Varsopolis – zabytkowe auta w Łazienkach Królewskich [dużo zdjęć]
Po raz pierwszy w powojennej historii Warszawy samochody wjechały do Łazienek Królewskich. Rajdy ulicami stolicy mają swoją długą historię, którą teraz reaktywować chce Varsopolis.
Mało kto z Was pewnie wie, ale Warszawa – ta przedwojenna, nazywana Paryżem północy – bardzo mocno stała motoryzacją. Polska nigdy potentatem motoryzacyjnym nie była, ale nie przeszkadzało to w dość mocno rozwiniętym cyklu imprez z samochodami w roli głównej. W stolicy było ich kilka, zawsze z udziałem lokalnej śmietanki towarzyskiej. Dzisiaj ten jakże nobliwy stan rzeczy postara się przywrócić Varsopolis – rajd zabytkowych samochodów, medialnie wspierany przez CH24.PL.
Rok po Capital Classic Cars (więcej TUTAJ) Montblanc zdecydował się rozbudować koncept lokalnego wydarzenia moto. Pod odkurzoną z annałów historii nazwą powstał rajd zabytkowych aut (wyprodukowanych przed rokiem 1980), ulicami Warszawy oraz uliczkami Łazienek Królewskich. Na teren królewskiego parku, po raz pierwszy w powojennej historii, wjechało 10 wyjątkowych samochodów: Porsche 912 z roku 1962, Mercedes 190 SL z roku 1961, BMW DIXI z roku 1928, BMW 315 z roku 1933, Mercedes 200 Cabrio B z roku 1934, Jaguar XK 140 z roku 1956, Mercedes Pagoda z roku 1965, MG TC rocznik 1936 i Mercedes w113 z roku 1962. Dziesiątym z nich – Jaguarem E-Type z 1967 roku – kierował Ireneusz Korzeniewski (styleman.pl), a na fotelu pasażera usiadłem ja.
Całą paletę zgłoszonych do Varsopolis 2018 aut można było swobodnie podziwiać wzdłuż ulicy Agrykoli. Choć padający deszcz zapewne część gości skutecznie wystraszył, Ci którzy wybrali się na niedzielny spacer nie mogli żałować. Poza wspomnianą dziesiątką na Agrykoli stanął m.in. Triumph TR3A rocznik 1960, Cadillac 62 Sedanette z 1949 roku, Mercedes 300 „Adenauer” z 1954 roku, Mercedes 230 N Roadster 1937, Rolls Royce Cornish rok produkcji 1971, Volvo P 1800 rok 1967, Fiat 124 Abarth rocznik 1978, Lancia Fulvia z roku 1972 i… polski Fiat 125p w rajdowej stylistyce z roku 1972.
Nie obyło się również bez konkursu elegancji, nagradzającego najciekawsze auta i najlepiej (czytaj najbardziej stylowo) ubrane załogi. Naszym cichym faworytem był pochodzący z Australii, od lat mieszkający w Polsce Michael Moran, właściciel pięknego MG z numerem „9”. Jakby tego było mało, Michael miał na nadgarstku wyjątkowy zegarek.
Zegarek ten oryginalnie należał do jego ojca, a ten z kolei nosił go jeszcze w wojennych okopach. Historia jest niesamowita – więcej szczegółów wkrótce…
Oficjalnym partnerem i pomysłodawcą Varsopolis była manufaktura Montblanc. Chociaż tym razem niekwestionowanymi gwiazdami dnia były samochody, nie zabrakło i zegarków, z klasycznymi autami komponujących się więcej niż idealnie. Timewalker w wersji Automatic (więcej TUTAJ) inspiracje stylistyczną czerpie z deski rozdzielczej sportowego auta.
Kolekcja 1858 z kolei (więcej TUTAJ) to czysty, zegarmistrzowski vintage. Model 1858 Chronograph zrobiono z brązu, z którego w modelu Automatic wykonany jest bezel i cebulkowa koronka. Do tego stylowe wskazówki, a w chronografie tarcza w kolorze szampańskim.
Poniżej obszerna galeria zdjęć z Varsopolis 2018. Kolejna edycja wydarzenia już za rok.
Więcej o Varsopolis na oficjalnej stronie wydarzenia varsopolis.pl.
Niesamowita inicjatywa. Popieram takie inicjatywy.