
Basel 2014: Blancpain Bathyscaphe Flyback Chronograph
Po ubiegłorocznej reedycji nurka vintage o nazwie Bathyscaphe, w tym roku manufaktura Blancpain dodała do linii nowy model z własnym chronografem.
Kiedy rok temu na stoisku Blancpaina na BaselWorld odsłonięto witrynę z modelem Bathyscaphe, w mediach zegarkowych, na różnych forach i w klubach od razu rozgorzała gorąca dyskusja. Klimaty old-schoolowych, prostych (wręcz surowych w formie) diverów mają pokaźną grupę zwolenników – problem w tym, że nie należę do nich ja. Stalowy Bathyschape nie wzbudził u mnie żadnych emocji, czego nie można powiedzieć o tegorocznym dodatku do linii – Bathyscaphe Flyback Chronograph.

Choć zegarek nurkowy winien być przede wszystkim czytelnym narzędziem, komplikacja chronografu w rasowym nurku nie jest niczym nadzwyczajnym. Najlepszym przykładem takiego czasomierza jest chyba Jaeger-LeCoultre Deep Sea Chronograph, zegarek utrzymany w stylistyce zbliżonej mocno do nowych Blancpainów. Ponieważ inspiracją jest styl vintage, Bathyscaphe Chrono ma tę samą, surową, nieco kanciastą formę co model bez stopera, tym razem w kopercie ze stali albo z czarnej, matowej ceramiki (43.6×15.25mm, WR 300m). Obie wersje wyposażono w ceramiczny bezel z czarną, ceramiczną wkładką i indeksami z Liquidmetalu (Blancpain korzysta z tej technologii dzięki przynależności do Swatch Group).

Cyferblat zegarka (szary w wersji stalowej, czarny w ceramice) z lekkim szlifem słonecznym to tylko zestaw indeksów godzinowych i minutowych, okienko daty na godz. 4, 3 totalizatory i kwadratowe wskazówki z luminową – jednym słowem vintage pełną gębą. W przeciwieństwie do mechanizmu zegarka.

Specjalnie dla Bathyscapha Blancpain przygotował nowy, automatyczny kaliber F385 z kołem kolumnowym i pionowym sprzęgłem. Co więcej, werk ma 5-Hercowy balans (36.000 A/h) i sprężynę balansową z krzemu. Generowana wahnikiem z 18ct złota (pokrytego powłoką NAC – specjalnym stopem platyny) rezerwa chodu wynosi 50 godzin. Całość ma 31.8mm średnicy i 322 komponenty.

Oba zegarki trafią na półki salonów z paskiem z płótna żaglowego lub nylonowym NATO. Wersję stalową można będzie także kupić z bransoletą. O ile zwykły Bathyscaphe nie robił na mnie wrażenia, chronograf w ceramice nosiłbym z przyjemnością. Za wariant w stali zapłacić trzeba będzie około 45.000PLN, za ceramikę blisko 7.000PLN więcej.