Wywiad Adrian Bosshard (CEO Rado)
O różnicach między zwykłą ceramiką, a ceramiką high-tech, nowoczesnych materiałach, historycznych modelach i planach na przyszłość rozmawiamy ze stojącym na czele marki Rado Adrianem Bosshardem.
Swoje tegoroczne nowości marka Rado zdecydowała się zaprezentować w jednym z lokali na warszawskiej Pradze. W nowoczesnych wnętrzach, na ogromnych ekranach wyświetlano spoty promujące wybrane modele (w tym Captain Cook High-Tech Ceramic Skeleton) , a same zegarki można było obejrzeć w gablotach. Naszym przewodnikiem po poszczególnych kolekcjach był sam CEO marki, Adrian Bosshard. Bosshard z branżą związany jest od ponad 25 lat i w przeszłości odpowiadał między innymi za Certinę oraz Union Glashütte. Po zmianach na kluczowych stanowiskach w ramach Swatch Group (w 2020 roku) przejął stery marki Rado. Pokaz nowości był również okazją do krótkiej rozmowy.
Tomasz Kiełtyka: Dzień dobry!
Adrian Bosshard: Dzień dobry! Miło znów się spotkać. Pamiętam, że ostatnio widzieliśmy się kilka lat temu – podczas gali wręczenia nagród w konkursie „Zegarek Roku CH24”.
TK: Zgadza się. Minęło trochę czasu i w Twoim życiu sporo się zmieniło. Teraz stoisz na czele marki Rado. No właśnie – kiedyś czytałem, że na swój ślub w 1991 roku otrzymałeś w prezencie od żony zegarek Rado Integral. Wciąż go masz?
AS: Praktycznie od dziecka byłem zafascynowany zegarkami. Moja żona o tym wiedziała. Wiedziała też, że w tamtym czasie moim marzeniem był Rado Integral. I ten właśnie model – z okolicznościowym grawerem – otrzymałem w prezencie. Choć może trudno w to uwierzyć, pomimo że ma ponad 30 lat, to wciąż wygląda jak nowy. Tak jak moja żona (śmiech). To w dużej mierze zasługa ceramiki oraz szafirowego szkła.
TK: Rado Integral to zegarek z lat 80., który utorował drogę dla kolejnych, niezwykle popularnych modeli jak np. Ceramica. Od tego czasu Rado często używa sloganu „Master of materials”. Ja chyba zaryzykowałbym: król ceramiki. Czy planujecie coś zmienić w swojej strategii dotyczącej tego materiału?
AB: „Master of materials” nie oznacza, że skupiamy się tylko na ceramice. Weźmy na przykład Ceramos, gdzie łączymy ceramikę między innymi ze stalą, która zapewnia odpowiedni kolor. Ceramikę można produkować w kolorze czarnym czy białym, ale jak chcesz uzyskać barwę stali, to musisz korzystać z różnych połączeń. Chcę powiedzieć, że nie ograniczamy się tylko do ceramiki. A samo hasło „Master of materials” oznacza, że musimy mieć otwartą głowę i proponować takie rozwiązania, które klientom przynoszą konkretne korzyści. Co dokładnie mam na myśli? Np. odporność ceramiki na zarysowania sprawia, że zegarek wygląda jak nowy. Materiał ten w kontakcie ze skórą jest przyjemny i przyjazny temperaturowo. Jest też lekki, co przekłada się na komfort noszenia.
TK: Pytałem o materiały, a konkretnie o ceramikę, bo ta stała się w ostatnich latach dość powszechna w zegarkach – także tych o wiele tańszych. Czy widzisz w tym zagrożenie dla Waszej marki?
AB: Obecnie nikt nie jest w stanie zaoferować na tym poziomie cenowym co my ceramiki high-tech, o takiej jakości i w takim wykończeniu jak w Rado. Zobacz na inne marki w naszej grupie – np. Omegę – czy nawet poza grupą, jak IWC czy Hublot. Firmy te pracują z ceramiką, ale to zupełnie inna półka cenowa. My możemy oferować ceramikę high-tech na obecnym poziomie, bo mamy wiedzę, doświadczenie i uprzemysłowiliśmy cały proces produkcji. Jeśli z kolei myślisz o porównaniu do zegarków z ceramiki marek fashion, to są to modele produkowane głównie na Dalekim Wschodzie z całkiem innych materiałów.
TK: Czyli to inna ceramika?
AB: Tak. Wyobraź sobie, że masz ceramiczny kubek. On jest twardy, ale jak spadnie na ziemię, to może się stłuc. To samo jest u nas. Musisz mieć wiedzę i doświadczenie, aby tak stworzyć ten materiał, żeby był odporny na zarysowania, ale też niezawodny w innych względach.
TK: Wiem, że kiedyś zawodowo ścigałeś się w Moto GP. Czy teraz, odpowiadając za firmę, dla której nowoczesne materiały są niezwykle ważne, nie czujesz pokusy, żeby wykorzystać w zegarkach te ze sportów motorowych?
AB: Jak byłem kierowcą wyścigowym, liczyło się, żeby mieć mocny silnik i lekką „obudowę”. W przypadku motocykli stosowało się głównie włókno węglowe, które jest wytrzymałe i lekkie. Jeśli spojrzysz na zegarki, to odpowiednikiem jest dobry oraz sprawdzony mechanizm i właśnie ceramika. Od lat unowocześniamy jedno i drugie. I przy tym zostaniemy.
TK: Kilka lat temu pokazaliście reedycję historycznego divera – model Captain Cook. Świetny zegarek, ale na początku było to spore zaskoczenie, bo taki „normalny” czasomierz różnił się zasadniczo od oferowanych wówczas, nieco futurystycznych modeli ceramicznych. Czy planujecie jeszcze jakieś tego typu niespodzianki, czyli zegarki inspirowane modelami vintage?
AB: Zawsze staramy się zaskakiwać naszych klientów. W przyszłości będziemy pracowali nad naszymi kolekcjami – tak jak to było z modelem Captain Cook – które są inspirowane tradycją. Rado ma bardzo bogatą historię i tak kultowe projekty, jak DiaStar z 1962 roku. Nawet Captain Cook pochodzi z lat 60. Co prawda przez wiele dekad nie był obecny w naszej ofercie, ale kilka lat temu powrócił w 37 mm wersji. Potem pojawił się wariant z ceramicznym bezelem, a następnie cały z ceramiki, diver itd. To była ewolucja, bazująca na dwóch naprawdę niezwykle ważnych aspektach: korzeniach oraz DNA marki.
TK: No to ostatnie pytanie. Nowa kolekcja Centrix to raczej zegarki dla kobiet. Jak obecnie wygląda wasza sprzedaż pod względem płci?
AB: Dzisiaj znajdujemy się w bardzo komfortowej sytuacji, bo mniej więcej połowa naszych klientów to kobiety, a połowa mężczyźni. Mamy w swojej ofercie wiele modeli damskich, męskich ale i unisex. Np. True Square albo nawet Centrix. Wersja S jest damska, ale L jest już dla każdego. W ostatnich 3 latach skupialiśmy się na zegarkach męskich, a w tym roku zdecydowaliśmy się na kampanię Centrixa w wariancie S, czyli modelu, którym chcemy zainteresować panie. Kobiety coraz częściej kupują mechaniczne zegarki i zwracają uwagę na parametry techniczne. Wynika to z dużego wzrost świadomości – także w Polsce – jaki nastąpił na przestrzeni ostatnich kilku lat.
TK: Dziękuję bardzo za rozmowę.
AB: Ja również dziękuję i pozdrawiam czytelników portalu CH24.