Złote tarcze F.P.Journe
François-Paul Journe stworzył własne, zegarmistrzowskie DNA mocno eksploatując szczere złoto. Teraz z tego cennego kruszcu wykonywane będą także tarcze jego czasomierzy.
F.P.Journe to jedna z tych zegarkowych manufaktur, o której lubię pisać szczególnie – nawet pomimo boleśnie oczywistego faktu, że zapewne nigdy nie będzie mnie stać na jedno z jej mechanicznych cudeniek. W zeszłym roku uhonorowaliśmy 30 lat dotychczasowej kariery Journe’a Specjalną Nagrodą Jury Zegarka Roku 2013. Pochodzący z Francji zegarmistrz robi czasomierze drogie ale znakomite, technicznie genialne, stylistycznie spójne i specyficzne, także za sprawą używania szczerego złota daleko poza poziom jego wykorzystania przez inne marki. 18ct różowe złoto to dla F.P.Journe materiał budowy mechanizmów wykonywanych, wykańczanych i stylizowanych na zegarki kieszonkowe i stare chronometry. Teraz złoto użyte zostanie także do wykonywania cyferblatów.
Złota baza każdej tarczy zostanie wykończona specjalnym procesem piaskowania i srebrzenia, a godzinowe indeksy arabskie wycięte diamentowym narzędziem i wypolerowane na lustrzany połysk. Całość dopełnią złote wskazówki i nanoszona metodą tampodruku skala minutowa oraz logo marki.
Złoty cyferblat trafi na początek do trzech modeli: Chronometre Souverain, Octa Reserve i Octa Lune. Każdy zegarek w wersji ze złotą albo platynową kopertą, w rozmiarze 38 albo 40mm i z paskiem ze skóry aligatora. Cena najtańszego w zestawieniu Chronometre Souverain w różowym złocie (38mm) to 30.580USD (~94.000PLN).