzie wybrane linie lotnicze złotej ery lotnictwa komercyjnego. Pierwsze trzy modele dedykowany są byłym, szwajcarskim narodowym liniom lotniczym Swissair oraz amerykańskim Pan Am i TWA.
Kilka tygodni po ciągle budzącej wiele skrajnych emocji premierze Navitimera 8, Breitling prezentuje nowy model wpisany w tę kultową kolekcję zegarków dla pilotów. „Jedynka” wygląda jak klasyczny Navitimer… ale nie ma komplikacji stopera.
Ten rok będzie dla Breitlinga zupełnie nowym otwarciem i próbą przywrócenia marce dawnej świetności. Na pierwszy ogień Georges Kern i jego ekipa wzięli kultowego Navitimera, przygotowując na jego bazie całą, zupełnie nową kolekcję.
Skojarzenia z „navy”, czyli marynarką wojenną to mylny trop, bo choć nazwa tego zegarka zaczyna się od takiego właśnie prefiksu, to jego historia od początku związana była tylko z lotnictwem. Navitimer – jeden z najbardziej rozpoznawalnych modeli marki Breitling – przez wiele lat służył jako dodatkowy instrument nawigacyjny w kokpitach samolotów. Dzisiaj dostępny jest w wielu wersjach, ale częściej ląduje na nadgarstkach pasażerów niż pilotów.