
Seiko opuszcza Baselworld(!)
Japońska manufaktura Seiko jest kolejnym dużym graczem, który postanowił pożegnać się z targami Baselworld. Chociaż impreza ma przejść gruntowne zmiany, to chwilowo musi zmierzyć się z kolejnym ciosem wizerunkowym.
Przyszłoroczne targi w Bazylei będą inne niż wszystkie dotychczasowe edycje. W branży zegarkowej mówi się, że to dla Baselworld może być sądny rok – rok, który pokaże, czy impreza w takiej formie ma jeszcze w ogóle rację bytu. Kiedy dwa lata temu swoje rozstanie z BW ogłosiła Swatch Group, pojawiły się głosy, że to początek końca uważanego do tej pory za najważniejsze wydarzenia w kalendarzu. Z czasem za Swatchem poszli inni, na czele z kilkoma liczącymi się firmami pokroju Breitlinga. Wyświechtana formuła handlowych targów przejadła się wielu branżowym graczom, ale wygląda na to, że to nie koniec kłopotów. Mimo zapewnień ze strony nowych organizatorów Baselworld i szeroko zakrojonego planu zmian, kolejna duża firma mówi właśnie dość. Na Baselworld 2020 nie zobaczymy już Seiko, marki obecnej w Bazylei regularnie od 1986 roku.

Jak podał w swoim artykule WatchesbySJX, cytując japońskiego dziennikarza Hirota Masayuki (Chronos Japan), oficjalnym powodem rezygnacji jest niedogodny termin organizacji imprezy. Basel 2020 odbędzie się na początku maja, ponad miesiąc później niż dotychczas. Taki termin koliduje z kilkoma japońskimi świętami narodowymi, a te są dla Japończyków wartością nadrzędną. Nie bez znaczenia było także traktowanie marki nieco po macoszemu – pawilony Seiko ulokowane były na drugim piętrze głównej hali wystawowej.
Wedle wstępnych informacji Seiko i Grand Seiko swoje nowości zaprezentują podczas własnej imprezy Seiko Summit w Tokio, w marcu 2020.