Nomos Zürich Weltzeit nachtblau
Nowy model niemieckiej manufaktury z Glashütte to nie tylko nowa, niebieska tarcza, ale przede wszystkim mechanizm z własnym systemem wychwytu.
Nomos Zurich Weltzite (z niem. „czas światowy”) zadebiutował w roku 2010 (czytaj TUTAJ) jako jeden z bardziej skomplikowanych zegarków małej manufaktury z Glashütte w Saksonii. Model wyposażono w komplikację popularnie zwaną „World Time” – wskazanie czasu w 24 strefach czasowych naszego globu – łatwo regulowane przyciskiem umieszczonym na boku stalowej koperty. Choć z pozoru nowa wersja Weltzeit’a to jedynie efektownie wyglądająca, ciemnoniebieska tarcza z czerwonymi akcentami, prawdziwe novum kryje przeszklony szafirowym szkłem dekiel.
Na tegorocznym BaselWorld Nomos dumnie chwalił się swoją własną wersją kluczowego elementu mechanizmu zegarkowego czyli wychwytu. Nomosowy moduł otrzymał nazwę „swing system”, powstaje w Glashütte (napiszemy o nim więcej niebawem, przy okazji naszej relacji z wizyty w manufakturze) i znalazł się na początek m.in. w modelu Metro i właśnie w nowym World Timerze, a konkretnie w jego automatycznym kalibrze DUW 5201. Werk ma automatyczny naciąg (nakręcający sprężynę obrotami obu kierunkach), 42h rezerwy chodu, stop sekundę i ładny zestaw dekoracji na czele z pasami Glashütte i niebieskimi śrubkami.
Koperta to 39.9mm średnicy, 10.58mm grubości, WR 30m, a wszystko z wypolerowanej stali. Do tego szafirowe szkło z antyrefleksem i pasek z czarnej skóry Horween Shell Cordovan.
Zurich Weltzeit nachtblau trafi do sprzedaży w październiku.