
MING 19.02 z komplikacją WorldTime [dostępność, cena]
Choć zegarki małej, butikowej marki MING powstają raptem od kilkunastu miesięcy, jej portfolio składa się już z dwóch różnorodnych, choć spojonych pewnymi cechami wspólnymi kolekcji. Ta bardziej luksusowa wzbogaciła się o model ze wskazaniem czasu we wszystkich strefach.
Zawsze uważałem, że determinacja i przekonanie o słuszności własnego pomysłu to dwie kluczowe wartości, bez których sukces osiągnąć jest równie trudno, co wykopać przysłowiowy dołek w wodzie. Są (powstają) zegarkowe marki, które powielają wzorce, kopiują kanony idą na łatwiznę i… najczęściej popadają w niebyt po raptem kilku latach życia. Pierwszy entuzjazm opada, a dalej jest już tylko smutna rzeczywistość. MING to genialny przykład firmy, która działa z głową i ma na siebie własny pomysł, realizowany konsekwentnie i ku coraz większej aprobacie potencjalnych odbiorców. Co więcej, kolekcjonerzy stojący za marką podkreślają, że robią zegarki wedle własnego gustu i tego co chcieliby nosić na nadgarstkach. Proste? Tylko z pozoru, ale MING na razie ze swoim podejściem triumfuje, i właśnie pokazał swój najbardziej skomplikowany (dotychczas) model.

19.02 jest częścią wyżej pozycjonowanej kolekcji „19”, charakteryzującej się wyższym poziomem wykonania, detalami oraz lepszą mechaniką. Pierwszy model z serii miał transparentną, gradientowo barwioną tarczę i specyficzny design. Oba te elementy, z pewnymi modyfikacjami, znajdziemy też w nowym. Gradientowa tarcza tym razem jest czarna i z czarnym, nieprzezroczystym dyskiem komplikacji Worldtime. Nad nim umieszczono 24 skróty 24 miast reprezentujących 24 strefy czasowe globu. Miasta pozostają nieruchome, obraca się zaś korespondująca z miastami skala 24-godzinna. Czas lokalny pokazują dwie centralnie zamontowane, szkieletowane wskazówki.

Obudowa zegarka to 39 mm koperta z lekkiego tytanu, z polerowanym i satynowanym wykończeniem, z charakterystycznie wykręconymi uszami. Zegarek ma 11,2 mm grubości, wiec jego mały rozmiar i lekki metal powinny w rezultacie dać bardzo komfortowy w użytkowaniu czasomierz. Kopertę z obu stron zamykają szafirowe szkła z antyrefleksem. W górnym od spodu laserowo wygrawerowano pierścień i logo marki.
Przy projektowaniu 19.02 MING ponownie nawiązał współpracę z manufakturą Schwarz-Etienne – tą samą, która wykonała mechanizm do modelu 19.01. Tym razem jednak kaliber sygnowany numerem ASE220.1 jest automatyczny, i na dodatek z mikrorotorem. W pełni nakręcony werk popracuje przez 70h. Jego mostki powleczone zostały warstwą różowego złota 5N, a następnie wykończone w macie i z polerowanymi krawędziami. Podobnie jak w 19.01, tak i tu osłona bębna sprężyny jest szkieletowana, z widoczną sprężyną główną w środku.

Każdy, kto zamówi egzemplarz MING 19.02 w przedsprzedaży, za egzemplarz zapłaci 9 900 CHF (~37 890 PLN). Od kwietnia regularna cena będzie o 1 000 CHF wyższa. Pierwsze zegarki trafią do swoich właścicieli pod koniec roku.
Ming 19.02
Producent | Ming |
Nazwa modelu | 19.02 |
Mechanizm | z automatycznym naciągiem |
Symbol mechanizmu | ASE220.1 |
Rezerwa chodu (h) | 70 |
Tarcza | transparentna |
Koperta | tytan |
Średnica (mm) | 39 |
Wysokość (mm) | 11,2 |
Wodoszczelność | 50m |
Pasek | skórzany |