Zürich firmy NOMOS
Zegarki luksusowe przeważnie kojarzą się nam ze Szwajcarią, jednak nie mniejsze tradycje ma zegarmistrzostwo niemieckie, którego centrum zlokalizowane jest w Glashütte.
Swoją siedzibę ma tu także firma NOMOS, znana z modelu Tangente, będącego kwintesencją stylu Bauhaus oraz szkoły zegarmistrzowskiej Glashütte. NOMOS produkuje własne mechanizmy, z wyróżniającymi się pięknymi szlifami, rubinami osadzonymi w sztonach, niebieskimi śrubkami czy wypolerowanymi krawędziami.
Producent słynący z bardzo powściągliwych, stonowanych zegarków, stosunkowo rzadko wypuszcza nowy model, tym bardziej tak zdumiewający jak Zürich, który stanowi fuzję niemieckego zegarmistrzostwa ze szwajcarskim wzornictwem.
Kopertę zegarka zaprojektował znany i ceniony w świecie szwajcarski projektant i architekt wnętrz – Hannes Wettstein, który stoi również za nowoczesnym wzornictwem zegarków nieistniejącej już firmy Ventura.
Model Zürich, firmy NOMOS zostanie wystawiony na targach wzornictwa przemysłowego “Neue Raeume”, które rozpoczną się 24 pażdziernika br. Oprócz tego zegarek będzie można obejrzeć podczas wystawy zegarków “Munich Time” w Monachium w dniach 30 pażdziernika – 1 listopada 2009.
Mechanizm:
(Epsilon), in-house, naciąg automatyczny, rezerwa chodu 43h, płyta główna 2/4, średnica 13 1/2 linii (31mm), grubość 4,3mm
Koperta:
stalowa, średnica 39,7 mm, wysokość 9,65 mm, szkiełko szarirowe, wodoodporna do 3 atm (30m).
Tarcza:
biało-srebrna
Pasek:
Horween Shell Cordovan ( czyli specjalnie wyprawiana skora z zadów końskich. Jest niezwykle trwała i prawie obojętna na wilgoć. Z upływem pięknie sie patynuje. jest to jedna z najdroższych i najbardziej poszukiwanych skór. Firma NOMOS używa wyłącznie pasków ze skóry cordovan ).
Po raz pierwszy można było zobaczyć ten zegarek na Baselworld 2008, w porównaniu do finalnej wersji widać ze jedynie koronka została częściowo zmodyfikowana.
http://www.clubnomos.de/images/sonst/basel_08_09.jpg
http://www.clubnomos.de/images/sonst/basel_08_10.jpg
http://www.clubnomos.de/images/sonst/basel_08_11.jpg
Zegarek ogólnie mi się bardzo podoba to takie jakby skrzyżowanie modelu Orion i Club. Do czego mam jedyne zastrzeżenia to cena, która jest dziwnie wysoka jak za ten model tj 2400 EURO bez datownika, i 2800 z datownikiem (planowana wersja) czyli okolu 1000 EURO droższa niż topowy model Club z werkiem Zeta.
Może stąd wzięła się nazwa „Zurich” które należy do jednych z najdroższych miast na świecie, a nie dla tego ze projektant tego zegarka dużą cześć życia spędził w tym mieście.
Cudo…po prostu idealne stylistycznie zegarki do eleganckiego stroju.
Nowy model również ciekawy, choć ja optuję za modelem Tangomat z białą tarczą i niebieskimi wskazówkami.
Zegarek tani nie jest, ale mam niesamowitą słabość do stylu i prostoty Nomosa. Zurich naprawdę im się udał.