Jaeger-LeCoultre Deep Sea Chronograph
Rodzina „nurków” opatrzonych logo Jaeger-LeCoultre powiększyła się o kolejnego członka. Jest nim model Deep Sea Chronograph, bazujący na wykonanym, zmontowanym i dekorowanym ręcznie w szwajcarskiej manufakturze mechanizmie.
Jaeger-LeCoultre nie ma ostatnio powodów do narzekań. Wygląda na to, że manufaktura trafiła na kolejną kurę znoszącą złote jaja… Mam na myśli zegarki do scuba-divingu „Deep Sea”, w przypadku których sukces goni sukces. Zeszłoroczny model Memovox Tribute to Deep Sea sprzedał się na tyle dobrze, że na początku tego roku zaprezentowano Deep Sea Vintage Chronograph. Pisaliśmy o nim i już wtedy wspominałem, że to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie pozycji podczas SIHH 2012. Zegarek nie zawiódł „na żywo”. Widać podobne uczucia wzbudził u klientów, bo oto… Szwajcarzy prezentują nam kolejny model z kolekcji. Patrząc na zdjęcia można śmiało stwierdzić, że nie będzie gorszy od poprzedników.
Czasomierz wyposażono w dodatkowy wskaźnik chronografu, który w ułamku sekundy pozwala się zorientować, czy stoper pracuje. Wskaźnik ten zrealizowano w postaci dwóch dysków – białego i czerwonego – znajdujących się w otworze pod logiem JLC. Jeśli okienko zakrywa biała tarcza, chronograf jest gotowy do uruchomienia. Podczas pracy stopera, w otworze widnieje fragment biały i czerwony. Po zatrzymaniu chronografu okienko wypełnia kolor czerwony. Dla scuba-diverów to ważna funkcja, wpływająca na ich bezpieczeństwo pod wodą. Pomysł zaczerpnięto z historycznego modelu Jaeger-LeCoultre – Chronoflight. Ten chronograf pokładowy – będący na wyposażeniu lotnictwa cywilnego i wojskowego – pochodzi z roku 1930. Na jego tarczy znajdowały się liczne totalizatory, pozwalające na obliczenie m.in. czasu lotu z pominięciem międzylądowań. Chronoflight używany był przez blisko 30 lat.
Ponieważ Deep Sea Chronograph spełnia normy ISO 6425, można stwierdzić, że jest zegarkiem dla profesjonalistów. Wyposażono go w obracający się w jedną stronę bezel, jest wodoodporny do 100m i pozwala na dokonywanie odczytów w ciemności. Warto wspomnieć również o zabezpieczeniach antywstrząsowych i antymagnetycznych.
Stalowa, mierząca 42mm średnicy koperta, skrywa w sobie nowy, automatyczny werk JLC – Calibre 758. Mechanizm pracuje z częstotliwością 28.800 wahnięć/h, a przy pełnym naciągu gwarantuje nieprzerwaną pracę przez 65 godzin. Różnicę w stosunku do poprzedników widać na czarnym, matowym cyferblacie. Jaeger-LeCoultre zdecydował się wykorzystać trzy tarczki (zamiast dwóch). Na myśl przychodzi w tym momencie odwrotne zachowanie Omegi, która w nowych Speedmasterach zredukowała liczbę totalizatorów (z trzech do dwóch). Wracając do tarczy Deep Sea Chronograph, to na godz. 3 znajdziemy licznik 30-minutowy, na godz. 9 licznik 12-godzinny, a na godz. 6 – małą sekundę. Centralne wskazówki – podobnie jak nakładane indeksy – pokryto warstwą substancji świecącej. Zegarek trafi do sprzedaży na czarnym, skórzanym pasku.
Video – Jaeger-LeCoultre Deep Sea Chronograph
opracowanie: Tomasz Kiełtyka